Skocz do zawartości

Sosna

Moderator
  • Zawartość

    1419
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Sosna

  1. N: Połączenie dwóch bogiń księżyca, za co masz u mnie solidny plus. A: Czarno-biała Rarity sącząca jakiś płyn. To jest bardzo ładne. Lubię avki w tym stylu. S: Apple Bloom snajperka i trochę autoreklamy. Podoba mi się kreska tej AB U: Miałem okazję pogadać i wydaje się spoko. Jak najbardziej aprobuję.
  2. N: Imię, wiek i obowiązkowa PLka niby standardowy ale bez udziwnień. A: To białe tło ssie ale tak to awek w porządku S: Widać czyim jest fanem + autoreklama... standard U: Coś tam kojarzę ale w sumie to nie znam.
  3. Sosna obserwując uważnie przeciwnika zastanawiał się, co jego przeciwnik chce zrobić. Po stworzeniu kuli ognia zaczął odczuwać temperaturę, która cały czas rosła. -Hmmm muszę coś zrobić z tą temperaturą, bo nie wyrobię- pomyślał Sosna, po czym rzekł do przeciwnika: -Waćpanu wyraźnie nie odpowiada leśny klimat, widać wolisz waść tropiki. Jednakże muszę szanownego zmartwić. Tropiki to nie moje klimaty, wolę coś zdecydowanie chłodniejszego. - po tych słowach. w jednej chwili, cały las znikł, a na jego miejsce pojawiło się miejsce, którego temperatura wynosiła 100K (-173*C), czyli arktyczne pustkowie z gęstą, zamiecią śnieżną. Sosna nie odczuwał tej temperatury, ponieważ był odporny na mróz sięgający 0K, przy czym chłód miał szkodzić nie jemu lecz przeciwnikowi. -No znacznie chłodniej - Rzekł Sosna, po czym dodał: -Biorąc pod uwagę pańską kulę ognia, która to podwyższa temperaturę powinien waść czuć całkiem przyjemną temperaturę.- Sosna stał teraz na przeciwko swojego przeciwnika i powiedział do niego: -Dobrze więc, pobawiliśmy się już w kotka i myszkę pora zacząć walczyć na poważnie.- stwierdził, po czym za jego plecami pojawił się niebieski krąg pokryty runami. Z kręgu zaczęły pojawiać się ostre, szpiczaste sople magicznego lodu, które zaczęły wirować i w takim stanie leciały w stronę przeciwnika. Sople nie miały za zadanie poważnie zranić oponenta. Miały go tylko porysować i osłabić. - Nie trudź się waść, żaden ogień nie stopi tych sopli.
  4. Sword of the Witcher nie dość, że nawiązanie do tego, czego jestem fanem to jeszcze metal. uwielbiam ten kawałek jak dla mnie 10/10 Ode mnie B.Y.O.B zespołu System Of A Down... chyba nie trzeba przedstawiać klasyka nie?
  5. Sprytna zagrywka, naprawdę sprytna, choć tak po prawdzie tyle w niej sprytu, co naiwności- pomyślał Sosna, po czym powiedział, głosem, który dochodził do przeciwnika zewsząd -Waść widzę zna interesujące zaklęcia, jednakże czy jaśniepan Shadow Star myślał, że stworzyłem ten las będąc tak karygodnie nieprzygotowanym na możliwość spalenia swojego dzieła? Przecież jest zbyt oczywistym, że możliwością pozbycia się lasu jest jego spopielenie. Wspaniałej to szanowny panie używasz magii, lecz czy przypadkiem nie zauważył waćpan, iż pomimo tego, że kontroluje pan ogień to lasu nie ubywa ani o krztynę?- zapytał, a w jego głosie słychać było nutkę ironii.