Współlokatorka "miauczy" do telefonu rozpaczliwym głosem od prawie dwóch godzin, bo nie może zapisać czegoś na komputerze. Błagam, staph. Umrę tu zaraz.
Za każdą minutę połączenia - 5 zł. Ty nie dobry samarytanin, a za taką naprawę w serwisie pociągneliby. Szanuj siebie - bierz kasę za coś, na czym się znasz...Bonus będzie taki, że "cwaniaki" pomyślą, zanim będą znów "miauczeć".
Ale ona nie miauczy do mnie, ale ja to wszystko słyszę nawet przez słuchawki, dlatego zdycham. Niech sobie maltretuje chłopaka że nie wie jak to zrobić, mi to rybka, ale mogłaby to robić ciszej i w mniej wkurzający sposób po prostu. Ach te uroki mieszkania z ludźmi, wrrr...