Nightmare

- Mówi się na nich Skorpiony, ale oni uważają się za Wyzwolicieli Skorpioniej Rasy. Wierzą, że Radskorpiony można oswoić. Kilku przez to zginęło, kilku trafiło do szpitala, ale oni się nie poddają. Podobno jednemu udało się tak zdobyć zaufanie skorpiona, że pozwolił mu się głaskać - powiedziała z lekką ekscytacją Knight.

Mysia zeszła ci z głowy na nos.

Chrysalis podniosła głowę i spojrzała jeszcze raz na Papillon. Następnie z prędkością światła wstała i przytuliła ją. Obie królowe znów były razem.

Była. Spała na łóżku. Poduszka była mokra od łez. Papillon podeszła do niej. Chrys otworzyła oczy i spojrzała na nią. - Nie ma cię tu. To mój kolejny głupi sen. Zaraz znikniesz - powiedziała tonem kucyka, który się poddał. Następnie wcisnęła głowę w poduszkę.

- Jasne - powiedziała z uśmiechem. - To teraz do sklepu z ubraniami, czy do... Skorpionów? - zapytała.

W lodówce było mleko, torba z warzywami, kilka dań na szybko, a do tego paczuszka jedzenia dla kota.

Wszędzie były motyle. Wszyscy spotkaliście się przed komnatą, która kiedyś była sypialnią Chrysalis. Jedyne pomieszczenie, którego nie sprawdziliście.

Zatykają uszy, a Chrysalis na to...

I po chwili ponownie zaczęły się żmudne poszukiwania.

Tak jak nikt na ciebie nie zwracał uwagi.

- Nigdy nie wiadomo - powiedziała i ruszyła w stronę pałacu.

Po chwili myszka zlała z kopytka, a ty czułaś, że włazi głęboko w twoją grzywę.

Twi pocałowała cię jeszcze i wstała. - Chyba już czas poszukać Chrysalis - powiedziała.

Kibelka, aby się wypróżnić, po czym...

- Nie ma za co - powiedziała i cię przytuliła.

Twi uśmiechnęła się i cię pocałowała. - To nieźle sobie twoi przyjaciele radzili w zakładach. - uśmiechnęła się.

- W ogóle... Czemu on polizał tego motyla? - zapytała alicorn, siadając na ławce.

Twi zakryła kopytkiem usta, aby zatrzymać śmiech.

- To musiała robić coś na serio ważnego. Dla niej - powiedziała Twi. Ból ustał zupełnie.

1. Ne wem Ja wiem. Chyba próbowała użyć jakiegoś zaklęcia na Celestii, no i ono zabrało jej trochę wieku. Albo raczej kilka wieków. 2. HUGS! 1. Ne wem, po plostu tak jest... 2. Bo tak 3. Ne wem :< 4. Ani ta, ani ta. 5. Ne! Widać, że ktoś tu jest nie na czasie. Chrys (pisze się przez jedno S) jest aktualnie źrebakiem, więc nie może "normalnie" odpowiadać na pytania, nawet gdyby chciała. Chrys... Chrys... Ladne bzmi 1. Ne wem 2. Ne pamietam ;_; 3. Hmm... Moze...

- Cze... - Urwała w pół słowa. - Co ci się stało? - zapytała od razu. Jej róg zabłysł na różowo, gdy dotknęła nim miejsc po uderzeniach. Ból zaczął powoli ustawać. niestety bardzo powoli.

Niedaleko zobaczyłeś Twilight przy marmurowej fontannie przypominającej wielki kryształ, z którego różnych zakończeń tryskała woda.

- Za to, ze mnie rozproszyłeś! - wrzasnęła i odleciała.

- T.A.K. - wycedziła, wstała i mocno dołożyła ci w twarz. Będzie druga śliwa.