Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Uciekaliśmy z kompleksu. Wzięła na siebie strażników. Kilku spaliła. Gdy wracała, mała kołki w kopytach. Na ostatnim odcinku dostała w serce - powiedział ponuro.
  2. Spojrzał ci prosto w oczy. - Chrysalis - powiedział. - Pół godziny temu byliśmy na jej pogrzebie.
  3. - O tym słyszałem - powiedział, wciąż bez entuzjazmu.
  4. - Gratulacje - powiedział, ale bez entuzjazmu.
  5. (pogrub przynajmniej, albo chociaż jaśniejszy, bo na ciemnym skinie przeczytać nie można.
  6. - Dostała kołkiem od jakiegoś kolesia. W nogę, nic poważnego. Siedzi w pokoju - powiedział. Dopiero teraz zauważyłeś, że ogólnie w sali jest ponura atmosfera.
  7. - Siema... - powiedział. - Gdzie Twilight? - zapytał.
  8. On. Miał kwaśną minę, do tego wokół wszystkich kopyt miał bandaże.
  9. Królowa usiadła smutna na swoim tronie i zaczęła jeść bez entuzjazmu śniadanie. Tymczasem reszta zdążyła się najeść i zaczęła wychodzić. W tłumie mignęła ci grzywa Ghosta.
  10. Do sali weszła Papillon, ale jakaś odmieniona. Wszystko na jej ciele, co kiedyś miała w jakimkolwiek kolorze, zszarzało. Ona sama wyglądała na pogrążoną w żałobie.
  11. Dash spojrzała na ciebie spojrzeniem mordu i usiadła, po czym nałożyła sobie na talerz dużą sałatkę.
  12. Nie mogłaś. Po głowie krążyły ci obrazy chłopaka Knight.
  13. Było kilka kucyków, w tym AJ i Rarity, większość nieznanych. Najwyraźniej w zamku siedzieli wszyscy porwani. Do sali weszła Dash z obandażowanym ciałem i okiem.
  14. Tym razem Papillon nie było. Jednak znowu były motele-kelnerzy. I znowu te wszystkie pyszności.
  15. Skorpion wrócił do ciebie, skulił się na stoliku i zasnął.
  16. Gdy zasnąłeś, nie miałeś już snów. Obudziłeś się rano, akurat w porze śniadania.
  17. (wiem xP w kuchni było puste miejsce, ale się gorąco zrobiło)
  18. Za oknem cykały świerszcze. Na szafie drzemała, zwinięta w kłębek gigantyczna, fioletowa ważka. Aż ci się Ghost przypomniał.
  19. Nie, dziś nie było tego snu. Był koszmar o tym, co wydarzyło się podczas fali gazu. Tak widziane od strony ściany jaskini. I oczywiście obudziłeś się w środku nocy, zlany potem.
  20. Papilon zakwaterowała cię w swoim zamku, w jednej z komnat. Łóżko, szafa, stół, krzesła, regał... Po prostu standard.
  21. Owady wręcz wypchnęły cię za drzwi. Zdążyłeś tylko usłyszeć ciche "pa" Twilight.
  22. Poke już nie słyszała. Spała, chrapiąc i mamrocząc coś przez sen.
  23. Twi powoli cię puściła, a motyle zaczęły cię ciągnąć byś wyszedł z sali.
  24. Twi uśmiechnęła się do ciebie i pocałowała.
×
×
  • Utwórz nowe...