- Zaprawdę sprytne było to posunięcie, choć bardzo nieprzemyślane. Powiadam szanownemu, zaiste pochopnym było to działanie. Póki co wystarczy tych płomyczków. Widzę, że waćpanowi również przydałby się zimny prysznic.- Rzekł, po czym nad całym obszarem lasu zaczął padać gęsty, rzęsisty deszcz. Sosna chwilę myślał nad swoim kolejnym ruchem. Nie mógł wszakże pozwolić sobie na drugi tak kardynalny błąd jakim było użycie roślinnych pnączy na osobie potrafiącej korzystać z magii ognia. -Swoją drogą całkiem interesująca metoda na uniknięcie pnączy- przemknęło mu przez myśl, po czym wrócił do planowania kolejnego ruchu. Po chwili doznał olśnienia. Wszakże zajęty walką z lasem i rzęsistym deszczem przeciwnik nie mógł spostrzec szarżującego w jego stronę rozjuszonego jelenia. Nie mógłby także zauważyć stalowego młota nadlatującego w jego stronę z innego kierunku. Młotek nie miał za zadanie poważnie uszkodzić przeciwnika. miał go tylko delikatnie oszołomić.
  6. Kura bądź łaskaw dopisać i mnie, trzeci raz zgłaszać się nie zamierzam... Ewentualnie jak ty mnie nie dopiszesz to sam to zrobię
  7. Na arenę wszedł człowiek ubrany w płaszcz o fakturze i wyglądzie kory sosny, spodnie w umaszczeniu moro oraz skórzane dziwnie połyskujące obuwie. Rozejrzał się szybko po arenie po czym stwierdził: - Strasznie zwykła ta arena, ale to w sumie dobrze im arena zwyklejsza, tym większe pole do popisu. Po chwili spostrzegł swojego przeciwnika, którym był czarny jednorożec odziany w czerwoną pelerynę. Rzekł do niego, kłaniając się nisko: - Witam szanownego jednorożca. Pozwoli waszmość, iż się przedstawię?- i nie czekając na odpowiedź, odparł prostując się- Miano me Sosna, przydomku tegoż używam, gdyż me prawdziwe miano ukryte jest tak głęboko, że sam go nie znam. Zaskakującym jest dla mnie to spotkanie, nie przeczę, jednakowoż skoro jest to turniej magiczny dla istot z wielu magicznych światów nieszczególnie powinno mnie to dziwić. Po czym rozejrzał się raz jeszcze po arenie, jak gdyby próbował ocenić jej właściwości, po czym raz jeszcze zwrócił się do przeciwnika: - Waść nie sądzisz, iż ta Arena jest jakaś taka pustawa i bez jakiejkolwiek wyrazistości? Ja sądzę, że niestety jest bardzo pusta i w oczywisty sposób przydałoby się ją urozmaicić. Waćpan sądzi, że las sosnowy będzie odpowiedni na taką okazję?- Po tych słowach, wypowiedzianych ze złowieszczym uśmiechem, cała arena pokryła się gęstym, ciemnym i mrocznym borem sosnowym, w którym nie było słychać absolutnie żadnych dźwięków. Jednakże Sosna doskonale wiedział, w którym miejscu wyglądającego zewsząd tak samo lasu znajdował się jego przeciwnik i natychmiast posłał w jego stronę dwa kolczaste pnącza, które zmierzały ku przeciwnikowi, z dwóch całkowicie różnych od siebie kierunków tak, by zminimalizować możliwość uniku. Nie były to jednakże pnącza, które miały za zadanie poważnie uszkodzić przeciwnika, gdyż Sosna uznał, że nie byłoby zabawy, gdyby pokonał swojego przeciwnika zbyt szybko.
  8. Sosna

