Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Uśmiechnęła się do ciebie. Macka zaczęła wykonywać, co kazałeś. Masz nad nimi pełną władzę, tak jak obecnie nad Lucy. Nie może nic zrobić.
  2. Z ziemi wyłoniły się półprzeźroczyste macki. Złapały Lucy i unieruchomiły. Rozciągnęły ją w wannie w pozycji X . Jedna z macek owinęła jej się dookoła rogu, by nie mogła używać zaklęć.
  3. Lucy odwzajemniała pocałunki. Jej róg stykał się z twoim. Lucy użyła jakiegoś zaklęcia. zobaczyłeś, że twój róóg oplata mgiełka. Zwiększa ona efekt twoich zaklęć. Pobawisz się magią?
  4. Pewnie się załamie... Klacz napełniła wannę ciepłą wodą. Weszła do niej, zapraszając cię gestem.
  5. Wyszczerzył zęby w twoją stronę. Teraz wybór. Wanna, czy łóżko? Raczej nie będziecie tego robić w jednym pomieszczeniu...
  6. Poszła z wami. Reszta klaczy została grzecznie w sali tronowej. Po chwili dron z Deli przeniósł się z sypialni, do pokoju z Fire'em, by przy okazji się nim zająć i zwolnić wam sypialnię.
  7. I Capo zrobił filmową scenkę: - NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! - wrzasnął na kolanach. Po chwili się uspokoił. - To idziemy? - zapytał.
  8. - Rarunia moja - powiedział z uśmiechem. Podszedł do niej i ją objął. Spojrzała na ciebie, nie protestowała.
  9. Capo się uśmiechnął i przybił kopyto. Deli jeszcze na moment wpadła, by zabrać swoje lalki z twojego tronu, potem poszła do sypialni.
  10. Wszystkie pokiwały głowami. Deli poszła wraz z dronem. Klacze uśmiechnęły się w twoją stronę.
  11. Gapił się na ciebie. Gapu gapu. Powoli pokiwał głową. Chyba średnio wierzy, że to ty. Gapi się na ciebie z szokiem.
  12. Pokiwał głową. - TEACH ME, MASTER! - powtórzył. Capo chce treningu w tych sprawach.
  13. - Chodzi mi o twoje codzienne dni - powiedział, dalej na klęczkach. On chyba wszędzie się z tymi kamerkami dostanie...
  14. Przyszedł jeden czerwony jednorożec na klęczkach. - TEACH ME, MASTER! - to jego słowa. Gapił się na ciebie.
  15. Też cisza. Chyba po prostu przyjęli twoją władzę. Do 16 przyszły jeszcze ze 3 grupki motyli z innych krain. Wszyscy domagali się jednego: zwrócenia im Papillon. Przybyło też kilka Podmieńców. Jeden groził, że Equestria umrze, jeśli nie oddasz Chrysalis. Został wyprowadzony siłą przez strażników. Ogólnie, Changea cała domaga się uwolnienia Chrysalis.
  16. Po chwili strażnicy ich tam zaprowadzili. I znowu odezwało się coś w tobie... Konkretniej chęć tego, czego nie robiłeś wczoraj.
  17. Po chwili osobiście do Canterlot przyszła para jednorożców. Znajoma para. - Gdzie jest nasza córka - płakała klacz.
  18. Motyle odleciały. Na razie cisza. Nikt chyba nie chce audiencji.
  19. No i siedzi. Po chwili ktoś przyszedł. Konkretniej dużo ktosiów. Konkretniej cała gromada motyli. Chyba chcą, byś uwolnił ich królową.
  20. - Dziękuję ci - powiedział Shining, bo to jego głowa była akurat zwrócona w twoją stronę. Cadence też po chwili podziękowała.
  21. Wyszedł. Cadence przytuliła go i coś mu powiedziała na ucho. Oboje zaczęli płakać ze szczęścia. Brawo, uszczęśliwiłeś rodzinę.
  22. Od razu się obrócił i przywarł do krat. Księżniczka uśmiechnęła się do niego i pocałowała go przez kraty. Brakowało im siebie nawzajem.
  23. Pokiwała głową. Po chwili już tam byliście. Shining stał obrócony do ściany. Cadence uśmiechnęła się, gdy go zobaczyła. Chyba już jej przeszło.
  24. Pisnęła. Po chwili złapała się za brzuch i lekko skrzywiła. Chyba niezbyt przyjemne uczucie.
  25. Cadance pokiwała głową. Deli uśmiechnęła się i poszła do sypialni. Chyba te lalki podniosły ją na duchu. Mimo, że nie powinny...
×
×
  • Utwórz nowe...