Skocz do zawartości

Ukeź

Brony
  • Zawartość

    1391
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Ukeź

  1. Świąteczne gifty dla znajomych, niekucowe ale digitale. Kucowe arty w jednym: http://gocholudek.deviantart.com/gallery/52602249/MLP
  2. Akceptuję! Całkiem ładne wypracowanko, podoba mi się. Oczywiście wszystkie zaakceptowane KP będą później porównywane przez rozpoczęciem gry w wypadku większej ilości chętnych na uczestników.
  3. Okej, karta zaakceptowana. Wstępnie jesteś w grze (raczej na pewno, bo pewnie jakichś super wypasionych sześciu kart nie dostanę, haha), poczekamy jeszcze na resztę. Właśnie - po rozpoczęciu gry nie przyjmuję nowych osób chyba, że ktoś odpadnie. Wtedy mogę wziąć kogoś ale na postać z przyszłości.
  4. [Ja to rozumiem, bo też mam często problemy z ogarnięciem postaci w sesjach, ale to chyba też kwestia, że tutaj jest jednak dużo graczy, więc no.]
  5. Zastanawialiście się kiedyś jak będzie wyglądać przyszłość? Grupka ochotników z różnych stron świata zebrała się podczas wyjątkowego wydarzenia. Jakiego? Otóż to właśnie dziś, ma się odbyć swego rodzaju podróż w czasie. Na jakiej zasadzie ma ona działać? I na jakiej podstawie wybrani są owi ochotnicy, skoro mógł zgłosić się praktycznie każdy? Zapytacie w czym rzecz? Otóż podróż ma jeden zasadniczy, bardzo ważny haczyk - działa tylko w jedną stronę. Nie ma możliwości powrotu. Kto "skoczy" w przyszłość, nigdy już nie wróci do swoich czasów. Zapytać, kto mógłby się zdecydować na takie szaleństwo? Wbrew pozorom jest całkiem sporo osób, które z chęcią zostawią aktualne życie, rodziny, wszystko wokół, na rzecz istnienia w innej rzeczywistości. Skok miał wybiegać w przyszłość daleko, więcej niż wiek. Projekt jednak spotkał się też z wieloma przeciwnikami, twierdzącymi, że ludzie zaczynają bawić się w bogów. Pierwotnie powstały ośrodek, mający na celu przechowywanie informacji, a w przyszłości pokazanie nowego świata "przybyłym" został zniszczony, a wszelkie ślady po owym eksperymencie doszczętnie zniszczono. Nikt nie powitał w przyszłości ochotników. Wylądowali na kompletnym pustkowiu, nie licząc stert śmieci i szczątków dawnych zabudowań. Zostali skazani sami na siebie. Na poznanie tej dziwnej, nowej [nie]rzeczywistości. Na własną rękę. Czy może nie tak do końca zostaliście pozostawieni sami sobie, bo ktoś jednak wiedział, o tym projekcie? ORGANIZACYJNIE - Nic nie wiecie o otaczającym Was świecie, więc proszę o nie wymyślanie nic we własnym zakresie. Kreuję tą rzeczywistość, co za tym idzie, proszę nie wymyślać żadnych miejsc. Tak, nawet własnych mieszkań, nic. Jesteście tu kompletnie obcy, nie macie pojęcia co się dzieje i co gdzie jest. - W miarę poznawania przez was świata będę w tym temacie wrzucać istotne rzeczy, pokroju jakiejś prostej mapki, czy robienia spisu bardziej istotnych informacji. - Postaci muszą być REALNE. Proszę o darowanie sobie wyidealizowanych superbohaterów, czy kompletnie pokrzywdzonych przez los sierotek. Jeśli ktoś będzie zaginać czasoprzestrzeń, to się pożegnamy. W skrócie - czasem w grze kieruję ja. - Kojarzycie jak działa wolna wola w simsach? To na tej zasadzie funkcjonują postaci, jeśli kogoś nie ma. Jest przeskok w czasie, a ktoś nie napisał, że jego postać poszła spać, czy coś w tym stylu? Automatycznie wykonała tą czynność. Nie, nie została dzień wcześniej. Niedokończone wątki w takich wypadkach też są samoistnie skończone. Chcę uniknąć tego, że dwie postaci będą prowadzić jedną rozmowę przez trzy dni dla innych, na przykład. - Nie róbcie z tego przesłodzonego romansidła. Dopuszczam relacje między waszymi postaciami, jasna sprawa. Ale nie róbcie z tego głównego wątku, a gdyby tak było - nie