Skocz do zawartości

timber

Brony
  • Zawartość

    682
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez timber

  1. Zamówienie Wilczaka Zamówienie Raindrops Wszelakie poprawki proszę zgłosić.
  2. Witajcie! Postanowiłam założyć tutaj temat, by użyczyć wam mojej znajomości grafiki komputerowej której nie ma c:. Zamierzam wykonywać avatary jak i sygnatury, w ewentualności inne grafiki. Moja teczka życzeń jest zawsze otwarta, a więc można zamawiać, póki nie ogłoszę wyjazdu, czy też ważniejszej przerwy. Regulamin - Żadnych treści gore/clop! - Mam prawo zrezygnować lub też nie przyjąć zamówienia - Proszę o nie przesadzanie z zamówieniem - Prosiłabym również o wypełnienie formularza zgłoszeniowego. Nie jest to obowiązkowe, ale ułatwi mi wykonanie zamówienia. - Prace są w stu procentach moje! Jedynie obrazy używane w nich nie są mojego autorstwa. - Nie kopiuj! - Nie uważaj ich za swoje! - Na avatarach/sygnaturach, nie ma podpisu! Aczkolwiek, nie oznacza to, że nie są moją własnością. - Jedynie twórczość oznaczona tagiem "do wolnego użytku" jest do wolnego użytku. Zamówiony i zrealizowany projekt jest własnością zamawiającego! - Używam gotowych obrazów i pasków! - Jeszcze raz, obraz użyty przeważnie nie jest moją twórczością! Przykłady twórczości Zgłoszenie Typ usługi [sygnatura/avatar/komplet] - Czy mam sama szukać obrazu? [tak/nie] - Jeśli wybrałeś tak - Co ma przedstawiać obraz? - Jeśli wybrałeś nie - Proszę o podanie obrazu w postaci linku - Szary czy kolorowy? [szary/kolorowy] - Dodatkowe sugestie? - Kolejka
  3. Szybko znalazłam pustą salę, po czym chwyciłam różdżkę, zgaszając światło. Ćwiczenie pierwsze. Wykonałam ruch, wykrzykując "Lumos", a naciskając na "os". Nic się nie stało, ciągle stałam w takim samym miejscu z tą samą różdżką w ręku. Zajrzałam do książki, po czym, zrozumiałam, że naciskać na słowo powinno się w innym miejscu. Ćwiczenie drugie. Ten sam, ruch w lewy bok, po czym wypowiedzenie "Lumos" tym razem z poprawnym naciskiem. Różdżka rozjaśniła się, a ja szczerze się uśmiechnęłam. Ćwiczenie trzecie Ostatnia próba, zakończona sukcesem!
  4. Dobra, taki mały ruch w drużynie Pinkie, że jako jej fan dołączę się do drużyny. Chris, ciesz się~!
  5. Nie rozumiem, o co cała złość. "My Little Pony" to seria dla dzieci, które nie będą czytać o smutku i złości. Dzieci powinny zaznać w życiu radość, i czytać o tęczowych bohaterach wygrywających swoją mocą nad upartą antagonistką. I tyle.
  6. Wojowniczo chwyciłam różdżkę. -Trzeba wyćwiczyć sobie te Lumos! - Warknęłam do siebie, jak miałam w zwyczaju, po czym z dumą pomaszerowałam szukać pustej klasy.
  7. Było, obejrzało. I to dawno. Niezbyt mi się podobało, i osobiście uznaję to za parodię, ale to tylko moja opinia. Widzę że mamy kolejnego fana, ogółem. Witaj w drużynie! Chwała Jedynemu Królu pod Górą, Smaugu Straszliemu!
  8. Odetchnęłam głęboko, po czym spojrzałam na May. -Ehh... Ćwiczyłaś już zaklęcia? Lumos...?
  9. Cicho podeszłam do gabinetu. -Co tu się dzieje...? - spytałam.
  10. Uśmiechnęłam się, niecierpliwie przestawiając nogi, po czym szybko schowaliśmy rękę za siebie. -Z wzajemnością. Idziecie ćwiczyć zaklęcia? - Spytałam, po części z ciekawości, po części z potrzeby bycia w towarzystwie. Hmm... Nigdy nie lubiłam być sama.
  11. Zaśmiała, się. Chłopak wyglądał miło, nie ma co. -Nie, raczej nie. - Odparłam z uśmiechem, po czym podałam mu dłoń. - Jestem Alice, a ty?
  12. Wróciłam z zaklęć, ciągle lekko podenerwowana. Powinnam zacząć ćwiczyć zaklęcia, potem mogą wyjść tylko problemy. Chwyciłam różdżkę, po czym ruszyłam znaleźć jakieś miejsce do nauki. Niby nic, a jednak, gdybym niepoprawnie wypowiedziała Formułę, mogłabym kogoś poranić. Wyszłam z dormitorium, kurczowo trzymając książkę od zaklęć pod pachą, po czym (znowu zresztą) zaczęłam myśleć o tym co mówił Profesor Malfoy. Niestety, przez moje zadziwiające szczęście, zdołałam wpaść na chłopaka trzymającego jaszczurkę. -Ouch... Przepraszam, moja wina... Nic ci nie jest?
  13. [Ja z chcęcią będę uczestniczyć w klubie pojedynków, jeśli ktoś jeszcze się zgłosi] -Co...? Ujemne punkty? Za co!? - fuknęłam , wracając do dormitorium.
  14. Odetchnęłam, po czym poszłam oddać pracę. -Miło...
  15. Siedział sobie żuk na budynku banku PKO
  16. timber

