-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Twi jeszcze mocniej cię przytuliła. Po chwili pocałowała w usta.
-
- Teraz przynajmniej wiemy... Że trzeba tego unikać - powiedziała i przysunęła się do ciebie. Jej ruchy były sztywne, jakby jej ciało buntowało się przeciwko woli. W końcu wtuliła się w ciebie.
-
- Co... Co to było? - zapytała tylko.
-
Po paru minutach klacz ziewnęła i otworzyła oczy. Spojrzała na ciebie ze strachem. Tak, jakbyś miał za chwilę znowu to zrobić...
-
Znalazłaś ocalały kawałek ciasta Ferno. Reszta magicznie zniknęła.
-
Gdy się obudziłeś, Twi tuliła cię przez sen.
-
Twi wciąż była nieprzytomna. Dowiedziałeś się od Mary, że znalazła Capo. Chyba jako jedyny nie uległ gazowi i schował się w koszu po jabłkach.
-
Ghost odtrącił twoje kopytko i odwrócił się do ciebie tyłem. Usłyszałeś jego szloch.
-
Ghost nie odpowiedział, tylko wypuścił jeszcze kilka łez. - Zabrali ją... - wyjęczał. (ryczeć mi się chce ;_; )
-
Ogier spojrzał na ciebie jeszcze raz i wgapił się pusto w sufit. Znowu był on zamiast szkła.
-
- Ale... Ile czasu...? - wyjąkał, płacząc. Pewnie, gdyby go teraz zobaczył ktoś z ziemi, nazwałby go królem beksą.
-
W apteczce była maść na oparzenia. Gdy tylko skończyłeś nakładać, Ghost pociągnął nosem. - Ja... Ja tego... Nie chciałem... - mówił przez łzy. - Nie wiem, co... To było...
-
Kucyk nie odpowiedział, tylko jęknął. Skórę na klatce piersiowej miał osmaloną, miejscami dymiła. Za to po jego policzkach płynęły łzy.
-
(sorry, zapomniałam ;_; ) Cisza. Nikt nic nie zrobił.
-
Trafiłeś akurat na moment, w którym Ghost rzucał się na człowieka niosącego Fluttershy. Żołnierz odpalił karabin i wiązka elektryczności powaliła pegaza na ziemię. Stalowa brama zamknęła się za człowiekiem.
-
- Lepiej radzę ci pójść na powierzchnię. Sprawdź, czy któryś z twoich kolegów nie wyszedł tam podczas fali gazu - powiedziała.
-
- Jeszcze nie. Po pierwszej mojej dawce gazu zorientowałam się i ciągle to kopałam. Dopiero... Tydzień? Tak około. Dopiero tyle pracuję nad wyjściem.
-
- Klacze po porodzie siedzą jeszcze trochę tam, a potem tu wracają. Maluchy? Nie mam bladego pojęcia. I jeszcze jedno: radzę ci na razie z nią nie wychodzić. Pewnie sekundę po wypłynięciu przeskanowaliby ją. Władzę mają tylko na powierzchni - powiedziała.
-
- Maszyny ludzi potrafią wykryć ciążę w pierwszych minutach od zajścia. Zabrali by ją natychmiast - powiedziała.
-
- Przecież nigdy wcześniej wam się takie coś nie zdarzyło... Prawda? - zapytała już mniej pewnie. - A zresztą, miejmy nadzieję, że... No wiesz...
-
- Nie wiedziała, co cię napadło. Nagle po prostu popłynąłeś za nią tu, przykleiłeś do ziemi i... - przerwała i pokazała alicorn leżącą na ziemi.
-
- Uspokój się, nie panowałeś nad sobą - powiedziała Mary.
-
- Tak - powiedziała spokojnie. - Straciła przytomność po pierwszej godzinie.
-
Z wody obok wynurzyła się Mary. - Efekt ostatniej fali gazu. - powiedziała, jakby czytała ci w myślach. - Jak inaczej ludzie zmusiliby kucyki do... rozmnażania się? Ostatni gaz nie działa na klacze, ale ma katastrofalny wpływ na ogiery. Działa przez pięć godzin.
-
Nikt się nie zgadzał. Mgła powoli opadała. Ghost wskoczył do wody, ty prawie zdążyłeś. Gdy tylko mgła cię dotknęła, odpłynąłeś. Zapamiętałeś tylko skok do wody i kopytko Twilight ciągnące cię do podwodnej jaskini. Gdy się obudziłeś, leżałeś na nieprzytomnej Twi. Twoja magia przytrzymywała jej kopytka przy podłodze. To wyglądało tak, jakbyś... Właśnie ją zgwałcił...