Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Gandzia

  1. - Założenie: nie zrobisz tego, bo tego nie potrafisz. Inaczej już dawno by nas w Equestrii nie było, podobnie jak podmieńców, smoków i innych tego typu istot. Dlatego na twoim miejscu przestałbym grozić wszystkim wokół i zająłbym się negocjowaniem waszej kapitulacji.

  2. - O tym, czy się z kimś dogadamy, nie decydujesz ty, księżniczko. Próba narzucenia nam twojego zdania to zamach na naszą suwerenność. Poza tym, i tak nie mamy wyboru, bo ktoś postawił tę barierę i w diabły poszła znaczna część obywateli Cesarstwa, w tym wszystkie samice. Wymieramy, Celestio. Jeśli po drugiej stronie znajduje się szansa na przyszłość mojej rasy, przyjmę ją i nic mnie nie powstrzyma. Jeśli zginiemy, to przynajmniej zabierzemy was ze sobą. Dlatego zaakceptujesz nasze warunki albo dopilnuję, by z Canterlot nie został kamień na kamieniu.

  3. - Dalej? Dalej będziemy oferować lepsze warunki życia dla obywateli Cesarstwa. Zmienimy ten kraj w krainę mlekiem i miodem płynącą. Co do krajów kucyków, to wróżę im nieco mniej świetlaną przyszłość. Gloria victis, reszta dla nas.

  4. - Proszę bardzo. Terytoria od dawnej granicy cesarsko-equestriańskiej do obecnej linii frontu plus Canterlot przechodzą na własność Cesarstwa. Otrzymamy odpowiednią, wysoką kontrybucję. Siły zbrojne Equestrii zostaną rozbrojone i ograniczone do trzech legionów. Acha, i najważniejsze - pochyliłem się - abdykacja alicornów. Wszystkie kucyki z rogiem i skrzydłami jednocześnie otrzymują zakaz zajmowania stanowisk państwowych i używania tytułów monarszych oraz staną się naszymi zakładnikami.

  5. - Zależy. Za mało informacji, za dużo zmiennych. Taką zmienną jest na przykład trwająca wojna, którą należy zakończyć. Na chwilę obecną Cesarska Gryfia Armia opanowała znaczne połacie Equestrii i podchodzi pod Canterlot. Chyba nie chcemy, by musiała zajmować to miasto?

  6. Syrena - stwór rozpowszechniony dzięki mitologii greckiej, jednak znany już wcześniej, m.in. w Asyrii. Tu pojawia się problem - w języku angielskim rozróżnia się syreny wodne (

    mermaids) i powietrzne (siren). Te pierwsze, takie jak ta na obrazku, to stworzenia wodne, łączące cechy wyjątkowo pięknego człowieka (tułów, głowa, ręce) i ryby (ogon), dorównujące wzrostem człowiekowi. Od syren powietrznych odróżnia je wygląd - powietrzne były bardziej podobne harpiom - a łączy zdolność do pięknego śpiewania. To za pomocą śpiewu wabiły swe ofiary syreny, na które natknął się Odyseusz w czasie powrotu do domu; tamte jednak były syrenami powietrznymi, o czym świadczy zarówno ich wygląd, jak i fakt, że gdy ich śpiew nie przyniósł skutku i nie spowodował śmierci Odysa i jego żeglarzy, popełniły samobójstwo, rzucając się w morze.

    Syreny są popularnym symbolem, często występują w heraldyce.

     

    Znanymi syrenami wodnymi są Arjel z klasycznych baśni Disneya, syrena warszawska i Arjen, który jest jednym z niewielu znanych z imienia męskich przedstawicieli tego gatunku (jeśli nie jedynym).

  7. W duchu uśmiechnąłem się bardzo, BARDZO szeroko. Przez chwilę bałem się, że ta rozmowa potrwa znacznie dłużej...

    - Nie do końca o to mi chodziło, ale niech będzie, że tak, a przynajmniej ta jej część, którą zajęliśmy. Proszę nie mieć nam tego za złe, ale nasze ziemie wraz ze znaczną częścią populacji zniknęła... w szafie, a na jej miejscu jakoby pojawił się ocean.

  8. - Proszę bardzo; na pewno to uczynię. Tymczasem jednak powiem pani, że pani odpowiedź była błędna. Cesarstwa Gryfów nie czyniło terytorium. Granice zawsze były płynne, przesuwały się w jedną czy drugą stronę, ale po ich przekroczeniu obywatele Cesarstwa nie przestawali być obywatelami Cesarstwa, a armia cesarska nie przestawała być armią cesarską. Co zatem, jeśli nie terytorium, sprawiało, że Cesarstwo Gryfów istniało?

  9. - Widzi pani tę szafę? - Wskazałem na stojący przy ścianie mebel. - Jest podobna do świata po drugiej stronie bariery. Kiedyś pełna była różnych dokumentów i akt. Usunąłem je i kazałem zrobić tam przejście do tajnej sali tortur. Teraz zastanawia się pewnie pani, czy mówię prawdę. Czy ten gryf naprawdę to zrobił? Przecież niemożliwym jest taka szybka zmiana. Jedynym sposobem, by się przekonać, co jest po drugiej stronie, jest otworzenie szafy, a tak się składa, że ja mam jedyny klucz. To co, otworzy pani swoją szafę?

  10. - Jakby ktoś się nie bawił pogodą przez tysiąclecia, a potem twierdził, że nie jego wina, że pogoda się zepsuła, ale odszkodowania nie będzie, nie byłoby w tej chwili problemów. Żadnych... - stwierdziłem, uśmiechając się złośliwie. - Wracając. Co księżniczka robiła na linii frontu, sama, próbując rozmawiać z szeregowymi żołnierzami Cesarskiej Gryfiej Armii?

  11. - Ach, gdzie moje maniery! Major Gilbert Talonberg, szef kontrwywiadu wojskowego Grupy Armii Manehattan. - Nalałem Celestii napoju. - Obecnie najwyższy stopniem oficer wywiadu, do którego mamy dostęp, bo ktoś postanowił odciąć nas od reszty kraju magiczną barierą.

  12. Siedziałem za biurkiem w wygodnym, pokrytym skórą fotelu. Obserwowałem, jak straż wprowadza do zajmowanego przeze mnie gabinetu wysoką klacz alicorna. Gdy strażnicy wyszli, uśmiechnąłem się. Zawsze staraj się zdobyć zaufanie osoby przesłuchiwanej, przynajmniej na początku.

    - Księżniczko Celestio - przywitałem się. - Proszę spocząć. Wasza wysokość się czegoś napije?

  13. Pociąg z Celestią w środku zajechał w końcu na manehattański dworzec. Tam na księżniczkę czekała karoca, gryfia eskorta i srebrny pierścień na róg, uniemożliwiający rzucanie czarów. Gryfy poprowadziły ją do ratusza, gdzie czekałem już na nią, gotowy na rozpoczęcie przesłuchania.

×
×
  • Utwórz nowe...