zdziwcie się, że jakaś "sytuacja losowa" niszczy wam randkę. Sceny erotyczne? Konkrety piszcie sobie na pw, a w sesji dajcie temu spokój. - Więcej zdradzę w trakcie, ale już na początku wspomnę, że mamy w przyszłości osoby, które zorientowane są w temacie projektu z przeszłości. I jak się domyślacie, część będzie chciała wam ułatwić życie, a część z pewnością nie. Karta Postaci Imię: Nazwisko: Wiek: [Macie dowolność, aczkolwiek byle nie poniżej 18 roku życia, no i myślę że tak do 60 lat maksymalnie] Wygląd: [OPIS. Obowiązkowy. Dokładny, nie jedno zdanie. Jeśli macie ochotę to zdjęcie możecie dać dodatkowo. Jeśli opisujecie ubiór to weźcie pod uwagę, że zapewne przy najbliższej okazji dostaniecie jakieś ciuchy z czasów do których traficie, tak czy tak, ale może trochę mnie zainspirujecie.] Powód zgłoszenia do projektu: [Dlaczego to właśnie wy? Bardzo istotna kwestia.] Historia i opis postaci: [Im więcej i kreatywniej tym lepiej, o.] Dodatkowe informacje: [Ciekawostki, czy inne kwestie, które nie były poruszane wcześniej, a chcecie o tym wspomnieć.] Jeszcze raz, rubryczka z powodem zgłoszenia do projektu jest BARDZO istotna. Proszę o kreatywność w tej kwestii, a nie jedno zdanie. Sytuacja życiowa? Chęci poznania świata? A może coś innego? Siłą rzeczy - bardzo marne zgłoszenie zostanie odrzucone. Spokojnie, nie musicie pisać wypracowania, ale takowe mile widziane. Maksymalnie przyjmę sześć osób, decyduje jakość kart postaci. Jednak jeśli wszystkie będą na dobrym poziomie, a będzie ich więcej, to mogę wziąć więcej chętnych. DODATKOWO jeśli ktoś chciałby pisać kimś z przyszłości, zamiast przybyłych, to może się do mnie odezwać w tej sprawie. Poproszę go o stworzenie do tego postaci i ogółem wyjaśnię więcej z otaczającego świata, jeśli ustalimy jego rolę w tych czasach. Akcja zacznie się w momencie gdy będziecie szykować się do podróży, jeszcze w teraźniejszości.
  6. [Ej bez urazy, ale ja sobie chyba daruję pisanie, bo po ogarnięciu od początku co i jak było, wyszło na to, że w toalecie na początku był Karol, Felek był w piwnicy i sali informatycznej, a teraz nagle jest przerażony na kiblu? Nie umiem pisać w tak chaotycznej sesji no, przykro mi.]
  7. [Ja nie ogarniam, moja postać teoretycznie jest w dwóch miejscach jednocześnie, soł za duży paradoks dla mnie.]
  8. N: Nie bardzo ogarniam co autor miał na myśli, że tak to określę, haha. A: Podoba mi się nawet. Art całkiem spoko, całkiem spoko kadr. Kolorystyka też całkiem spoko. Ogółem - całkiem spoko avatar. Może nie jakiś super, ani nie jakiś niefajny - jest spoko. S: Sygnaturki żadnej nie widzę, niestety. Minimalizm swego rodzaju, czy coś? U: Właściwie to za wiele do powiedzenia nie mam, bo jakoś konkretniej nie znam, no.
  9. Feliks zaczekał aż plik się skończy. - Faktycznie, dziwny plik. Lepiej to zgraj, inni pewnie też zechcą go przesłuchać - polecił. - Chociaż z drugiej strony, kto wie czego słucha i czym się interesuje nasz informatyk. Liczyłem na ciekawsze historie w piwnicy niż tylko ten napis. W ogóle, co to właściwie znaczy? - Pokazał jej telefon z wyświetlonym zdjęciem tego napisu [był gdzieś wyżej w postach]. - Nigdy nie byłem dobry z ruskiego - dodał rozbawiony.
  10. [Mogę sobie na to pozwolić, czy nie mogę?] Feliks wszedł do klasy informatycznie, bo jak zauważył, drzwi na klucz zamknięte nie były, a jakoś nikt nie palił się by krzyczeć, żeby nie wchodził, albo coś w tym stylu. A wewnątrz zauważył dwie dziewczyny z ich grupki. - No no. Która z was krzyczała takim męskim głosem? - rzucił rozbawiony. - Niech zgadnę, włączyłyście jakiś film, czy coś w tym stylu? Znalazłem w piwnicy jakiś dziwaczny ruski napis, swoją drogą - dodał jeszcze.
  11. Ukeź

