Skocz do zawartości

Kitsun

Brony
  • Zawartość

    463
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kitsun

  1. Kiti poczuł obecność innego zwierzęcia, dlatego poszedł w stronę królika. Ja za jego przykładem udałem się w stronę żółtej pegazicy, która wydawała się chować. "HEJKA!" - krzyknąłem
  2. Wpadły mi kolejne pytania. 1:Skąd się wzięła twoja miłość do ciast? 2:Skoro tak kochasz jeść ciasta, dlaczego nie zostałeś cukiernikiem? Mógłbyś się nażreć ciast jak siostry Grycanki (słynne wieloryby z naszego ludzkiego świata) 3:Dlaczego wstąpiłeś do Wonderbolts?
  3. Byłem całkowicie zszokowany. Dopiero co przybyłem do Ponyville, ledwo co kupiłem sofę, poznałem z 4 kuce, a Pinkie odwala mi balangę godną Hoofstocku. To było niewiarygodne. Te dziwne śmiechy, ostrzeżenie od wilka, rozwalona chałupa i tajemniczy list. Teraz nic nie znaczyły. Taki uśmiech mi się nakreślił na twarzy, byłem tak szczerze szczęśliwy, że chciałem już zrobić tylko jedno: "DEEJAY! DROP THE BASS!" - krzyknąłem po czym udałem się wraz z Pinkie i Kitim w tłum nieznajomych imprezowiczów.
  4. "Woah, a to z jakiej okazji?" - zapytałem wypluwając konfetti z ust
  5. "No to co....wbijamy?" - powiedziałem lekko się wstydząc, wchodziłem pierwszy raz do domu(?) dziewczyny którą kocham Kiti nic nie powiedział. Wziął tylko rozbieg i przepchnął mnie przez próg Sugarcube Corner.
  6. "My przecież już skończyliśmy przygodę w San Palomino, ale kto to mógł napisać.Widocznie kto napisał tę kartkę to musiał też rozwalić nam chatkę. (lol rym )" -Rozmyślałem. "Dobra nie ma co rozmyślać. Mieliśmy iść do Pinkie c'nie?" -Powiedziałem do Kitiego "Kyaaa~!" - ucieszył się lis. Postawiłem tymczasowe drzwi w postaci mojego łóżeczka i wyruszyliśmy w stronę miasta.
  7. Kiti zauważył przy zdemolowanej sofie jakąś karteczkę. Wziął ją w zęby i podał mi ją. Zacząłem ją czytać i na niej pisało...
  8. Żal mi ścisnął serce, bo ta chmurka wygody wybrana przez Pinkie była dla mnie bardzo ważna. No cóż trza będzie znaleźć prace, by kupić nową. A ciągle zostaje mi stare łóżeczko za domem.
  9. Ja i mój lis także poczęliśmy się śmiać będąc upaćkanymi różnokolorowym kisielem. Takiej ubawy nie miałem, od kiedy spędziłem noc w Jaskini z gazem rozweselającym. "Może i schizofremik, ale fajny z ciebie chłop" - klepnąłem Loud'a po plecach. "Ciekawe tylko kiedy my jedziemy na ten biwak =3"
  10. W obydwu padłem wcześnie, ale w scenach z pozytywką to, żem się popłakał ;_;
  11. Ya maaaaaan, I'm so hiiiigh ~~~~~~!
  12. Kitsun

    Moc życzeń!

