Skocz do zawartości

lurasidone

Brony
  • Zawartość

    496
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez lurasidone

  1. Do Księżniczki dotarła kolejna seria nurtujących Was pytań.

    Droga Księżniczko Celestio, co sądzisz o swoich przydomkach wymyślonych przez bronych takich jak:

    1.Trollestia

    2.Tortlestia (raczej rzadkie ale mi się obiło o uszy)

    3. I ten którego nie lubię wypowiadać, głośno no wiesz.

    *Księżniczka chichocze*

    Każdy lubi sobie czasem pożartować, drobne psikusy nie są niczym złym, jeżeli tylko nie krzywdzą drugiego kucyka. Drugie przezwisko wydaje mi się całkiem uzasadnione, przecież kocham wszelkie torty i ciasta. Jeśli chodzi o ostatni, o którym wspomniałeś, nie kojarzę go.

    -Umm...ja wiem o co chodzi.

    Witaj księżniczko Celestio!

    Co sądzisz o Chrysalis?

    Królowa Chrystalis dąży do zdobycia Equestrii, by Jej poddani mogli bez ograniczeń żywić się miłością, której jest pełno w Equestrii. Takie działania zachwieją Harmonią, jako władczyni muszę chronić moich poddanych.

    Bądź pochwalona Księżniczko!

    Mam małe pytanko. Czy chciałabyś być matką? Czy nie brakowało ci nigdy tego, że przybiega do ciebie rano mały źrebak i budzi cię buziakiem w policzek? Czy nie brakowało ci nigdy słów "Kocham cię mamusiu!"?

    Oj...

    *po twarzy Księżniczki Celestii spływa łza*

    - Bellamino, podaj mi chusteczkę, proszę.

    - Już, wasza Wysokość.

    *podaje Księżniczce pudełko chusteczek.*

    Moich kochanych uczniów traktuję jak własne dzieci. Nie raz trafiają pod moje skrzydła, bo nieco się zgubili. Potrzebują wtedy ciepła, opieki, matczynej rady...

    Eragon333 pyta:

    *Czemu masz tak długie włosy, nie obetniesz ich? Po co ci one?

    *Włosy zawsze zasłaniają Ci jedno oko. Po prostu włosy je zasłaniają czy specjalnie zasłaniasz oko? Jeśli tak to czemu.

    *Lubisz pić wino lub piwo? Nie koniecznie z duża ilością alkoholu.

    *Zdarzało Ci się napić wódki? Jeśli tak to czy Ci smakowała?

    *Czemu normalnie masz koronę taka jak ma księżniczka w naszym świecie, a gdy koronowałaś Twilight miałaś koronę jak król w naszym świecie?

    *Czy Twoj ojciec nazywa się Sagitarius?

    *Czy Twój ojciec stworzył Discorda?

    *Czy Twoja matka ma na imię Elvin?

    *Czy masz siostrę lub brata? Powinnaś mieć siostrę o imieniu Applejam.

    Ku chwale imp... znaczy królestwu!

    1. Lubię nosić długą grzywę, nie przeszkadza mi ona w pracy czy obowiązkach.

    2. Grzywa sama opada mi na oko.

    3. Okazjonalnie piję wino, na różnych balach lub uroczystych okazjach.

    4. Nie, nigdy nie piłam wódki.

    5. Koronacja nie zdarza się często, koronę ubieram tylko na tak specjalne okazje jak ta.

    6. Nie.

    7. Nie, Discord powstał jako naturalne przeciwieństwo Harmonii w Equestrii.

    8. Nie.

    9. Mam tylko jedną siostrę, Lunę.

    *Celestor wchodzi na sale tronową i kłania się*

    Witaj najwspanialsza władczyni słońca, chciabym się tylko zapytać...

    Czy jeśli dostrzegłem swój błąd, spostrzegłem że robię coś źle...zaślepiony będąc wcześniej na to... dopiero zauważyłem swój błąd i dotarło do mnie że robię to co zrobiono mi...że krzywdzę w podobny sposób.

    Zrobiłem coś i żałuje tego z całego serca....powiedz...zasługuję na przebaczenie?

    Zasługuję na to wszystko co mam?

    Czy mam jakąkolwiek wartość na tym świecie?