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Ej. Nie można też samotności odbierać jako kary! Zawsze można na to spojrzeć właśnie od tej strony, że lepiej być bez nikogo, niż z kimś, z kim będzie się tylko emocjonalnie szarpać, albo być, tylko po to by nie zostać samemu (tak swoją drogą, nadal nie ogarniam czemu ludzie to robią, a znam bardzo dużo osób w takich pseudo-związkach). No i (teraz odzywa się moja natura leniwca) nie trzeba się nikim zajmować, nie trzeba się martwić o jakieś ciąganie kogoś na jakieś randki, nie trzeba wydawać pieniędzy na prezenty, nie trzeba pamiętać o jakichś pseudo-ważnych datach... Żeby nie było tylko offtopu - ja wciąż samotny, od moich ostatnich pseudo-relacji, poniekąd mi z tym dobrze, poniekąd źle, bo mam "upatrzoną" osobę z którą chciałbym spróbować budować jakąś głębszą relację, coś jakoś, kiedyś, bo czuje, że może w końcu nie byłoby to emocjonalne szarpanie się i wzajemne sobie przeszkadzanie, ale widuję się z tą osobą tak rzadko i mam z nią tak luźny kontakt, że nadal zostanę wolny wiecznie, haha. Zresztą, jak ma coś z tego wyjść, to w końcu wyjdzie.
  12. [Jeśli coś psuję/naginam czasoprzestrzeń, to przepraszam, gubię się [*] ] Feliks zmierzał na górę, w kierunku sali informatycznej, gdzie ostatecznie poszły dziewczęta. No cóż, fakt, faktem, żałował, że nie znalazł nic ciekawego w tej piwnicy. No poza tym napisem. Ale równie dobrze mógł on tu sobie być ot tak nabazgrany, przez jakiegoś dzieciaka, czy coś. Zapukał do drzwi od sali informatycznej, z której przed chwilą słyszał bardzo rozmaite odgłosy, łącznie z jakimś krzykiem.
  13. [A Leo przypadkiem nie powiedziała wyraźnie, że chce iść ze mną do piwnicy? Znaczy, mi to bez różnicy, ale w sumie to wiesz, dziwnie tak trochę. Chyba, że w domyśle zmieniła zdanie, czy coś.]
  14. - Pedałek? Tyle komplementów tego dnia już słyszałem w tym stylu, czym sobie zasłużyłem? - zapytał wyraźnie rozbawionym tonem. Typowy Feliks, część druga. - Spokojnie, nikt jakoś nie rzuca się, żeby was rozdzielać, więc podejrzewam, że nie ma przeciwwskazań do waszych wypraw badawczo-romansowych. - Wzruszył ramionami.
  15. - A ja mogę iść z kimkolwiek, komu jest wszystko jedno z kim pójdzie - oświadczył po chwili Feliks, wyciągając jedną słuchawkę z ucha. No tak, on by się ruszył gdzieś bez słuchawek? To by się gryzło z jego filozofią życiową, czy coś. - I mogę iść do piwnicy, bo podejrzewam, że za wielu chętnych na tą jakże atrakcyjną opcję nie będzie - dodał spokojnie, chowając ręce w kieszenie bluzy.
  16. Ukeź

    Daj swoje foto :P

    Hm. Dziękuję?
  17. - Zasadniczo wydaje mi się, że mieliśmy jakieś konkrety ustalić, co do tego "czekania", czy coś - stwierdził Feliks, nadal huśtając się na krześle, coraz bardziej odchylając się w tył. Typowy Feliks. Jak zawsze luźne podejście do sprawy, brak jakiejś większej ekscytacji, czy czegoś. Bo w sumie, czym się tu stresować. - Ale fakt, faktem, jak tak będziemy siedzieć na tyłkach to sporo nie zrobimy. Przydałby się jakiś plan może, już pomijając kwestie techniczne, to inne sprawy, jak to czy wszyscy będziemy w grupie tej nocy siedzieć, czy dzielimy się jakoś i tak dalej.
  18. Ukeź

