Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Staram się jak najlepiej - powiedziała i usiadła na łóżku.
  2. Nightmare

    Galeria na zamku Chrysalis

    Albo mi się wydaje, albo z niektórych obrazków powycinałeś fragmenty r34.
  3. Nuuuuda... Wciąż nudno. Nic do roboty podczas leżenia. Nagle obok ciebie pisnęła myszka.
  4. - Jeszcze nie wiemy. Dopiero słońce wstaje. Wylądowaliśmy w środku nocy, więc jeszcze nie szukaliśmy.
  5. - Tu też. Ale nie motyle Papillon. - wskazała coś za oknem. Na parapecie przysiadła gigantyczna ważka. Miała wielkość kota, nie licząc skrzydeł.
  6. - Ale ja nie mogę patrzyć, jak cierpisz - powiedziała klacz.
  7. - Jasne - odparła Twi i odłożyła książkę.
  8. Zauważyłeś drzwi, które nie były zamknięte. W środku zobaczyłeś Twi czytającą książkę.
  9. Korytarz wyglądał podobnie do twojego pokoju. Drzwi były ciemnozielone. Za jednymi drzwiami usłyszałeś chrapanie Ghosta.
  10. Leżałeś na łóżku w komnacie. Ściany, sufit i podłoga były z nieprzeźroczystego kryształu. Wszędzie były motyle. Nawet na ziemi leżał dywan o kształcie i kolorach motyla.
  11. Zamiast Dash podeszła do ciebie Twilight. Wyglądała na smutną. Dotknęła rogiem twojego czoła i odpłynąłeś. Gdy się obudziłeś, widziałeś dookoła siebie motyle. Jeden fioletowy usiadł ci na nosie.
  12. - To jak? - zapytała Dash. Wykonała ten sam gest, co Capo.
  13. - Dobra - powiedziała bez cienia rozczarowania i ruszyła dalej.
  14. - Może wolisz obudzić się na miejscu? - zapytał Capo, uderzając kopytem w kopyto.
  15. - Niestety tak. Ale podróż będzie miła i bezpieczna.
  16. - Skoro tak za mną tęskniła... Może poleciała do mnie? - zapytała Papillon. Przy tym zauważyłeś, że nie zachowuje się jak królowa, ale jak zwykły członek grupy.
  17. Poke uśmiechnła się do ogiera i rozejrzała po tym miejscu. Jej komórki w mózgu zaczęły zapamiętywać najdrobniejsze szczegóły.
  18. Po godzinie spotkaliście się ponownie, w korytarzu. Nigdzie nie było Chrysalis.
  19. (sorki, zapomniałam ^^ z zewnątrz wygląda jak drewniany.) - Minimalnie starszych - powiedziała klacz. - Wejdziemy, czy idziemy dalej? - zapytała.
  20. - Dobra - powiedziała Dash. Wszyscy się rozbiegli.
  21. - Tutaj jest nasza dyskoteka. Czasami szkoła ją wynajmuje, wtedy muszą chować cydr przed maluchami. - pokazała kopytem budynek. Standardowo drewniany, ale nad wejściem wisiał migający obraz z poskręcanych lampek świątecznych. Przedstawiał kulę dyskotekową, mieniącą się wszystkimi kolorami tęczy.
  22. - Proszę, przestań - powiedziała Papillon. - Ona ma tu tylko siedzieć, jak kukła. Robi to, co osoba ciągająca za sznurki.
  23. - Jasne, kilka razy - powiedziała z luzem. Uśmiechnęła się i ruszyła dalej.
×
×
  • Utwórz nowe...