    Sama dobrze wiesz księżniczko jak łatwo można coś zniszczyć a jak ciężko to naprawić....ja wiedziałem wcześniej czułem że do tego mogę doprowadzić a jednak nie zrobiłem nic by ustrzec najbliższych przed nienawiścią i smutkiem w moim sercu które dostałem od złych ludzi.

    Powiedz proszę.....czy to ma sens? Czy można mimo tego co się wycierpiało żyć dalej...osiągnąć coś? Bo ja...ja chyba nie potrafię i jest mi ciężko zmienić cokolwiek dalej....ciągle nie mam sił.....chciałem się jakoś zadomowić tyle że....ja nie pasuję chyba nigdzie....sama dobrze wiesz jak było mi ciężko służyć u Twojego boku...był to zaszczyt tyle że i odebrało mi to wolność....I Ty księżniczko zapewne też masz dość tego wszystkiego, sama wiele wycierpiałaś.....i to boli prawda?

    Kiedy nie można o tym powiedzieć wprost kiedy ten ból aż blokuje......

    Nie mówię że nie mam nic, bo mam sporo, nie jeden by chciał mieć to co ja..tylko że ciągle jestem nieszczęśliwy....boje się tego świata a większość ludzi ocenia innych nie znając ich bliżej i ja...ja chyba też popełniłem taki błąd i żałuje go bardzo....

    Wybacz...miałem się zmienić, obiecałem poprawę, obiecałem się nie poddawać ale....to jest strasznie trudne a prawda jest taka że nikt nie ma aż tyle czasu i cierpliwości by naprawić we mnie to co zniszczono...

    Celestorze...popełnianie błędów jest częścią życia. Dobrze jest je zauważyć, by w miarę swoich możliwości naprawić, a w przyszłości nie popełniać go ponownie. Na wybaczenie zasługujesz jak nikt inny. Widzisz swoje błędy.

    Pamiętaj, zawsze jest miejsce, gdzie będziesz pasował.

    Znam paru takich, którzy są gotowi poświęcić swój czas i cierpliwość. Powoli, krok po kroku wspólnie dacie radę odbudować to, co zostało zniszczone.

    Celestio, ukochana władczyni Equestrii:

    1. Kochasz Lunę?

    2. Czy Ty wysłałaś Nightmare Moon na księżyc?

    1. Tak, jest moją jedyną, najdroższą memu sercu siostrzyczką.

    2. Tak...nie chciałam, ale...ciemność wzięła Lunę, zabrała mi moją siostrę...musiałam...

    Droga Księżniczko Celestio!

    Bardzo chciałabym zadać Ci parę pytań:

    1. Opowiesz mi nieco więcej o swoich rodzicach? Wiesz, ich historia, wygląd, cechy charakteru itd.

    2. Jakim sposobem zostałaś księżniczką? Czy to tradycyjne przekazanie tronu, czy może coś innego?

    3. Czy Księżniczka Luna nie darzyła Cię zbyt wielką sympatią, kiedy byłyście małymi klaczkami?

    4. Wiesz może, kto stworzył bądź wymyślił Elementy Harmonii? Może Ty?

    Jeżeli takie pytania były już zadawane, to bardzo przepraszam. Nie mam siły, by je wszystkie oglądać.

    Z góry Ci dziękuję, Księżniczko.

    1. Minęło już wiele tysięcy lat, odkąd ich widziałam. Część szczegółów zniknęło wraz z nimi...pamiętam, że byli wspaniałymi rodzicami i władcami. Zawsze wierzyli mocno we mnie i w Lunę.

    2. Urodziłam się w królewskiej rodzinie, gdzie tradycją jest przekazywanie potomkowi tronu oraz opieki nad dniem i nad nocą.

    3. Oczywiście czasem się sprzeczałyśmy o jakieś małe sprawy, jak to siostry, ale poza tym zawsze dobrze było się pobawić w siostrą w berka czy w chowanego.

    4. Elementy Harmonii istniały od zawsze, jako wartości, które utrzymują Harmonię. Elementy czasem objawiają się w sercach kucyków, czyniąc je ich powiernikami.

    Ja mam pytania odnośnie genetyki :

    1. Jak to się dzieje, że przez mieszanki genetyczne nie rodzą się Alicorny?

    2. Na jakiej zasadzie jest definiowany rodzaj kucyka?

    Zastanawiam się dwa tygodnie, nie mogę do tego dojść. Odpowiesz na te pytania Księżniczko?