    Czuję się doceniony
  13. "..." . . . "Kiti bierz go" Lisowi nie trzeba było dwa razy mówić. Zmienił się w kule ognia i zaatakował Loud'a
  14. Mały lis wyczuł niebezpieczeństwo. Rozpalił swój ogon jako ostrzeżenie dla agresora. Gotowy jest zmienić się w kulę ognia i zaatakować Loud'a. Zanim dojdzie do jakiejś burdy w klasie, postanowiłem podejść do obłąkanego kuca i trzepnąć go przednim kopytkiem w twarz , tak jakbym miał budzić nieprzytownego. "Uspokój się, ten nóż nie jest wart wysadzenia klasy"
  15. Przypomniałem sobie, że nie sprawdziłem mojego najnowszego nabytku, sofy. Jaki jest jej stan?
  16. "Eh, już trzeci raz w tym miesiącu" - westchnąłem Wziąłem swój nóż, po czym zacząłem szukać poszlak kto mógł rozwalić mi chałupę
  17. "Zabawimy się trochę?" Powiedział mi telepatycznie Kiti Spojrzałem na smigolowatego Loud'a i pomyślałem, że zabawa z liskiem wyjdzie mu na dobre "Jedziesz mały" Na efekty nie trzeba było długo czekać. Biały lisek szybko podbiegł do Loud'a i czmychnął mu nóż z jego kopyt. Po czym uciekał jak szalony.
  18. Wysyłam trochę amerykańskiego, improwizowanego humoru. Jeżeli wytrzymacie pierwszą falę gier, to na pewno padniecie na ostatniej =3 http://www.youtube.com/watch?v=nLIyav5Jjkk
  19. Ja mam jedno pytanie wyboru. Jesteś na skraju przepaści, ty jesteś bezpieczny, ale w niebezpieczeństwie masz 2 osoby....no osobę i rzecz. Z jednej strony masz Spitfire ze związanymi skrzydłami, która trzyma się zaledwie na koniuszkach kopyt. Jak się puści to spadnie w przepaść i umrze. Z drugiej strony masz majestatyczne ciasto z wiśniami. Połową swojej postaci wystaje ponad przepaść. Gdy spadnie w przepaść to najlepszej klasy wiśnie przepadną na rzecz stworów głebin. Do czego dochodzę? Nie masz nikogo do pomocy. Masz czas na uratowanie tylko jednego kuca/ciasta. Gdy skoczysz by uratować jedno to drugie spada. Pytanie jest takie: Co wybierasz?
  20. Dzięki superowym zdolnościom orientacji, boskiej pomocy lub po prostu szczęścia głupiego wyszliśmy z lasu Everfree nawet nie używając mapy. "To co teraz robimy?" - zapytał mnie Kiti "Cofniemy się do chatki. Jeżeli wilk mówił prawdę i nie oni byli źródłem tego dziwnego światełka, to mój nóż może się przydać. Widelcem przecież nikogo nie ugodzę" - powiedziałem lisowi - "No, a potem udajemy się do Pinkie"
  21. "Nic od niego nie wyciągniemy, możemy iść." - Powiedział do mnie Kiti "Na razie panie wilczku" - szczeknął mu Kiti po czym oddaliliśmy się jak gdyby nigdy nic.
  22. "Powiedz przynajmniej co to było za światło?" - zadał ostatnie pytanie Kiti
  23. -"MY SIĘ NIEBEZPIECZEŃSTWA NIE BOIMY!" -warknął Kiti, po czym spojrzał na moje kopyto - "Mimo, iż do obrony mamy głównie widelec ^^" - zaskomlał
  24. " Mówi nam, żebyśmy się wynosili, bo to niebezpieczne miejsce " - powiedział mi Kiti, bo zauważył, że trochę jestem skonfundowany tą całą psią gadką. "Heh, a sam nas tutaj przyciągnął" - powiedziałem pokazując na ślepia wilka - "Zapytaj o co chodzi i czy możemy jakoś pomóc" Kiti szczekaniem zadał pytanie.
  25. Kiti trochę się zdziwił jak usłyszał szczeki wilka. Widocznie rozmawiał telepatycznie ze mną i szczekał w tym samym momencie. "Dzięki" - szczeknął wesoło Kiti - "Mamy takich samych przodków, to nic specjalnego, że trochę wiem o wilkach" Kiti jednak zmienił nastawienie - "Wiem, że umiesz szczekać. To szczekaj mi tu, czego chcesz"
×
×
  • Utwórz nowe...