Wędruje Jezus przez knieje, lasy, góry, doliny. Na swojej drodze napotkał płaczące dziecko. Pyta się więc:
-Dlaczego płaczesz?
-Boli mnie głowa! - odpowiada malec. Pan Jezus dotknął ręką głowy, a ból ustał. Dziecko szczęśliwe odeszło.
Idzie dalej i spotyka płaczącego mężczyznę.
-Co się stało? - Pyta.
-Żona z domu mnie wywaliła, mówi że mam nie wracać! - Powiedział przez łzy. I Jezus rzekł:
-Nic się nie martw. Wracaj do domu, żona powita cię z otwartymi ramionami. - I facet odszedł szczęśliwy, bo prawdą to było.
Na swojej drodze znów spotyka płaczącego mężczyznę.
-A Ty? Co ciebie złego spotkało?
-Bo... Bo... Panie Jezu, ja jestem z Sosnowca! - I Jezus usiadł i zaczął płakać.