-
Zawartość
639 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez inka2001
-
- Stój! - krzyknęła i rzuciła się na Wavexa. - Nie rób tak słyszysz?! Nie baw się naszymi wspomnieniami! - Krzyknęła zdenerwowana.
-
< E tam pierdu pierdu> - Silver! - Krzyknęłam do ukochanego.
-
- Skończ! Tak nie zachowuje się przyjaciel! Przynajmniej nie jak mój przyjaciel! - Krzyczała.
-
- Co to?! - Spytała Ruff. Była zdenerwowana. - Śmierć!
-
Odwróciłam się. Biegłam w miejscu.
-
Szaleję na punkcie filmu zebra z klasą. Tu możecie pisać opinie i tym podobne.
-
To jest czadowe. Najlepszy jest Skipper.
-
Zakochałam się w Kibie. To jest super.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- Dobrze. - Powiedziała i także doszła do góry. -
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Szła pod górkę. - Może ci pomóc? -
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- Bardzo ładne imię. - Powiedziała uśmiechając się. - Byłeś już na takiej wyprawie? -
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- No to idziemy. - Powiedziała i ruszyła w wskazanym kierunku. - Jak się właściwie nazywasz? - Spytała podmieńca. -
Stałam jak wryta. - Stoop! - Krzyknęłam jak opętana.
-
Zrobisz mi tapetę z Cadence?
-
Ruszyłam. Poczułam się, jakbym latała. Nagle coś zmusiło mnie do zatrzymania. Poczułam ból w sercu. Z łzami w oczach patrzyłam w kierunku jaskini.
-
Ruff zaraz zerwała się. - Słońce, gdzie? - Spytała szybko.
-
- Rozumiem. - Odparłam smutno. Więc księżniczka mi nie pomoże? Byłam naprawdę zdenerwowana. - Miałam ochotę wejść do zamku, ale mnie nie wpuszczono! Czy to jest normalne? - Rzuciłam w kierunku Celestii.
-
Spojrzałam na niego. Wydawał mi się zwyczajnym kamieniem. Wzięłam go kopytkiem i wsadziłam go do buzi.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- To gdzie teraz? - Spytała i popatrzyła na wyciągniętą już wcześniej mapę. -
Mimo to, że woda była lodowata wynurzyłam głowę i płynęłam w kierunku brzegu.
-
Ruff także zasnęła. Była zmęczona. Potrzebowała odpoczynku.
-
Cześć! Miesiąc to maj, dzień tygodnia to sobota, a powiedzonko to nie ważne co i gdzie, nie marnuj czasu tylko pędz! Witam! Praca w Spa idzie mi dobrze. Dzięki że spytałaś.
-
Po chwili czerwony wilk przygniótł wilkołaka łąmiąc mu czaszkę. Wilkołak padł. Ruff także. Miała widoczną kość szyjną. Była we krwi.
-
Patrzyła złotymi ślepiami na wilkołaka. Zaraz popatrzyła na Wevexa. Miała zadrapanie na oku. Za chwilę rzuciła się na wilkołaka. Wbiła kły w jego przednią nogę, po czym ten złapał ją za szyję. Przerazliwy pisk rozległ się na dużą odległość. Wilkołak miażdzył szyję Ruff, która na marne próbowała się uwolnić uderzając ogonem w jego łydkę. Krew lała się z niej.