    [RPG] Pod Gryfim Pazurem

    Ech... kolejny, który tylko zawracał niepotrzebnie gitarę, a liczyłem na przyjemną konwersację przed rozpoczęciem turnieju- pomyślał Sosna- nic to trzeba zapłacić, oberżyście za gościnę i mięsiwo i zbierać się, bo prawdopodobnie ludzie już na mnie czekają na Arenie i trzeba się na niej stawić, albowiem nie chcę zostać zdyskwalifikowany za niestawienie się do pojedynku. Podszedł zatem do lady, poprosił o swój rachunek, uregulował należność i wyszedł z karczmy. Zobaczymy, kimże jest mój przeciwnik, z którym przyjdzie mi się mierzyć-pomyślał-po czym udał się na miejsce starcia.
  9. Sosna

    [RPG] Pod Gryfim Pazurem

    Zajęty posiłkiem Sosna nie zauważył, że w jego stronę zbliża się tajemnicza postać. Dlatego też lekko się przestraszył i zakrztusił, gdy usłyszał wiele, acz takich samych głosów, po czym zaczął się rozglądać w poszukiwania źródła tych dźwięków. Ze zdziwieniem dostrzegł, iż przyczyną owych jest jedna, odziana w czarną maskę postać. Przyglądał się jej chwilę z ciekawością, jak gdyby chciał zrozumieć, czym owa postać jest. Po momencie, gdy stwierdził, iż chyba nie jest w stanie tego pojąć, więc z lekkim roztargnieniem i zakłopotaniem odrzekł na pytanie zadane wcześniej: - Tak, oczywiście, nie ma problemu, może waćpan się przysiąść. W zasadzie to trochę się nudziłem, więc towarzystwo innej osoby bardzo byłoby mi na rękę. Jeżeli jednak waść pozwoli mi na dokończenie posiłku, byłbym wdzięczny. Po czym zaczekał, aż postać usiądzie, a sam zajął się kończeniem posiłku, bacznie obserwując personę, która wydała mu się intrygująca.
  10. Spidi, a co to za problem na własną rękę usunąć formatowanie? Robisz z igły widły w tym momencie.
  11. Sosna

    Forum na Twitterze

    W zasadzie przyciski do udostępniania na pejsbuku/ twapterze też są jakoś nieszczególnie potrzebne, raczej wątpię, czy ktokolwiek użył tych przycisków przez ostatni rok EDIT: Draq... Jakoś wątpię, czy ktokolwiek by to czytał, skoro forum ma całych 133 obserwujących na Twapterze, z czego pewnie większość wchodziła ostatnio na forum jakieś dwa-trzy lata temu
  12. Sosna

    [RPG] Pod Gryfim Pazurem

    Ponownie wyrwany z rozmyślań Sosna nie chcąc być niegrzecznym przeprosił za swoje zachowanie i poprosił kwaśną wersję napoju, gdyż za rzeczami słodkimi nie przepadał i jednocześnie potwierdził, że skrobia może być pod postacią ziemniaków. Ponownie przeprosił, gdyż wiedział, że osoba stojąca przed nim chce go obsłużyć. Spróbował jednocześnie podjąć rozmowę, jednakże nie bardzo wiedział, na jakie tematy mógłby rozmawiać. Po kilkukrotnej próbie rozpoczęcia dialogu, zaniechał jednak tego, po czym mocno zmieszany, odbąknął tylko: dziękuję waszmości za okazaną cierpliwość i jeszcze raz przepraszam za swoje zachowanie, nie jestem przyzwyczajony do tak wielkiego zamieszania, jakim jest turniej magów i po prostu napada mnie pewna obawa, w związku z tym jak będę sobie radził w starciu.
  13. Sosna

    [RPG] Pod Gryfim Pazurem

    Wyrwany z zamyślenia Sosna wzdrygnął się lekko na widok zamaskowanej postaci i zarazem pomyślał: kurcze, czemu dziwi mnie to zdziwiło? Przecież nie powinno. Po wysłuchaniu oferty odrzekł: Dobrze zatem poproszę tą "Czarującą Mgiełkę", czymkolwiek ów napitek jest. Do tego poprosiłbym soczyste dobrze przyrządzone mięsiwo podane z najlepszej jakości dodatkiem skrobiowym. Póki co to wszystko dziękuję serdecznie. To rzekłszy powrócił do swoich rozmyślań nad tym, z kim przyjdzie mu się mierzyć w pojedynku.
  14. Sosna