    1. Alicornów jest bardzo mało, trudno więc, by ich potomkowie również należeli do tej rasy.

    2. W zależności od tego, jakiego rodzaju są rodzice źrebaka. Jeżeli oboje są z tego samej rasy najprawdopodobniej ich dziecko również będzie takie, jak oni. Oczywiście nie jest to regułą.

    Księżniczko Celestio.

    Twilight to twoja pierwsza i jedyna uczennica,czy może miałaś ich więcej?

    W ciągu tysiącleci miałam kilku studentów, nie było ich jednak wielu.

  2. Droga księżniczko Celestio.

    Wczoraj nauczyłem się, że byciem bronies nie jest znanie całego serialu na pamięć lub pamiętanie gdzie Fluttershy zrobiła pierwszy squeak-face.

    Piosenka Long Way From Equestria uświadomiła mi i moim dwóm kolegom że najważniejsze jest to co reprezentujemy sobą i co wynosimy z np. oglądania serialu. Nie będziemy prawdziwymi bronies jeśli będziemy się kryć z oglądaniem serialu lub kłamaniem przyjaciołom że nie wiemy co to jest. Każdy brony powinien szerzyć dobro, pomagać innym i naprawiać ten "ceglany domek" w którym żyjemy i zwiemy ziemią. Każdy Bronies może pomóc umieszczając np. własny fanfic w internecie czy chociażby stosować się do tego co reprezentują klejnoty harmonii: szczerość, lojalność, poświęcenie, czułość dla innych i tak zwana "magia przyjaźni". Uważam że każdy brony więcej to polepszenie się sytuacji na tym okrutnym i nietolerancyjnym świecie.

    Dominik Kowalski 14 lat.

    Long Way From Equestria jest dla mnie hymnem wszystkich bronies.

    Wasz świat posiada również dobre strony. Nie powinieneś patrzeć tylko na te złe. Dobrze jest je widzieć i dokładać starań, by je naprawić, ale pozytywne strony życia na ziemi również istnieją.

    Krycie się z tym, co lubisz nie jest dobre. To naturalne, że każdy z nas ma zainteresowania, sztuką jest odważne pokazanie tego innym. Prawdziwy przyjaciel będzie gotowy zaakceptować to, ponieważ Twoje zainteresowania stanowią część Ciebie.

    Droga Księżniczko Celestio,

    Wciąż miewam ten sam problem, to samo pytanie, tą samą sytuację.

    Trapi mnie gniew. Złość, furia, szał. Szkarłatny, palący płomień, który pali mój umysł, ukazując nieraz straszliwe wizje tego, co chciałbym zrobić. Ten ogień odcina mnie od reszty świata, moich przyjaciół, znajomych, rodziny. Sprawia, że jestem tylko ja i Gniew. I chcę niszczyć. Niszczyć wszystko, co mam w zasięgu wzroku, wszystko, co choć trochę mi się uprzykrza. Gniew, który uwalnia wszystkie moje siły w imię bezsensownej przemocy - jakakolwiek by ona nie była.

    Nienawidzę tego gniewu.

    Nie potrafię powiedzieć, czy się czegoś nauczyłem, ale wiem, że nie chcę go. Że będę walczył. Nie chcę krzywdzić innych, chcę ich chronić. Chcę być pogodny, zawsze wesoły, pełen ciepła, którym mógłbym się dzielić z innymi. Chcę być ostoją, opoką, wsparciem. Kimś, do kogo bez strachu można przychodzić, o kim nie krążą złe pogłoski, dotyczące zachowania przy takim gniewie.

    Walczę z tym gniewem. Jak tylko potrafię, walczę. Odcinam się od ludzi i staram jakoś wyładować, by nikt nie cierpiał. Czasem jednak nieświadomie - i tak kogoś tym krzywdzę.

    Boję się.

    Boję się, że nie uda mi się go przezwyciężyć raz na zawsze. Jednak będę walczył. Niczym snop światła w oceanie mroku, będę walczył. Biorę przykład Twój, oraz wielu innych osób. Moich idoli, moich bohaterów. Biorę przykład i robię, co mogę.

    Obym nie zawiódł...

    Twój najwierniejszy sługa, orator, wielbiciel i w pewnym też sensie uczeń, Tarreth.

