Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Ona... Została uwięziona w tobie. Teraz już muszę wrócić do formy kawałka drewna i odpocząć - powiedziała, błysnęło i na podłogę celi upadł Patyk.
  2. Twi leżała na podłodze jak sparaliżowana i gapiła się na Lucy. - Dzień rozpoczęcia Gali był jednym z trzech dni, w których nie mogę cię chronić przed opętaniem - powiedziała. - Więc nie czuj się winny - dodała.
  3. - Twilight mogłaby dziwnie zareagować na to, że jesteś połączony z inną - powiedziała. No fakt... Dziwnie to brzmi.
  4. Alicorn uśmiechnęła się. Błysnęło i na jej miejscu pionowo w powietrzu wisiał Patyk. Znowu błysnęło i zamiast niego była alicorn.
  5. - To pierwsza sprawa. Nie on, a ona - powiedziała. Zauważyłeś, że nigdzie nie widzisz patyka...
  6. - Chciałam ci tylko wyjaśnić, czemu to opętanie się zdarzyło - powiedziała. Nawet Deli się obudziła. Rozejrzała się i znowu zasnęła. Pewnie zmęczona.
  7. Za tobą stała biała alicorn. Nie było na niej żadnych ciemnych plam. - Jestem Lucy - powiedziała wręcz anielskim głosem. Twi patrzyła na alicorn zdziwionym wzrokiem.
  8. - Ważne, że... Że jesteś - powiedziała i odwzajemniła słabo. Nagle kątem oka zobaczyłeś błysk bieli. - Witaj, Allanie.
  9. Obudziłeś Twi. Najpierw spojrzała na ciebie z bólem w nieprzytomnych oczach. Potem się rozbudziła i ból zastąpiła radość. Wyciągnęła w twoją stronę kopyto, jakby chciała się upewnić, że to nie sen.
  10. Twi Deli wciąż spały w swojej celi, mimo, że drzwi były otwarte. Bolt siedział obol. Lily się szwendała po zamku.
  11. - Jest zbyt dumna by dziękować. Dziękuję ci za nią - powiedziała. - Nie będę cię dłużej zatrzymywać. Pójdę poszukać siostry - dokończyła i wyszła.
  12. Cisza. - Zaraz... To Chrysalis... Żyje? - zapytała Papillon. Trzeba było ją poinformować...
  13. - Na razie go tu nie ma. Teraz idź tam... Weź głęboki wdech. Przecież ty niczym nie zawiniłeś - powiedziała. Jej chyba nie przeszkadzał twój wygląd.
  14. Papillon westchnęła. - Uspokój się... Minie ci to po tygodniu maksymalnie, o ile nie szybciej - powiedziała. - Teraz idź po rodzinę.
  15. Super... Może powiem to delikatnie... Już nie będzie "przygód łóżkowych" z Twilight... Przynajmniej Patyk powiedział ci, że to potrwa tydzień... Do tego w wersji NightmareMoonowej.
  16. - Właśnie, zajrzyj, tata, w lustro - krzyknęła zza drzwi Lily. Papillon cię przytuliła pocieszająco.
  17. - Uspokój się. Co było to się nie odstanie. Teraz jedyne, co możesz zrobić to pomóc naprawiać szkody zadane przez Nightmare Moon - powiedziała. Usiadła obok ciebie.
  18. Nie wstały. Za to ktoś za tobą poszedł. - Allan... Nie musisz się obwiniać za to, co się stało - powiedziała Papillon podchodząc do ciebie. Położyła ci kopyto na ramieniu.
  19. Obie leżały w kącie. Twi miała zamknięte oczy, ale nie spała. Głaskała uspokajająco Delicate.
  20. Pierwsza cela na drodze to cela Celestii. Klacz jakoś wstała, podziękowała i poszła na górę. Następna była cela Twi i Deli...
  21. - Jeśli wtedy wstaniesz i pójdziesz do lochów, to tam wrócę. Bylebyś to zrobił - warknęła. - Ty na dół, Lily idzie ogłosić, że Nightmare Moon już nie istnieje, a ja przywracam słońce - dodała i się rozeszli.
  22. Lily dała ci, prosto mówiąc, kopa w dupę, żebyś się ruszył. - Tata! To nie twoja wina! Histeryk jeden... - powiedziała. - Jeszcze chwila i OSOBIŚCIE wepchnę cię z powrotem do tego kryształu, jeśli ZARAZ nie oprzytomniejesz! - krzyknęła Chrysalis.
  23. - Tata! Odłam się i to już! - wrzasnęła. Chrysalis nawet podeszła do ciebie. - Po. Moją. Siostrę. JUŻ! - wrzasnęła na cały zamek.
  24. Gdzieś wewnątrz mózgu usłyszałeś ciche przeklinanie NMM. Lily podeszła do ciebie i dała ci z liścia. - Tata, come on, wstawaj i zapierdalaj do lochów po mamę! - rozdarła się.
  25. Lily nagle zniknęła wraz z błyskiem jej rogu. Chrysalis posłała w stronę NMM zielony płomień. - Obu was nie lubię, ale jakby coś, to trzeba pomagać rodzince. Nawet, jeśli wymuszonej - powiedziała i posłała kolejne płomyczki. W tym momencie Lily zmaterializowała się za NMM i ściągnęła jej kryształ z tobą z szyi. Następnie rzuciła go do Chrysalis. - NIE! - wrzasnęła NMM. I kryształ roztrzaskał się o ziemię... Po paru minutach obudziłeś się na posadzce sali tronowej. Znów miałeś czucie w nogach i czułeś obecność Lucka. Niedaleko stały Lily i Chrysalis.
×
×
  • Utwórz nowe...