    Daj swoje foto :P

    Jestem fab. Bo mogę.
  19. [Pytania organizacyjne: czyli nasze postaci się znają? jaki mamy czas w sesji, w sensie, początek roku, czy tak jakby odpowiadający aktualnemu czasowi? i jakiś podział rocznikowy, czy wszyscy są na jednym roku? ] Niebieskowłosy chłopiec siedział w sali, z jedną słuchawką w uchu, a drugą luźno zwisającą, huśtając się na krześle. Rozczochrał swoją grzywkę i odezwał się po chwili. - Również uważam, że nocowanie jest całkiem spoko pomysłem. Znaczy ja spać nie mam zamiaru - od razu podkreślił. Sen jest dla słabych czy jak to było, nie? - Ale właśnie od strony technicznej wygląda to średnio, bo pozwolenia pewnie nie dostaniemy na takie posiadówki. Chyba, że macie jakiś super plan jak schować się tak, by nikt nas nie wygonił. Zakończył swój wywód i rozejrzał się po sali. Feliks miał na sobie swój standardowy strój - fullcapa założonego bardziej na tył głowy, spod którego wystawała niebieska grzywka, luźną ciemno-niebieską bluzę z kapturem założonym na głowę i czapkę, tak, że wystawał sam daszek, czarne dresowe spodnie z wyjątkowo niskim krokiem i węższymi w łydkach nogawkami i szare trampki. Chłopak wziął jeden z cukierków, którymi częstował jeden z zebranych, bez żadnego skrępowania. No kto jak kto, ale on by się nie poczęstował?
  20. [A gdzie karta postaci na woźną, co? A może chciałem mieć postać woźnej i co?] Imię: Feliks Nazwisko: Wafel Wiek:18 Klasa: C Charakter: Dziwaczny, najprościej mówiąc. Chłopak lubi swoje własne towarzystwo, ewentualnie zwierzaków maści wszelakiej. Ludzi raczej unika, a przynajmniej dużych ich grup. Przeważnie przesiaduje odcięty od rzeczywistości słuchawkami w uszach, ze szkicownikiem w ręku, tworząc jakieś elementy swojej własnej rzeczywistości - iście artystycznie, po prostu, choć czasem można go spotkać ze zwykłą książką w rękach, zamiast szkicownika. Myślicie, mamy więc przyjemność z kimś, kto jest cichy, spokojny, raczej nie do pogadania? Nic bardziej mylnego! Jak już z nim pogadać, to właściwie można o wszystkim, na luzie i na poważnie, ot taka prawda. Co wcale nie znaczy też, że od razu kogoś lubi i uznaje za przyjaciela po grób, co to, to nie. Wygląd: Od razu widać, że z artystycznego. Dlaczegóż to? Zacznijmy od włosów. Grzywka zasłaniająca czoło, zgolone na krótko boki, a z tyłu mała kitka na dole. Oczywiście, żeby było ciekawiej, nie licząc boków, które są czarne (naturalny kolor jego włosów) to reszta jego fryzury ma niebieski kolor. Idźmy dalej. Twarz pociągła, cera jasna, wręcz mleczna, a na nosie i policzkach można zauważyć drobne piegi. Oczy kolorystycznie pasują do grzywki (a może grzywka do oczu?). W nosie septum z podkówką ze stożkami, a w wardze spider bites z kółeczkami (o piercingu mowa - gdyby ktoś nie skojarzył). Wzrostu średniego, bo ma jakieś 174 cm, zbudowany przeciętnie, ni to anorektyczny chudzielec ni tłuścioszek. Praktycznie nie rozstaje się z szarym fullcapem z czarnym daszkiem. [Jutro może ogarnę jakiś szkic do wglądu, jakby ktoś miał problem z wyobrażeniem sobie chłopaczka]. Ciekawostki: W domu ma szalony zwierzyniec, mianowicie kocisko, królika i dwa szczury, a wciąż chce powiększać swoją wesołą gromadkę. Jest w klasie humanistyczno-artystycznej mimo, że szczerze nie znosi historii, a za polskim także nie przepada. Ale "artystyczny" zwyciężył. Tak w głębi duszy to jednak nienajgorszy matematyk, mówię wam.
  21. Ukeź

    Monster High i Ever After Hihg

    Spójrz na moją Monsterkową kolekcję wyżej. Zapewniam, że KAŻDA postać ma inną twarz, jeśli chodzi o rzeźbienie. Przykładowo - Operetta ma bardziej spiczastą twarz, w dodatku z żłobieniami, których inne postaci nie mają. Uszy i nosek Toralei jest inny niż uszy i nos Clawdeen (uszy to element od razu odlany z głową), Uszy Rochelle i jej usta, kształt twarzy też są różne. Może najwyżej kotołaki mają jeden odlew, jeśli już, bo fakt, te są podobne akurat (chociaż dłonie już miały inne). Niektórych kształt głów jest bardziej "opływowy" inne mają ostrzejsze rysy. No i właśnie, niektóre potworki mają różne żłobienia twarzy. Clawdia Wolf ma uśmiech z kłami, Nefera czy Cleo mają takie naprawdę kanciaste twarze w porównaniu z resztą. W ogóle, taka Nefera, czy Clawdia są wyższe od standardowych monsterek (inne proporcje ciała, masywniejsze nogi), a Howleen na przykład jest niższa (plus ma oklapnięte ucho, które też jest częścią głowy. Robeca ma całą twarz w żłobieniach i śrubkach. Hm. Różnice w budowie twarzy najbardziej widać z profilu, ale z przodu też od razu widać, że poza cechami typu podobne usta i oczy jeśli chodzi o wielkość, to ich kształty twarzy czy nosów się mocno różnią. Kot nie może mieć tak samo ostrego nosa jak kleopatra etc. Edit, w ogóle, przykładowo kilka twarzy bez makijażu: No jak dla mnie każda jest inna jednak i to nie są drobne różnice.
  22. Ukeź

