-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Twi również cię przytuliła.
-
Ucieszyła się na twój widok. Uśmiechnęła się, jakby się nie dziwiła, że praktycznie czytasz w jej myślach.
-
Ale wyczułeś też, że chce, abyś z nią spał. Nie chce być sama.
-
Dzięki włóczni wyczułeś, że Twilight przed chwilą właśnie zwymiotowała. Znowu po części krwią.
-
Jednak wszystko się sprawdziło. Więc jest teraz szansa, że umrze. A ty nic nie możesz zrobić.
-
Sprawdziło się praktycznie wszystko z twojego snu. Oprócz jej śmierci.
-
Nudno się zrobiło. Zauważyłeś przez otwarte drzwi, że kilka kucyków opuściło już pokój Twilight.
-
Niedawno się wyspałeś, więc nie mogłeś zasnąć.
-
Obok na stole leżał obiad złożony z kaszy z dżemem.
-
On pokazał ci komnatę jednoosobową naprzeciwko.
-
- Przepraszam, ale może pokażę panu pana pokój? Panna Sparkle potrzebuje odpoczynku - powiedział znajomy głos Crystaliana-lekarza zza drzwi.
-
Do pokoju znowu ktoś zapukał.
-
Twilight dała ci buziaka.
-
Twi mocno cię przytuliła.
-
- To nie prawda - powiedziała.
-
- Nie pasowałeś tu dawno temu. Teraz pasujesz - powiedziała.
-
- Wcale nie - powiedziała i cię pocałowała.
-
Twilight spuściła głowę.
-
- Dobrze - powiedziała. - Ale nie to, że obwiniają.
-
Twilight spojrzała na ciebie pytająco.
-
Spike zemdlał, bo nie wiedział, jak to zrobiłeś.
-
- Dobra, to idziemy do niej? - zapytał.
-
Może i jesteś bogiem, ale w końcu zasnąłeś. Gdy się obudziłeś, Spike naskoczył na ciebie. - Gdzie i czemu zostawiłeś Twilight?!
-
Spike przewrócił się na drugi bok i przytulił topaz.
-
Spał, liżąc diament przez sen.