- Tutaj jest nasza dyskoteka. Czasami szkoła ją wynajmuje, wtedy muszą chować cydr przed maluchami. - pokazała kopytem budynek. Standardowo drewniany, ale nad wejściem wisiał migający obraz z poskręcanych lampek świątecznych. Przedstawiał kulę dyskotekową, mieniącą się wszystkimi kolorami tęczy.