Dotknalem rany na glowie. Nie krwawila juz, mimo to wyciagnalem z apteczki fragment bandaza i obwiazalem nim glowe. Podszedlem do okna.
- Chodzmy - powiedzialem, otwierajac okno. - Pinkie, gdzie w Ponyville jest kwiaciarnia?
- Zabawne...w kazdym razie powinnismy jak najszybciej udac sie do kwiaciarni...rzucenie sie na nia widac przynioslo efekty - podnioslem sie chwiejnie. Obezwladniajaca fala bolu przeszyla moja glowe.
N o takiego ataku to sie LB nie mogla spodziewac xD
____________________
- Pinkie...czy potwor...uciekl...? -wykrztusilem, zanim ponownie ogarnema mnie ciemnosc.
Dum, dum, dum
Fuj...
___________________
Widząc, że potwór nie zareagował, zrobiłem możliwie najgorszą rzecz, jaką mogłem zrobić. Podbiegłem tam i dosłownie się na niego rzuciłem. Wiedziałem, że będę tego żałował. Przynajmniej AJ wyjdzie z tego bez szwanku.
Widać zdobycie apteczki będzie miało swoją cenę. - pomyślałem. Do głowy wpadł mi pewien pomysł. Czy Węgliki reagują na światło...? Może nie zauważą mnie w ciemności.