    [RPG] Pod Gryfim Pazurem

    Do karczmy wszedł spokojnie Sosna. odziany był w przypominający korę sosny płaszcz, spodnie w umaszczeniu moro oraz skórzane, dziwnie połyskujące obuwie. Rozpłaszczył się, zajął pierwsze wolne miejsce i pomyślał: Aha, więc to tutaj mogę spotkać osoby, z którymi będę się pojedynkował w turnieju, dobrze, bardzo dobrze. Po czym rzekł: ładnie tutaj, wystrój tego wnętrza bardzo mi pasuje.Chcąc odpocząć po wycieńczającej wędrówce rozsiadł się wygodnie, poprawił okulary i ciekawskim wzrokiem omiótł całość Karczmy. Zobaczył w niej cały potok oryginałów podobnych jemu, po czym naszła go następująca myśl: No nie jestem tutaj jedynym cudacznie ubranym człowiekiem, chyba nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi, w sumie nawet mi to nie przeszkadza, nie chciałbym się nikomu narzucać, po czym zaczął szukać wzrokiem kogoś, kto przypominał karczmarza. Rozglądał się długo i intensywnie, po czym stwierdził, iż po prostu poczeka na to, aż ktoś go zauważy, po czym wyciągnął swój stary i bogato zdobiony, myśliwski nóż, który zawsze trzymał na podorędziu na wszelki wypadek i nie mogąc się powstrzymać zaczął go ostentacyjnie ostrzyć. Widać było, że ma wprawę w posługiwaniu się takimi narzędziami. Po chwili stwierdził, że nikogo to nie obeszło, więc schował ostrze i cierpliwie czekał pogwizdując radośnie od czasu do czasu.
  15. W sumie co mi zależy, zgłaszam się (pewnie odpadnę po pierwszym pojedynku ale w końcu to tylko zabawa).
  16. N: Krótki i treściwy. Nie zmieniaj. A: ładna Lyra... gdzieś już chyba widziałem arta w podobnym stylu S: Dość sporych rozmiarów cytat... nie jest zła U: W sumie kilka razy gadałem na SB ale w sumie to nie znam
  17. http://puu.sh/g7BNt nowy ekran blokady na Sonym
  18. Temat zamykam i przenoszę do archiwum.
  19. Jej najwyższy majestat, Królowa nocy i protektorka snów swoich poddanych Księżniczka Luna znalazła w swoim napiętym, niczym majtki na tyłku kulturysty, planie zajęć odrobinę czasu po to, żeby odpowiedzieć na pytania swoich wiernych poddanych. Radujcie się albowiem nadchodzi fala tak bardzo pożądanych przez was odpowiedzi. Przeprosiny przyjęte, jednakże prosiłybyśmy o nie popełnianie drugi raz tego samego błędu. Król Sombra? Zniewoliciel i oprawca kryształowych kucyków, który to podstępnie przejął władzę w Cesarstwie Kryształowym i zmusił poddanych do niewolniczej pracy dla swojej własnej korzyści i zasiał w nich strach? Nie, sądzimy, że nie można go zmienić nawet najpotężniejszą znaną nam magią, czyli magią przyjaźni. My potrafimy wiele rzeczy, a sztuka fechtunku i posługiwania się bronią białą jest nam doskonale znana głównie dlatego, iż od najmłodszych lat wpajano nam, że władczyni powinna nie tylko biegle władać dyplomatycznymi zdolnościami, ale także na wypadek, gdyby dyplomacja zawiodła, mieczem po to, by poprowadzić poddanych ku zwycięstwu. Niestety nie jest możliwym zdjęcie trzypytaniowego limitu, gdyż jest on dla nas wygodny z tego względu, że mamy sporo obowiązków i nie mamy po prostu czasu na to, żeby odpowiadać na większą liczbę pytań od naszych wiernych poddanych. Pomimo tego, iż chciałybyśmy poświęcić wam jak najwięcej czasu z przyczyn technicznych nie jest to zbytnio możliwe. Sądzimy, że wykonanie tychże animacji jest poprawne, styl graficzny jest unikatowy, a i podkład muzyczny nie jest najgorszy, choć wątpimy, czy akurat ten zapis melodyczny utkwi nam na dłużej w pamięci. Tym niemniej życzymy powodzenia w nauce. Nie oddychałyśmy, ani