-
Zawartość
639 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez inka2001
-
- Bo jak biegam to się nie boję. - Odparła. Miała minę zdziwienia.
-
- Zaraz się zrobi. Spróbuję użyć czaru znajdującego. - Powiedziałam i zaczęłam czarować.
-
- Póście mnie! Ja się boję! - Krzyknęła i zatrzęsła się ze strachu przed nową.
-
Witajcie! Ruffian klacz wyścigowa się nudzi i robi z nudów rzeczy które wpadną jej do głowy. - Nie prawda! Nie słuchajcie inki! Ona plecie głupoty! - Tak Ruff rzeczywiście plotę. - Aaaa! - Ruffian gdzie ty... Co się stało? Ruff majsterkowała przy muzeum w którym jesteśmy. Mamy je właściwie w domu. Włączyła wehikuł czasu i ją wsysło do... Zaraz wam powiem... do... Dżungli! Jestem zajęta i potrzebuję kogoś do pomocy. Ruff ma za tydzień wyścig. Ratujcie Ruff! Zapisywać możecie się ciągle! Wzór na dołączenie: Płeć: Wiek: CM: Rasa: Wygląd: Historia: Członkowie przygody: Dragon_Adam - Orange steel Ternos23 - Green jacob.zwierz - Tina. Eragon333 - Snow Tunder. ADM1( RED) - Dark Flame.
-
Dzięki za radę, skorzystam z twojej pomocy.
-
- Powiedzieć im to, Pani? - Spytała Orange. Traktowała Asianne jak władczynię świata.
-
- O co chodzi z tym nie bez pieczesńtwem? - Spytałam.
-
- On zawsze mnie kochał, a ja go. Nie wyjdę bez niego. - Powiedziałam kłaniając się.
-
Spojrzałam w tamtą stronę. - Ktoś ty?
-
Spojrzałam do tyłu. Chciałam i musiałam mu podziękować.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- A co ty na to, Kira? - Spytała wilczka. -
- Nieeeeeeee! Ja nie lubię mostów i latania. - Krzyknęła.
-
- Nie! Mam lęk wysokości! - Krzyknęła.
-
Wyplułam go. Wzięłam go kopytkiem i położyłam na grzbiecie. Wzięłam najdłuższą trawę i przywiązałam go sobie do grzbietu.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- Idziemy dalej, czy robimy postój? - Spytała podmieńca. -
- Ała! - Krzyknęłam. Upadłam. Próbowałam się czołgać,ale wychodziło mi to powoli.
-
- Ale musisz uciec z tąd ze mna. - Krzyknęłam.
-
- Przestań... Bo... Zaraz... Cię... Ugryzę... - Powiedziała robocim głosem. Zdenerwowała się.
-
- Nie zapominaj że jak wyjdę z tej klatki to ty nim będziesz! - Warknęła. - I... Nie... Trzęś...Tym... Tak... - Ruff podskakiwała w klatce.
-
Biegłam z bólem głowy. Teraz miałam przyśpieszone tempo. Wskoczyłam w jakieś krzaki.
-
- Nie masz prawa! - Darła się po wilczemu na cały głos. - Ja jestem wolnym zwierzęciem!
-
- A więc ja mam cierpieć? - Spytałam a do oczu napłynęły mi łzy.
-
- Wrrrr! - Ruff miała obnażone kły. Wyrywała się.
-
Ruff usłyszała Socks. Wyszczerzyła kły. Wyczuła krew i stanęła na przeciw Socks.
-
- Chodziło mi o to, żebyś ty zapomniał o byciu podmieńcem. Nikt by cię w tedy nie zamknął.