- To nie mnisi, tylko ich pupilek. I kim ty u licha jesteś???!!! - wrzasnęła. Z wody wyłonił się Strażnik Czarki. Był to błękitny smok przypominający węża, bez nóg i skrzydeł. Na końcu ogona miał kolce, a na głowie dwie pary śnieżnobiałych rogów. Jego granatowe oczy spojrzały na pokład. Smok zaryczał. Mała smoczka ukryła się, pomimo strachu, za zmodyfikowanym Red'em.