Skocz do zawartości

Guardian

Brony
  • Zawartość

    476
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Guardian

  1. Archanioł zamyślił się na chwile *Stalionograd... Stalionograd....Stalingrad....* Archanioł spojżał na Wasyla. - czy cie bie też zastanowił fakt że u was jest Stalingrad, a u nich Stalionograd? - Archanioł powiedział spokojnie i wyciągnął 2 czarne rękawice i dał na stół
  2. wow dałbym coś swojego ale mam requesty do skończenia na DA
  3. Wiktor przerwał na chwile i obrócił się szybkim ruchem i zatrzymał topór kilka cm od szyji Nicka. Widoczne było że był wściekły, ciężkie opary dymu wylatywały z jego nosa, Czerwone orzy żarzyły się jak ogień pochodni, mięśnie były napięte, gotowe do zadania ostatecznego ciosu, ale po chwili emocje opadły, tak jak i topór. - Oh... wybacz... szaragają mną nerwy, ale mysle że jest już ok.... Bo pewna panienka musiała się odezwać jak na dame przystało - wiktor zamachnął się i przeciął manekina na pół - i troche się wkurzyłem... Usiadł na ziemi i wyciągnął manierke. Pociągnął spory łyk. -Toporki mam od kwatermistrza, spytaj się go, może jeszcze mu zostały - powiedział spokojnym tonem.
  4. Darkheart zapalił fajke i pociągnał tytoń do swoich płuc. - Sprawa jest prosta.... wykryć powstańców w Canterlocie i wybić ich tak by nie było już żadnego powstania... jakieś pytania? - powiedział cicho
  5. według mnie ten plan co zaproponowała Deklin w sesji jest zły... jeśli jakiś wojownik (gwardzista) będzie miał koszmar że atakuja go potwory, a w tym samym czasie bedzie walczył z drużyną to z normalnego żołnierza który walczy w obronie, przerodzi sie w Berserkera który będzie walczył o swoje życie, a wtedy taki wojownik będzie bardzo trudny to zabicia... coś jak mini-boss. Kazdy żołnierz ma tą gwarancje że jak się podda to może go przyjmą jako jeńca, ale jeśli zołnierz bedzie bez wyjścia bo czeka go śmierć to będzie walczył jak oszalały.... to tylko moje przemyślenia
  6. DarkHeart wystapił naprzód, obdarzył go zimnym spojrzeniem spod krwawo czerwonego hełmu, oddychał lekko. - Nazywam się DarkHeart, wojownik oddany jedynemu słusznemu władcy kryształowego Królestwa... - powidział co miał powiedzieć i usiadł pod scianą.
  7. Wiktora znudziło patrzenie na bijacych sie. Ruszyl spokojnie w kierunku najbliższego manekina i zaczął ćwiczyć posługiwanie sie toporami. Podczas ćwiczeń użył swojego ogona jako dodatkowej "łapy"
  8. - Ja nie mam ochoty nikogo zabijać... Wiem że to głupio brzmi z ust osoby bedącej w jednostce która uważana jest za zbrodniczą... ale ludzi są inni.. - powiedział cichutko. Usiadł przy stole i wypowiedział do "storzeń" - Jestem Kapitan Archanioł z 4 dywizji Granadierów Pancernych, podaj mi swój stopień, nazwisko oraz do jakiej jednostki należysz... i przedewszytkim.... Gdzie my jesteśmy?
  9. - Hmmm ale nie przeiwidzałem jednego faktu... Jeśli to zołnierz to w pobliżu musi być jakiś obóz lub jednostka, pewnie miał przepustke... co jeśli się skapną że go nie ma i przyjadą tu po niego? - tu się chwile zamyślił - No ale co potem? Zostawimy ich z nadzieja że ten zołnierz nie ostrzeże swoich, czy ich.... - przełknał sline - no wiesz co....
  10. Archanioł opuścił broń i zawiesił ja na ramieniu i podniósł ręce w geście przyjaźni, przeszedł kilka metrów i wszedł do budynku. Wygladał jak zwykła wiejska chata, podszedł do Wasyla. - Może tonie był idealny plan, ale zazwyczaj takie plany wypalaja najlepiej - wyszeptał - Tak sobie myśle.... jak by spytać to stworzenie o pomoc, niejesteśmy napewno już w naszym świecie, wiec pomoc kogoś z tego świata może nam się przydać. - powiedział spokojnie.
  11. Guardian

