Ruffian spała smacznie na trawie i nic nie słyszała.
Ruffian otworzyła oczy lecz usnęła znów na trawie.
Ruffian zbudziła się i słuchała tego w ciszy.
Zdenerwowała się na te słowa, lecz siedziała cicho.
- To niemożliwe. - pomyślała i wstała z miejsca a następnie podbiegła do śmierci.
-Bu! Przestraszyłam cię? Co czytasz? - Spytała.
- Siedziała koło Śmierci i patrzyła do jego książki, ze złością patrząc na Susan.
Spała także, lecz jej oddech był pszyspieszony.