inka2001

Nie:nooooo: - W takim razie dziękuję! - Powiedziałam opryskliwie, wzięłam mapę i wyszłam z biblioteki.

- Dziękuję! Ile płacę? - Spytała zniecierpliwiona.

Zrobiłabyś mi avek z cadence i sygnaturę też z cadence z moją nazwą?

Chciałabym dołączyć. Imię: Orange Wygląd: Ruda wilczyca z białym ogonem. Miejsce w stadzie: Pomocnica przywódczyni. ( jeśli może być)

Smutna wróciłam do domu.

- Tak! - Odparłam wycierając oczy kopytkiem.

- Dziękuję! - Powiedziałam, a w oczach zaczęły pojawiać się łzy. Zaczęłam płakać. Zawsze miałam tak, gdy ktoś przypominał moich przyjaciół.

- Poproszę mapę Equestrii! - Powiedziała.

- Poproszę wodę! - Powiedziałam rozkazującym tonem.

- O! Wasza wysokość, co się stało? - Spytałam przejęta.

Wstałam i także podeszłam do paleniska. - Tak? - Spytałam.

Postanowiłam zatrzymać się bo bieganie za nim nie ma sensu.

Zdziwiłam się. - Gdzie ja jestem? - Spytałam samą siebię.

- Nie! Co robiłeś u mojego trenera?!

Położyłam się i zasnęłam.

- Kim jesteś? - Spytałam wściekła.

- Tak. Przyniosę wody. - Powiedziałam i wybiegłam z komnaty do kuchni.

Skradałam się jak detektyw. Szłam za kucem.

Ruff nie spodobał się gość. - Cześć. - Burknęła tylko i zaczęła drapać się po kopytku.

Postanowiłam przespać się pod drzewem.

Goniłam postać. - Poczekaj!

- Świetny pomysł! - Powiedziała i ruszyła w stronę biblioteki.

Od 5 lat.

Spuściłam głowę i odeszłam.

- Mi księżniczka pozwoliła! - Skłamałam.