Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Ty masz trochę łatwiej. Twoja płeć definiuje jedynie 1 potrzebny przyrząd do posiadania chłopaka, a i jego brak także ci tego nie uniemożliwia, są to bowiem cycki... I choć jest to strasznie stereotypowe to niestety zazwyczaj działa...

     

    Zależy na kogo się chce trafić.

    • +1 1
  2. Ja mam parę sposobów:

    1. Bądź przystojny

    2. Bądź bogaty

    3. Oba naraz

     

    Polecam. Powinno pomóc :v

     

    Do cholery, jakie to niesprawiedliwe jest.

    Ani nie jestem przystojna, ani bogata specjalnie, oba na raz też odpadają. Żadna laska mnie nie zechce ;___;

  3. - Z tego co słyszałam, a poinformowana byłam dobrze, to to była Kościana Liz, dość potężna czarownica. Jedna z potężniejszych w okolicy. W swoich czarach posługiwała się popiołem ze swoich ofiar i muszę przyznać, że to całkiem niezła technika. Ostatnio sporo podróżowała i nikt z obeznanych nie wiedział gdzie jest. Więc jeśli to była ona, to z kamieniem może być problem. Chyba, że na starość rozum jej odebrały opary z trupów i nie postarała się, żeby zabezpieczyć... to. Bardzo możliwe, że Liz będzie nas ścigać - powiedziała. Skała, w której znajdował się róg coraz bardziej się nagrzewała i zaczęła pękać.

  4. Kariera nie musi być ciężką pracą i może sprawiać przyjemność. Mimo iż, jak twierdzisz, nikogo nie atakujesz, mam wrażenie że jednak nie do końca tak jest. To, że ktoś nie skupia się na rodzinie nie jest złe, bo każdy ma prawo decydować o sobie i życiu. Ot, wybór i tyle. No i kariera może być powiązana z pasją.

    • +1 1
  5. Triste, widocznie miałeś pecha w doborze przyjaciół. Ja z niektórymi znam się praktycznie od urodzenia. Jakoś mnie nie porzucili, ze strachu, że się kiedyś uduszę. Przyzwyczaili się i nie zwracają na to uwagi. Fakt, że astma, to nie padaczka, jednak ja nie wyobrażam zostawienia kogoś, z tak błahego powodu.

    A tak z innej beczki- jak spławić kumpla, któremu relacje przyjacielskie przestają wystarczać i zabiera się za podryw?

     

    Powiedzieć mu, że nie chcesz/ nie masz ochoty na tego typu związek? Przedstawić sprawę jasno?

  6. Również losowa kolejność i te zespoły, których słucham najczęściej:

     

    - Megadeth

    - Slayer

    - Black Sabbath

    - Alter Bridge

    - Foo Fighters

    - Tenacious D

    - Pink Floyd

    - Pearl Jam

    - Alice in Chains

    - Iron Maiden

    - Testament

    - Fiddler's Green

    - Gojira

    - Coldplay

    - Ozzy Osbourne

    - Alice Cooper

    - Ugly Kid Joe (zaczynam słuchać)

    - Temple of the Dog

  7. Wow, zaczynam być hipsterem z tym swoim pragnieniem posiadania potomka. Z tymi samymi problemami z dziećmi może i racja, ale to najpewniejszy sposób, by zostawić po sobie coś na tym świecie oprócz pomnika na cmentarzu i aktu zgonu.

    I nie żebym się czepiał Cahan czy kogokolwiek. Po prostu przeważająca część dziewczyn, jakie znam (może znam nieodpowiednie), nie chce mieć w ogóle dzieci.

     

    Bo nie są w wieku, w którym chciałoby się mieć dzieci. Tak sądzę, że posiadanie potomstwa w wieku nastu lat nie wydaje się być dobrym pomysłem, a na "późniejsze" lata jest planem zbyt odległym. Kilka lat i obudzi się instynkt macierzyński, nic nowego/niepokojącego się nie dzieje.

    • +1 2
  8. Zresztą jeśli urodzi się dużo dzieci, to one też będą kiedyś emerytami, więc będzie musiało urodzić się ich jeszcze więcej, by utrzymać tamtych, a mamy na świecie przeludnienie.

