Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - To łzy szczęścia, mój kochany głupku - powiedziała przez łzy.
  2. Gdy się położyłeś, Twilight od razu cię przytuliła. Poczułeś łzy spływające ci po sierści.
  3. - Możliwe - powiedziała i pokazała ci drugą połowę łóżka.
  4. - Jak...? - zapytała. Miała głos, jakby miała chrypkę.
  5. Twi odwzajemniła pocałunek, a po nim powiedziała lekko ochrypłym głosem: - Naprawdę tu jesteś.
  6. Twi dalej wyglądała, jakby nie docierało do niej, że tu jesteś.
  7. Po jakiejś godzinie dopiero mrugnęła i otworzyła oczy. Spojrzała na ciebie tak, jakbyś był tylko mgłą lub snem.
  8. Coś ją zablokowało... Może magia Equestrii, nie wiadomo. Przywróciło jej tylko część sił i usunęło większość siniaków.
  9. Twilight się nie obudziła. Dała tylko jeden znak życia w postaci próby przewrócenia się na drugi bok, co zakończyło się jedynie podciągnięciem kołdry.
  10. Gdyby Dash nie była twoim wrogiem, pewnie by cię pouczyła.
  11. Lily cię oblizała, Bolt zaczął gryźć twój ogon i... OMG... SKĄD TY MASZ SKRZYDŁA?!
  12. Maluchy leżały w kojcach obok. Bolt miał zawieszoną na kojcu kartkę "Mały krzykacz", a Lily "Dzielny wojownik".
  13. Twilight leżała na łóżku cała w magicznych bandażach. Jako, że jesteś jednorożcem, wyczułeś na niej całą masę zaklęć leczących. I magicznych napojów. I magicznych leków. Nawet trochę magii Crystalian i Zebr. Klacz spała, pochlipując przez sen.
  14. Nagle stanąłeś przed drzwiami do waszej komnaty w na wpół zburzonym zamku. Dookoła cisza.
  15. Jedno wiesz. Oddycha. Ale słabo. Płacze resztkami sił... Ma samobójcze myśli.
  16. Aktualnie... Je obiad... Jakieś półgodziny mechem stąd... Ranny po bitwie z FEAR.
  17. Twoja dusza odruchowo się przed tym broniła. Potem nastąpił ból. Nie fizyczny, tylko psychiczny. Gd zobaczyłeś, jak NMM trafiła wyładowaniem elektrycznym w Twilight. Wciąż żyła, ale niedługo... Twoje ciało wsiadło w mecha i ruszyło w stronę wybrzeża. Jakimś cudem wiedziało, gdzie iść. potem NMM rozdzieliła się na kilkudziesięciu żołnierzy. Czułeś się tak potwornie, że tylko osoba rozrywana żywcem na strzępy czułaby to samo. Ból był taki, że nawet nie zwracałeś uwagi na to, co się dzieje. Twałeś w tym bolesnym stanie jakiś dzień lub dwa, straciłeś rachubę czasu. Nagle nastąpił taki ból, że ten poprzedni w porównaniu z tym to zadrapanie. A następnie spokój. Odzyskałeś zdolność widzenia. Byłeś w jakiejś piwnicy. Dookoła leżały trupy ludzi PRL. miałeś kopyto na włóczni leżącej na ziemi.
  18. NMM wyglądała przez moment, jakby się wahała. - Coś za bardzo jesteś chętny na opętanie - powiedziała.
  19. Jakiś koleś niedaleko wystrzelił z blastera, co było znakiem do startu. Koleś wystrzelił dwa Flaringo, jeden po drugim.
  20. - Mam wielu fanów w Equestrii. Oni już od dawna opracowali i wciąż opracowują gatunki różnych roślin przystosowanych do życia w nocy.
  21. - Nie opętać. Wchłonąć jej duszę - poprawiła cię, jakbyś był małym dzieckiem. - Jej dusza dałaby mi dość mocy by opętać Celestię, a jej moc z kolei pozwoliłaby mi na podniesienie księżyca na wieki. Nie ma tu żadnych niedociągnięć.
  22. - Nie śmierci. Nocy. Mroku. Ciemności. Jednak... To jest transakcja wiązana. Ludzie mieli opanować Equestrię, aby nic mi nie przeszkadzało. Z kucami mogli sobie robić co chcą. Ja miałam jedynie poprać duszę Twilight. Weszłam do akcji, gdy ten kretyn chciał ją zabrać sam. Ten nóż miał ją wchłonąć - powiedziała, a nóż uniósł się i obrócił w powietrzu. - W niej jest więcej mocy niż w tej głupiej Celestii. Gdybym wchłonęła jej duszę, z łatwością opętałabym Celestię i sprowadziła mrok na Equestrię.
  23. Dowódca wstał, kaszląc. Gdy tylko was zobaczył, odwrócił się i uciekł. Krąg ognia go przepuścił. - Brawo, chociaż nie do końca. Nie odkryliście tajemnicy na czas - rozległ się w powietrzu głos koszmarnej klaczy.
  24. Twi nie mogła wstać. Tylko bardziej by to jej zaszkodziło. - Nightmare... Moon... - wydyszała i kaszlnęła krwią. Oczy zdawały się śmiać z ciebie.
  25. Nie mogłeś. Nóż przenikał przez jego głowę, jakby był tylko iluzją. A zauważyłeś poruszenie w szeregach zebr. Wszyscy żołnierze FEAR zmienili się w granatowe skrawki mgły. Z dowódcy też kawałek się uniósł. W mgle otworzyły się turkusowe, smocze oczy.
×
×
  • Utwórz nowe...