    Tarrecie,

    Cieszę się niezmiernie, że to mnie napisałeś. Cieszę się, że chcesz walczyć. Nie poddałeś się niszczącemu uczuciu gniewu, to dobrze. Ale pamiętaj - nie możesz walczyć z gniewem gniewem. To błędne koło, w ten sposób go nie pokonasz.

    Obrałeś dobrą drogę do walki z tym uczuciem. Masz wolę, by gniew zniknął, chcesz tego. Będzie to wymagało dużo ciężkiej pracy, z czego zapewne zdajesz sobie sprawę. Wiedz jednak, że praca przynosi efekty, a pokonanie zżerającego Cię gniewu jest możliwe.

    Wierzę w Ciebie.

  3. Jeździłam konno przez bite cztery lata, gdy byłam nieco młodsza. Potem...nie wiem dlaczego, ale przestałam. Być może to wina średniej jakości stadniny, która nie bardzo mi się podobała.

    Wrócę do tego. Jak tylko słońce zaświeci i trawa się zazieleni. Chcę znowu poczuć ciepło ciała konia, czuć choćby najmniejszy ruch jego ciała, słuchać końskiego parskania i rżenia. Wznieść się w powietrze przy skoku i móc poklepać konia po szyi za dobrze wykonane zadanie.

  4. Kochany pamiętniku!

    Dzisiejszy dzień był dość...nietypowy. Dla mnie było tak jak zawsze. Spałam w dzień, by w nocy móc wykonywać moje obowiązki jako Księżniczka Nocy. Nie wiedzieć dlaczego koło południa do mojej sypialni wpadł zdziwiony gwardzista, widać chciał mnie obudzić. Mimo to gdy zobaczył moją minę od razu postanowił się wycofać. Wpadła mi wtedy do głowy myśl, że to nieco dziwne, że budzą mnie o tej porze. Przecież zawsze było jasne, że pracując w nocy w dzień odsypiam. Zamiast oddać się dalszym rozważaniom na ten temat po prostu zasnęłam.

    ~~~

    Słońce chyliło się ku zachodowi. Zgodnie z zegarem na najwyższej Canterlockiej wieży czas nadszedł, by wznieść księżyc. Mój róg zabłysnął, srebrna kula lekko się uniosła. Skupiłam się jeszcze bardziej, ale Księżyc nie wykazywał chęci współpracy. Dziwne...przecież zawsze wznosiłam go bez problemu, tak jak moja siostra wznosiła Słońce o poranku. Przecież zdaje się właśnie to jest moim specjalnym talentem...to mówi mi mój Cutie Mark.

    ~~~

    Jako Księżniczka Nocy miałam wiele obowiązków. Należało do nich między innymi odwiedzanie snów kucyków w całej Equestrii. Kogo by dziś odwiedzić w jego marzeniach sennych...może Applejack? Dawno jej nie widziałam, a przecież farmerka z pewnością ma miłe sny.

    Nawet nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam.

    Świat snu pomarańczowej klaczy był uderzająco podobny to jej farmy, z drobną różnicą, że niebo było zachmurzone. Widać było, że zbiera się na deszcz.

    Zobaczyłam Applejack, stała otoczona jabłoniami. Jej długa blond grzywa była rozpuszczona. Jabłonie wokół niej ruszały się, skakały dookoła, za każdym razem delikatnie odrywając swoje korzenie od ziemi. Applejack wyglądała na szczęśliwa, rozmawiała z nimi, a one jej odpowiadały, jednak nie mogłam usłyszeć, o czym mówią.

    Zdaje się, że klacz mnie dostrzegła. Jej oczy rozszerzyły się ze strachu, gwałtownie potrząsnęła głową. Nie wiedziałam do końca, o co chodzi. Applejack coś krzyczała, ale przez głośny wiatr nie mogłam zrozumieć jej słów, ginęły w szumie.

    Za mną usłyszałam dźwięk przypominający stukot.

    Stuk...

    Stuk...

    Stuk...

    Odwróciłam głowę. Wtedy zorientowałam się, co krzyczała do mnie Applejack.

    Księżniczko, nie odwracaj się!

    Odwróciłam się. To, co ujrzałam przekraczało wszelkie wyobrażenia. Było nietypowe i trudno było mi przyjąć do wiadomości to, co widziały oczy.

