Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Ghost siedział jak ten baran i gapił się na Twi. Wyraźnie widać było, że zbladł, mimo sierści. Mary poszła w przeciwny korytarz i kombinowała coś z małym ekranikiem. Zbroja z metalu przypominającego tkaninę raczej się nie przyda...
  2. Strażnik nie miał nic przy sobie prócz kołkownicy, kilku kołków i swojej zbroi.
  3. Twi kaszlnęła krwią i straciła przytomność.
  4. Teraz to w ogóle się stało coś dziwnego. Z jakiegoś korytarza nadleciało stado motyli. Tak, motyli. Żołnierze nie zwrócili na nie uwagi, dopóki nie były dostatecznie blisko. Motyle obsiadły ich całkowicie. Próbowali strzelać, ale trafiali w ściany. podleciał do ciebie motyl o białym tułowiu i skrzydłach w barwie morskiej. Ich kształt przypominał skrzydła Papillon. Motyl usiadł ci na pyszczku. I kolejna dziwna rzecz: żołnierze padli martwi na ziemię, a wszystkie motyle zniknęły, włącznie z tym na twoim nosie.
  5. - Nie chcemy ani ciebie, ani twojego badyla - powiedział spokojnie, ze złośliwym uśmiechem. - My jesteśmy FEAR i takich rzeczy nie potrzebujemy. Jak na zawołanie dwaj żołnierze wycelowali w was kołkownice. Dowódca niby od niechcenia kopnął jeszcze raz Twi w brzuch, przez co poleciała na ścianę. Kołek przekrzywił się powiększając ranę. Do tego Dowódca odwrócił się i ruszył korytarzem, niby niechcący przechodząc po jej skrzydle. Rozległ się nieprzyjemny trzask!.
  6. - Grunt w tym, że ja nie chcę niczego - powiedział. - A ona jest nam najzwyczajniej niepotrzebna. Tak jak to, co w sobie nosi - powiedział, przykucnął i zgasił papierosa o jej sierść.
  7. Dowódca opuścił broń. Jednak po chwili wystrzelił. Trafił w lewą tylną nogę klaczy, w której utkwił długi, żelazny kołek. Twi pisnęła, a po jej policzkach zaczęły płynąć łzy. Krew płynęła z rany w rytmie uderzeń serca.
  8. - Bo co mi zrobisz? - zapytał, uśmiechnął się i niby nie zwracając na to uwagi, wycelował trzymaną bronią w brzuch Twi. Kołkownica. Wszyscy z obecnych żołnierzy mieli kołkownice...
  9. Nie bardzo. Było ci strasznie gorąco, bo nagle włączyły się grzejniki w kuchni.
  10. Nie zdążyłeś się nawet ruszyć, a wszyscy odwrócili się w twoją stronę i żaden nie wyglądał na zaskoczonego. - No, no, kto to wreszcie nas odwiedził - powiedział dowódca z papierosem w ustach. Następnie, jakby chciał cię rozdrażnić, kopnął Twi w brzuch. Klacz skuliła się i jęknęła.
  11. Nightmare

    Ocena Pracy Avatara

    (ja zrobiłam ^^)
  12. Ledwo wyszliście za róg i ukazało się coś, czego nawet nie miałeś w koszmarach. W środku korytarza stał dowódca FEAR z dwoma żołnierzami z tyłu. Obok leżała fioletowa kupka nieszczęścia z rogiem i skrzydłami dowódca splunął na nią i kopnął pod ścianę, czym alicorn zareagowała piskiem.
  13. Ciężko było wychylić głowę. Jednak jakoś udało się zeskoczyć bez połamania kości.
  14. W szybie? Strażnicy? Pod wami było mnóstwo kratek prowadzących do tak samo urządzonych pokoi dla ciężarnych klaczy. Wreszcie zobaczyliście pod wami korytarz.
  15. Reszta ledwo oddychała, Mary prawie straciła przytomność, ale jakoś wytrzymała. Chwiejąc się, ruszyła szybem.
  16. Kosze trzymały powietrze, ale też spowalniały. Płuca piekły cię, gdy wreszcie skręciliście i opadliście na suchą podłogę szybu wentylacyjnego.
  17. Pegaz bez gadania złapał kosz i pobiegł do jeziorka.
  18. Zerwał się na równe nogi. - Po co to pudło? - zapytał od razu.
  19. Ghost leżał przed miejscem, w którym zabrali Fluttershy i gapił się pusto w sufit.
  20. Próbowałeś podnieść kosz, ale coś go trzymało. Gdy udało ci się go wyrwać, w środku zobaczyłeś przestraszonego Capo. - Niebijniebijniebijniebijniebijniebijniebij - zaczął powtarzać i zakrył twarz kopytami.
  21. - Nie mierzyłam. Jakieś trzy metry w dół, tak na oko. Potem zakręt i już będzie sucho - powiedziała i wzięła jeden z koszy.
  22. - Pewnie wariują. Ale wiem, że w korytarzu jest przycisk awaryjny. Wtedy wszystkie cele z klaczami i takie jak te zostaną otwarte - powiedziała.
  23. Znalazłaś swoją pufę w kącie kuchni.
  24. Smakowało nawet nieźle, prócz miejsc spalonych, które nie były już takie dobre.
  25. Na kartce zaczęły powstawać skomplikowane wzory i cyfry. Prawdę mówiąc, to guzik z tego rozumiałaś.
×
×
  • Utwórz nowe...