    [Zapisy] [Gra] Woda

    Klacz niepewnie otworzyła drzwi. -Wejdźcie. Mam lekki bałagan. - Otworzyła je szerzej. - Herbaty?
  17. timber

    Rysunki Lenki

    Proszę o brak spamu (post który nic nie wnosi do tematu). Rysujesz bardzo dobrze, musisz jedynie popracować nad oczami (najlepiej wyrób własny styl) i pyszczkiem. ^^ Skrzydło w pierwszym rysunku zbyt kwadratowe, zdecydowanie. ^^” Timber.
  18. Pilnie szukam osoby która nauczy mnie ogarniać Multiplayer Heroes III

  19. -Transmutacja. - Odparłam, niecierpliwie bazgrząc piórem. - Nie miałaś? - spytałam niepewnie.
  20. -Ehh... Trzeba napisać pracę. -Odetchnęła, chwytając pióro i kałamarz.
  21. Imię - Zawsze mówiono na mnie "Robin". Nie wiedziałam co owe imię oznacza, aczkolwiek podobało mi się. Wiek - Dziewiętnaście wiosen! Stan Cywilny - Wolna... Charakter - Tutaj oddam głos mojemu twórcy, wie lepiej. Robin, klacz żywa i optymistyczna. Od zawsze marzyła o zostaniu "kimś więcej". Jest lojalna i, wbrew pozorom dość inteligentna. Niestety, posiada ona krótkotrwałą pamięć, więc może nie pamiętać sytuacji, nawet takich, które wydarzyły się dzień temu. Wygląd - Klacz, o smukłej sylwetce, jak i szarej (stojącej na pograniczu z białą) sierści. Ma ona, lekki głos, o energicznym wydźwięku. Kolory w jej grzywie są odpowiednie - żółte, i granatowe, zaplecione w lateksową gumkę. To nie wszystko. W lewym uchu, nosi malutki, srebrny kolczyk, zaś na szyi, mały, bezwartościowy wisiorek, służący jako latarka. Zwykle zakłada też czarną bluzę, z której zwisają dwa, czerwone kawałki materiału. Warto też zwrócić uwagę na rany, a mianowicie plaster na szyji i jedno, opatrzone bandażem skrzydło. Historia - Ekhm... Pozwolę sobie powrócić, do wygłaszania monologów. Urodziłam się w Trottingham, w spokojnej rodzinie. Wychowywałam się tam dobrze, żyjąc w pokoju z starszym bratem. Nasi rodzice byli dobrymi wychowawcami, przynajmniej tak sądziliśmy. Sam dom był duży, miał wiele pokoi, jak i ogromną bibliotekę. I wiecie co? To było moje ulubione miejsce! Uwielbiałam czytać. A szczególnie czytać o przygodach. Były takie prawdziwe! Takie zadziwiające! Te pułapki, złoczyńcy czychający na każdym kroku! Zawsze chciałam zostać jednym z nich... I nadszedł ten dzień. Osiemnaste urodziny, w które wyjechałam z rodzinnego domu, by zaznać smak przygody. Zamieszkałam w Baltimare, po czym... Nieuwierzycie! Zaczęłam przyjmować wyzwania na przygody! Na początek nie było nic... Aż... Tak. Zaczęło się. Kocham życie...
×
×
  • Utwórz nowe...