    Za mną stała Applejack. Ta prawdziwa Applejack, tamta, wokół której skakały jabłonie zamieniła się w jedną z nich, gdy tylko odwróciłam od niej wzrok.

    Applejack w jej marzeniach sennych wcale nie przypominała TEJ pomarańczowej klaczy, która trudziła się posadą farmerki. Była ubrana w koronkową sukienkę, grzywę miała ładnie ułożoną i elegancko spiętą w kok. Gdy nasze oczy się spotkały klacz zrobiła się czerwona niczym burak.

    - Te...no... - spuściła wzrok. - Czasem lubię się ubrać w sukienkę. A w realnym życiu nie bardzo mogę, żeby mój sekret się nie wydał...więc robię to w snach. Ta, wiem, byśta pomyśleli, Księżniczko, żem wyglądam koszmarnie...

    - Applejack...wyglądasz ślicznie - uśmiechnęłam się do niej.

    - Oh...naprawdę Księżniczka tak myśli? - uśmiechnęła się nieśmiało, podnosząc głowę.

    - Oczywiście. Nie powinnaś kryć się z tym, co lubisz.

    ~~~

    Głośne pukanie wyrwało mnie ze skupienia. Zniknęłam ze snu pomarańczowej klaczy. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało...spojrzałam na mój Cutie Mark. Księżyc na tle nocnego nieba. A może...

    może opieka nad nocą nie jest moim przeznaczeniem?

  5. Obraz przed moimi oczami był lekko zamazany. Zorientowałem się, że lewituję otoczony zaklęciem lewitującym Green. Czułem ciepłą, lepką ciecz płynącą z rany na nodze. Z kolei strzała wciąż tkwiła w moim ciele. Będę musiał ją oddać Green. Taka właśnie komiczna myśl wpadła mi w tej chwili do głowy.

    Green Flame była wcześniej ranna i jeszcze nie doszła do siebie, jej zaklęcie mogło w każdej chwili puścić. Nie chciałem zaliczyć upadku choćby z tak minimalnej wysokości.

    - Puść mnie, kobieto. Sam pójdę - wymruczałem dość cicho, jednak zdaje się wystarczająco, by klacz to usłyszała.

  6. Gdy Green padła na ziemię czas jakby na chwilę się zatrzymał. Gdy zobaczyłem fontannę krwi, która wytrysnęła z jej zranionego policzka zakląłem pod nosem.

    Nie daj się ponieść emocjom, nie daj się ponieść emocjom, nie...

    Widziałam żądzę mordu w oczach moich towarzyszy, byli rozwścieczeni do granic możliwości. Większość z nich rzucała się na Changelinga, który zranił naszą przyjaciółkę. Ja z kolei podbiegłem do Green i pochyliłem się nad nią. Cała była umazana we krwi. Po chwili i moja sierść zabarwiła się czerwoną posoką, która mocno kontrastowała z jej normalną bielą. Otworzyłem juki wyjmując z nich apteczkę. Dziwne poczucie, że to nie wystarczy nie dawało mi spokoju.

  7. *Przed zamkiem w Canterlot zebrały się tłumy.To właśnie dziś ma miejsce to wspaniałe, rodzinne święto - Wielkanoc. Księżniczka Celestia miała wygłosić orędzie do swoich poddanych, składając im życzenia z tej właśnie okazji. Kucyki wpatrywały się w balkon, na który równo w południe miała wyjść Księżniczka Słońca*

    *Wreszcie na balkon wchodzi Księżniczka, uśmiechnięta i radosna. Odchrząknąwszy, zaczyna mówić.*

    218559__safe_princess-celestia_animated_spoiler-s03e10.gif.gif?1359482820

    Moi drodzy poddani!

    W te święta życzę Wam dobrobytu i prawdziwego szczęścia. Spędźcie tą szczególną okazję z rodziną przy stole, rozkoszując się przepysznymi potrawami i radością ze spędzania czasu wspólnie z bliskimi. Może uda Wam się naprawić dawne błędy, których nie umieliście wcześniej naprawić?

    Złóżcie życzenia swoim przyjaciołom, znajomym, rodzinie. Uczyńcie tą Wielkanoc pięknym dniem!

    W tym wątku możecie napisać życzenia wielkanocne do dowolnego użytkownika czy też użytkowników.

×
×
  • Utwórz nowe...