- Mhm... Gadaj, co chcesz - powiedział i wziął malucha w kopytka. Źrebak ziewnął i pomachał maleńkimi skrzydłami. Tymczasem usłyszałeś odgłos łamanej cegły.
Na podłodze siedziały twoje brzdące. Bolt pożerał nieprzydatny różowy kocyk, a Lily najwyraźniej nie polubiła cegły, która przed nią leżała. Okładała ją bez wytchnienia.
Obok ciebie stanął Ghost. Miał łzy szczęścia w kącikach oczu.
- Do Zebrici jest dwa dni żaglami, a z pegazami będzie trzy, bo nie mogą lecieć bez przerw - powiedział jeden z ziemskich marynarzy, którzy wcześniej pracowali na tym statku.