     

    Przeludnienie spada i ilość ludzi która teraz jest na świecie, jest - jak czytałam - najwyższa i więcej ludu nie będzie. Poza tym, nie chodzi o świat. Niż demograficzny jest w Europie - więcej ludzi umiera, niż się rodzi. Społeczeństwo tzw. "starzejące się".

  9. Wybaczcie za offtop, ale jeszcze się odwołam do mojej poprzedniej wypowiedzi.

     

    Dziwi mnie to, że wszystkie dziewuchy tak się podniecają i lubią przebywać w towarzystwie tych prostaków, o których pisałem wcześniej. Ja na przykład z szacunkiem się do nich odnoszę: bardzo często się (dosłownie) kłaniam, używam wyrażeń "moja drogą/miła/kochana", ustępuję miejsca, zawszę coś kupię, pożyczę, pomogę. Oczywiście, też lubię sobie pożartować, ale bez przesady. Lecz większość dziewczyn jakoś ma to gdzieś i wolą się traktować jak nie powiem co. Boże, gdzie tu logika? Co się z tym światem dzieję...

     

    "Wszystkie dziewuchy". Nie cierpię takiego uogólniania. W mojej klasie, która co prawda ma tylko piętnaście osób (z czego płeć męska to trzy osobniki), nie ma ŻADNEJ takiej "dziewuchy", wobec czego sądzę, że jednak chyba nie wszystkie.

     

    Człowieku, jak masz 16 lat, to się nie dziw, bo pindzie w tym wieku są durniejsze od cepa i zawsze lecą na hamów i prostaków- norma.

    Dobra wiadomość jest taka, że wielu dziewczynom to przechodzi w późniejszym wieku, więc nie martw sie Talar i rób dalej co robisz, bo robisz to dobrze. ;D Nie staczaj sie do poziomu oczekiwań 16latek, bo to zwykle jest kompletne dno.

     

    Stereotyp. Będąc w tym cudownym wieku stwierdzam, że nie jestem durniejsza od cepa i ani razu nie zdażyło mi się jeszcze lecieć na "hamów i prostaków". Więcej: większość moich znajomych/koleżanek to nie idiotki jarające się Zmierzchem, Bieberem i szmaceniem się, a normalne, niegłupie dziewczyny. Przypadek? Niet, zwracanie uwagi tylko na stereotypowe/drastyczne przypadki.

     

     

    Mnie głównie zamartwia to, że społeczeństwo jest zepsute, a takie dawne ideały zostały zastąpione przez chodzące wyroby mięsne. Denerwuje mnie to, ale co zrobić... Jedynie czekać i się nie zmieniać. Zresztą, te głupie dziewczyny i głupi kolesie będą mieli nauczkę w przyszłości. Szkoda, że jest tak mało osób jak ja, Burning, Xan i inni... 

     

    Dawne ideały? Jak dawne? I jakie w ogóle? Bo na przykład w średniowieczu ideały ideałami, "Bóg, Honor, Ojczyzna", a gwałty, morderstwa i rozlew krwi swoją drogą.

    Zmieniać się, i to na lepsze. Nie ma ludzi idealnych i trzeba do tego ideału dążyć, a nie zamykać się w sobie i uważać za lepszego od innych, dziękuję.

    + Takich "innych" osób wcale nie jest mało.

    • +1 1
  10. Jednak przyznać musisz że sam temat jest nieco ciekawy. Zwłaszcza to jak ktoś oddziela część mózgu na potrzeby takiej halucynacji. 

     

    Ciekawy, ciekawy. Tyle, że ja nie wierzę w oddzielanie mózgu. W podstawówce moje koleżanki twierdziły, że są syrenkami. Więcej: wierzyły  w to. czy były nimi naprawdę?

  11. Czyli że tak. Tulpa to taki wihajster który kradnie ram z mózgu i myśli na tych kilku mb tak? (no z moich 120 GB mogę te 512 mb oddać co mi tam) I ten wihajster może być czymkolwiek zechce ta? Taki wyimaginowany przyjaciel, ale po co mi taki ktoś?

     

    Ja na przykład stwierdzam, że  to jest taki wihajster który nie istnieje. Dziękuję, tyle chciałam powiedzieć. I też nie rozumiem po co takie coś.

×
×
  • Utwórz nowe...