    Monster High i Ever After Hihg

    Ale to jest ten sam schemat co u Barbie. Nawet jeśli są różnice, to niewielkie. Przyglądałem się i naprawdę, przynajmniej te na które patrzyłem miały twarze identyczne, nie licząc tego, co zmieniał wiadomo, inny makijaż. Pewnie używają kilku form po prostu, jak do Barbie. U Monsterek jednak jest ta różnica w rzeźbieniu twarzy dość spora, widoczna praktycznie od razu, gdy weźmie się je do ręki, nie trzeba oglądać tego z lupą. Jako osoba, która sama się lalkarstwem zajmuje, wolę jednak takie zróżnicowane buźki, mocniej rzeźbione, a nie wyidealizowane, bardzo podobne do siebie twarze, tyle. Postaci chłopcząt mi się podobają bo mają mocniejsze rysy i nie mają głów wielkości dyniek, no, haha.
  23. Ukeź

    Monster High i Ever After Hihg

    Zacznę od wypowiedzi odnośnie samych lalek. Monsterki są świetne, osobiście uważam. Zbieram je, bo niektóre są naprawdę super. Za co je tak lubię i co uważam, za ich główny plus? To, że są RÓŻNE. Tak. Co mam na myśli? Ano to, że zazwyczaj dana postać ma specjalnie robiony kształt głowy dla siebie. I swoich innych wydań. Ale inne postaci mają już inne formy. I to jest właśnie urok monsterek - one nie różnią się tylko kolorami skóry, włosów, czy tym, jakiego potwora pokazują - one mają różnorodne odlewy twarzy. W porównaniu z chociażby klasycznymi Barbie są znacznie bardziej zróżnicowane. Nie mówię, że Barbie ma jeden model, oczywiście. Ale po prostu tam powielają wielokrotnie te same kształty głowy, zmieniając jedynie makijaż. A u Monsterek tego nie ma. No i artykulacja ciałka, stroje, szczególnie z pierwszych wypustów, kwestie wizualne... Wszystko jest mega. I sam zamysł, że niektóre mają coś innego w tych ciałkach, przykładowo Avea Trotter, która jest w części centaurem, znacznie odbiega od klasycznej lalki. A Panowie z tej serii, ubolewam, że ich jest tak mało i kosztują więcej! Oni mają nawet artykułowane kostki przez co mogą ruszać stopami. Tego u dziewcząt mi trochę brakuje, ale i tak jest super. Swoją drogą, jak już w temacie, moja Monsterkowa Kolekcja. Zdjęcie robione jakiś czas temu, brakuje paru ostatnich zakupów, ale to nic. Everki, że tak je nazwę, podobają mi się już znacznie mniej. Nie jest to kwestia strojów oczywiście, czy fryzur, ale TWARZY. Są po prostu... nudne. I wszystkie są z identycznego odlewu. Mają tylko inne włosy, czy makijaże. Poza tym są jednakowe. Dlatego mnie nie kręcą, choć chciałem sobie kupić jednego lalka płci męskiej, do tego swojego lalkowego babińca. Uważam, że Monsterki są trochę czymś w rodzaju... opcji dla kolekcjonerów. Są różnorodne, mają też swoje stojaki. Everki są już bardziej "pod dzieci" pod względem wizualnym, żeby rodzicom się bardziej widziały i tak dalej. A co do seriali. Szczerze, szału z nimi nie ma, ale idzie obejrzeć. Widziałem kilka odcinków EAH i powiem, że sam pomysł jest całkiem fajny, ale jakoś póki co, nie palę się do oglądania dalej. Z to MH kiedyś oglądałem w większych ilościach dla zabicia czasu, a nawet widziałem kilka filmów. Do obejrzenia się nadawały super nie są, ale tragedii nie ma.
×
×
  • Utwórz nowe...