-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Piszemy ze sobą, ale nie zwraca na mnie uwagi.
-
"Jutro rano" było ustalone wczoraj. - Podsyła mi upominki i drobiazgi... Nic poza tym - powiedziała.
-
Jeszcze dziś wieczorem masz być w domu, pamiętaj. Dzisiaj podpisywanie dokumentów. Super... Poczytaliście.
-
Twilight wróciła do pokoju z kanapkami. Jest zarumieniona i uśmiechnięta.
-
Zzzz... Obudziło cię pukanie służącej. - Eeee...? - odezwała się zarumieniona Twi. Nie musisz jej tak tulić.
-
Uśmiechnęła się i podsunęła. No to będziesz spał obok księżniczki... Jak kiedyś.
-
- Nikt nie może mnie budzić, po prostu wchodząc. Pukają do drzwi i czekają na moją odpowiedź - powiedziała.
-
- Możesz tutaj - powiedziała szybko i się zarumieniła. Awwww...
-
Nie piśnie ani słówka o nim. Nie ma szans. Poczytaliście trochę. Potem się zrobiło ciemno. Musi się położyć.
-
- Wiesz, trochę dawno to było...
-
Dalej cię tuli. Wyraźnie tęskniła.
-
A tu jeb, nagle cię tuli. Wooow...
-
- Eeeee... Ąaaaa... Eeeee... - wydusiła zaskoczona. Mieszkasz tak daleko, a tu materializujesz się koło jej łóżka jak rasowy zboczeniec.
-
Podskoczyła. Zaraz wlepiła w ciebie spojrzenie. - Skąd ty tu?!
-
Twilight wyszła właśnie z łazienki i położyła się do łóżka. Mrrrrr...
-
Dwa pegazy, które nie chcą cię wpuścić.
-
No to lecicie sobie... Gdy dotarliście do Ponyville, byliście zmordowani. Wieczór.
-
Zabraliście to, co trzeba. No to w drogę... Tylko czym? Pociągów. Do Equestrii nie ma...
-
Kiwnęła głową. Uśmiechnęła się. No to załatwione. Możesz jechać.
-
- Obiecać, że będziesz unikać kłopotów... - powiedziała. Woda gotowa.
-
Dalej nie chce się zgodzić. Czas do łaźni.
-
Zajęłoby ci to cały dzień na sam dojazd, więc nie. Nie ma mowy.
-
"Dobranoc, mój strażniku :* " Eeee...
-
Mózg: Yay! "Materi nie widuję, a Silk... Nie widzę go, więc skąd mam to wiedzieć?"
-
"Pisałeś już Na pewno przyjedziemy"