Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Jak przy normalnym... - powiedziała. - Miejmy to już za sobą - dodała. Położyła się na plecach na łóżku.
  2. - Raczej tak. Jeśli w ten sposób wrócisz do normalności, to zrozumie - powiedziała. To chyba czas zaczynać...
  3. Uśmiechnęła się i przytuliła cię z wdzięcznością. Lily postanowiła wyjść, by wam nie przeszkadzać.
  4. - Chce robić TO, co noc, do tego muszę opiekować się dziećmi, gdy ich nie ma w domu... Do tego za wszystko co mu robię dostaję tylko "dzięki" - powiedziała.
  5. - Nie powiedziałam, że czuję się swobodniej... Myślałam, że będę się z nim czuła swobodniej... - powiedziała. Widać, że wstydzi się swojego wyboru.
  6. Przytuliła cię śmielej. - Wybaczysz mi? - powiedziała cicho. Gdy cię puściła, zauważyłeś, że jesteście wraz z Lily w jednej z komnat Canterlot dla gości.
  7. Przez chwilę milczała. - Nie obraź się... Ale... Przy nim czułam się... Swobodniej... - powiedziała, coraz ciszej. Ostatnie słowo ledwo usłyszałeś.
  8. - Nie wiem... - wręcz szepnęła. Podeszła do ciebie i cię nieśmiało przytuliła. - Wybrałam źle... Podobno każdy ma prawo do błędów...
  9. Klaczka drgnęła, gdy popłynęły nuty. - H-Halo? - zawołała. Płacz był nawet wyczuwalny w jej głosie, po prostu słychać było jej smutek i rozpacz. - Jest tu kto? - zawołała znowu. Po paru sekundach ziewnęła i położyła się na trawie.
  10. - Aby odwrócić ten proces potrzeba zrobić TO z istotą światła... Tak, jak zrobiłeś TO z istotą mroku, by się zmienić... - powiedziała. Widać, że gryzą ją wyrzuty sumienia. Usłyszałeś, jak pociąga nosem.
  11. Gdybym mogła, zostałabym i z tobą, i z Galaxem... - powiedziała. - Tylko... Zdecydujcie się, czy chcecie się uleczyć... - dodała. Zerknęła w waszą stronę.
  12. - Popełniłam błąd - powiedziała. - Jeśli chcesz, to zostawię Galaxa i wrócę do ciebie - dodała.
  13. - To nie jest zaLeżne ode mnie. Po prostu to prawda... - powiedziała cicho. Widać, że nie kłamie.
  14. Lucy wlepiła wzrok w ziemię i rzuciła ci jeden obraz. Jak robi TO z Galaxem. To chyba odpowiedź.
  15. Szok. Lucy była brudna i poczochrana, a cała przybrała szary kolor. - Chyba wiem... Jak was wyleczyć... - powiedziała cicho, ale słyszalnie.
  16. - Allan, czemu nie odpowiadasz? - zapytał głos za tobą. Poczułeś zapach anielskiej krwi.
  17. - Nie ona. To ja rzuciłam kryształem o podłogę - powiedziała. Głos się powtórzył, tym razem wyraźniejszy. Głos Lucy.
  18. - Uciekaliśmy z mamą, usiłowaliśmy przetrwać... Jak na Dead Island. Wszędzie drony - powiedziała. I wtedy usłyszałeś w głowie "Allan...".
  19. - Jakoś - rzuciła i wypiła krew. - Co robimy? - zapytała. Raczej niewiele jest do roboty...
  20. Uderzając kopytem w ścianę zrobiłeś wgniecenie. Dosyć szybko biegałeś po celi. Tyle odkryłeś, zanim obudziła się Lily. Gapiła się na ciebie jak na idiotę.
  21. Obudziłeś się przed Lily. Na podłodze już stały dwa kubki z krwią. Dziwnie to brzmi.
  22. Co dziwne, krew była przepyszna. Po wypiciu kubka poczułeś się, jakbyś zjadł jakiś wielki, pyszny obiad. Równie nasycony. Lily odłożyła swój opróżniony kubek i położyła się.
  23. Te metalowe... Wyglądają na groźne... Raczej nie przebiję ich pancerza kopniakami... Jednak ten, co mi dał jedzenie, powiedział, że nic mi się nie stanie... Dobra, raz kucowi śmierć. Powoli ruszyłam za tym czymś. Jednak cofałam się po każdym ruchu maszyn w naszą stronę.
  24. A bo kto to wie... Już na wieczność będzie młoda i piękna, więc ma czas. Drzwi się uchyliły na moment i ktoś wstawił wam dwa kubki do pokoju. Kubki wypełnione krwią.
  25. Pokiwała głową. W ogóle dopiero teraz zauważyłeś, że jest już wysoką, nastoletnią klaczą. Gdzie ten cały czas się podział.
×
×
  • Utwórz nowe...