nie jadłyśmy podczas pobytu na księżycu, gdyż byłyśmy zaklęte, więc nie mogłyśmy się odżywiać a ni przeprowadzać innych, ważnych procesów życiowych, po prostu było to awykonalne. Nie jesteśmy nieśmiertelne. Faktem jest, że nasz gatunek ma intensywnie spowolnione procesy starzenia się komórek naszych organizmów, jednakże jesteśmy jak najbardziej istotami śmiertelnymi Jesteśmy odrobinę młodsze od naszej Siostry, jednakże dużo starsze od Księżniczki Cadence. Z dalszymi rozważaniami na temat naszego wieku zostawimy cię samą sobie. Sądzimy, że Księżniczka Twilight jest personą, która w pełni zasłużyła sobie na zaszczytne miano księżniczki przyjaźni, ponieważ jej działania przyniosły chlubę całej Equestrii. Sądzimy także, iż jest ona miłym i otwartym na świat kucykiem, który nie zostawi przyjaciół w potrzebie oraz jest w stanie podejmować racjonalne i mądre decyzje. Księżniczka Cadence jest naszym zdaniem kucykiem, który potrafi bezbłędnie ocenić zaistniałą sytuację, oraz dzieli się miłością w sposób, którego nie potrafi nikt inny na świecie. Kamdze wchodzą do szafy, gdyż uciekają przed naszym gniewem spowodowanym tym, że straszą małe kucyki w nocy i powodują tym smym ich koszmary. Allah, Allah... Kimże jest Allah? Nie znamy nikogo takiego więc nie możemy stwierdzić, co o nim sądzimy. Naszym zdaniem jest to dziwny twór, który to nigdy nie powinien powstać. Zabijanie zawsze jest złe nie ma znaczenia czy w imię religii, czy dla własnej, nienormalnej, sadystycznej przyjemności. Nie popieramy i nigdy nie będziemy popierać tego typu procederu, nieważne z jak szlachetnych pobudek zostało popełnione to przestępstwo. A cóż to niby znaczy? nigdy nie krzyczałyśmy jakiś niezrozumiałych frazesów tylko dlatego, że coś wybuchło. Najczęściej do tego typu zdarzeń, jeżeli wybuchł pożar i jeśli miało to miejsce na terenie naszego pałacu wzywałyśmy Equestriańską Państwową Straż Pożarną. Jeżeli taka jest ich wola i nikt ich to tego nie przymusza to w zasadzie dlaczego nie. Gorzej jeśli jest to wymuszane na kobietach poprzez mężczyzn, czy literę prawa obowiązującego w danym państwie. Wtedy taki proceder jest niedopuszczalny i powinien zostać zlikwidowany jak najprędzej. Nie przypominamy sobie, by jakiekolwiek klacze chodziły w Equestrii z zasłoniętymi twarzami. Tak, bywamy czasem w ludzkim świecie, jednakże nic tutaj nie możemy zrobić, albowiem nie znamy ludzkich zwyczajów, ani ludzkiej fizjologii. Czujemy się z tym znakomicie, gdyż sądzimy, iż miłym i pożądanym jest gdy Księżniczka Twilight i Księżniczka Cadence chcą pomóc nam i naszej siostrze w wypełnianiu naszych królewskich obowiązków. Wyglądamy tak za dnia, albowiem nie nawykłyśmy do funkcjonowania w czasie, gdy Equestrią rządzi nasza Siostra, czyli w porze dziennej . Naszą porą czuwania jest noc, w której czujemy się znakomicie i wtedy to właśnie powinnyśmy czuwać nad królestwem.
  20. Złość, frustrację i chęć, by odegrać się na Celestii za to, co mi zrobiła, skazując mnie na wygnanie na księżycu. Łaknęłam zemsty i jednocześnie chciałam, by na mieszkańców Equestrii zapadła wieczna, nieprzenikniona noc, w której rządziłabym niepodzielnie przez wieczność. Możesz mi służyć poprzez bycie moim podnóżkiem. Nie pozdrawiam. Przekonasz się o tym, gdy przyjdzie na to odpowiednia pora. Póki co nie będę się dzieliła swoimi planami, bo rozpowiedziane plany tracą bardzo istotną kwestię, czyli element zaskoczenia, który to jest bardzo istotny w tego typu działaniach.
×
×
  • Utwórz nowe...