    Daj swoje foto :P

    to jest szara koszula z kieszeniami
  12. Guardian

    Daj swoje foto :P

    #SWAG #GRYZIENIE_PADA #GLODNY
  13. Tomek podeslij mi na PW dokładny opis wygladu twojej postaci pls
  14. Wiktor po uspokojeniu nerwów zabrał toporki i ruszył do głównej sali, lekko go głowa bolała, słyszał głos tego drugiego, on chiał go wyprowadzic z równowagi lecz powstrzymywał się. Nie wiedząc jak znalazł sie głównej sali i oparł się o ściane. Dla uspokojenia obracał toporkiem w łapie. Zobaczył Grima i tego jednorożca który go wkurzył. Spojżał na nią wzrokiem skrytobójcy tuz przed zadaniem ciosu. Jego wzrok był zimny, bez uczuć, mozna było z niego wyczytać "Zabije cię teraz". Oczywiście nie mógł zatakować, ona była potrzebna jako żołnierz. W sumie on sam też nie mógł być ranny.... Przecież z pewnością był uważany przez większość powstańców za "Chodzący miotacz płomieni" lub "Maszyne do zabijania". Nie przeja się tym i stał w milczeniu patrząc tylko i wyłącznie w jednorożca
  15. Guardian

    Daj swoje foto :P

    Niclas wygląda jak SCP083
  16. (Wiktor jest hybrydą pół smok ( przednie lapy i cialo) i pół kucyk (ogon,tylne kopyta, skrzydla , glowa ) chodzi na stojąco jak czlowiek)
  17. Wiktor poczuł wscieklosc w sobie, staral sie byc mily i towarzyski a tu go olewają. - Wiec ok! Chcialem pomóc bo pierwszy raz widzę Grima tak wkurzonego... Ale nie to nie.... - wiktor pomachal szybko skrzydlami co w wojskowym żargonie pegazow znaczylo "Stracilem do ciebie zaufanie" lub "spadaj" w mocniejszym znaczeniu. Wyszedl z sali klnąc pod nosem. Doszedł do pustej jaskini w której zaczal cwiczyc rzucanie toporem
  18. ( plauge przeżył yay ) Wiktor ruszyl powoli z miejsca, chcial zostawic jak to nazwal w myślach"zakochanych". Chwile szedl rozmyślając o bitwie, nawet nie wiedzial do jakiej drużyny nalezy... Z zamyslu wyrwal go groźny głos Grima. Wszedl do sali i zobaczyl Gray z slincem oraz Grima który sie zataczal... - Co ty żeś zrobila?
  19. Wiktor spojrzał na zebranych. - Deklin powiedz mi... Po co byśmy cię mieli spalić? Jestes nasza towarzyszka wiec nie ma potrzeby, ba nie mozemy. Jestes wampirem? I co z tego ? Ja jestem w połowie demonem, wystarczy ze mnie opeta jak będziemy spali i was wymorduje... - wiktor wstal powoli - Jestes nasza towarzyszka na dobre i na złe. wiec odpocznijmy moze bo czeka nas walka. skierowal sie do nowego rozmówcy - Grim jest w glownej sali.
  20. Wiktor stał ja wryty. Deklin gadała coś o spaleniu, niewiedział co począć, co powiedzieć. - Kto miałby cię spalić? - spytał - Ktokolwiek ci grozi spaleniem zaraz będzie żałował że się urodzi. Podszedł do niej i spojżał jej w oczy. - Idź odpocznij, ja bede pilnował wyjścia.
×
×
  • Utwórz nowe...