Skocz do zawartości

SolarIsEpic

Brony
  • Zawartość

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez SolarIsEpic

  1. SolarIsEpic

    Wyżal się.

    Musze znowu pomarudzić tak więc spostrzegłem pewną rzecz w mojej psychologii: Czasem czuje się jak nic. Bo myślę sobie- "na świecie jest tylu ludzi którzy będą ważniejsi dla świata, którzy robią wszystko lepiej o de mnie i którzy na pewno więcej osiągną. Więc jaki jest sens mojego istnienia? W szkole wszyscy mają leprze oceny o de mnie, wszyscy są bardziej towarzyscy niż ja. Wszyscy mają szansę znaleźć sobie drugą połówkę i są ogólnie na pewno w czymś lepsi niż ja jestem"
  2. SolarIsEpic

    Wyżal się.

    O dziwo mógłbym podać odpowiedź dlaczego np. taki ja ubolewa tak nad swoim jestestwem. Po pierwsze i najgłupsze- świetnie zdaje sobie sprawę z moich pewnych problemów które zaraz podam ale nic z tym nie robię, nie staram się nic zmieniać ani robić coś żeby było lepiej. Inny powód że mimo niektórych osób zachowuje się jak dziecko (tudzież nerd) chyba czasem najpoważniej myślę o przyszłości ( i z góry zakładam że skończę martwy w rynsztoku). Innym powodem może być to że ja osobiście czuje się czasem jakbym zawiódł mojego tatę- jestem jego jedynym synem, widziałem jego świadectwa oraz świadectwa mojego dziadka (akurat właśnie ojca mojego taty), świadectwa szóstkowe, tata jest dyrektorem szkoły, dziadek był architektem. Do tego dochodzi fakt że mój tata lubi sport, jest towarzyski i świetnie się uczył. Ja osobiście staram się ale moje oceny nie są tak świetne, jestem aspołeczny (w pewnym stopniu) a sportu nienawidzę (uprawiać i oglądać). Jest jeszcze kolejny możliwy powód którego bym jednak na tyle poważnie nie brał ale kiedy o nim rozmyślam czasem czuje się jak śmieć. Mianowicie dziewczyna- i to nie zwykła, idealna wręcz, inteligentna, wysportowana, z poczuciem humoru i innymi zaletami (tak apropos- moja koleżanka). Oczywiście to może być tylko głupie zauroczenie, ale nie potrafię tego rozróżnić ale mimo to czasem przeklinam los że spotkałem kogoś takiego w wieku kiedy poprzysiągłem sobie nie mieć żadnej dziewczyny. Po za tym znaleźli by się lepsi dla niej. Taki mój trochę zbyt przydługawy wzór powodów dla których czuje się jak nic. Możliwe że nie masz takich problemów, osobiście też mam wadę wzroku, jestem raczej "chuchrem" i nawijam czasem jak wariat o tym że kamienie nieskończoności w większości pojawiły się w Marvel Cinematic Universe ale tymi rzeczami się akurat nie przejmuję, bo poco?
  3. Mam upośledzonego kota. Zamiast biegać za wskaźnikiem laserowym, ucieka przed nim. I wiem czyja to wina (mojego taty)

    1. WilczeK

      WilczeK

      Co on mu robił tym wskaźnikiem?

    2. SolarIsEpic

      SolarIsEpic

      Wskaźnikiem nic, ale strzelał do niego z pistoletu NERF który miał czerwone światełko jako celownik i kot teraz chyba myśli "Czerwone światełko=Strzelają!" (kotu fizycznie się nic nie stało)

    3. Dakelin

      Dakelin

      zrób tak że jak przy nim się pojawia światełko= dają jedzenie. może zacznie lubić?

      ale nie będzie łatwa przetresowanie.

  4. SolarIsEpic

    Wyżal się.

    Heh...zapomniałem o tym temacie, akurat jest mi potrzebny...niestety, ok zaczynajmy maraton: Zacznijmy od tego że jestem beznadziejny, nic mi nie wychodzi, oceny mam kiepskie, jestem zerem, bankrutem życiowym. Jestem aspołeczny, irytujący, brzydki, głupi, nerwowy, cały czas gadam o rzeczach które nikogo nie interesują, męczę się wchodząc po schodach, wszyscy robią wszystko lepiej o de mnie, pewnie nikt mnie nie lubi, nie potrafię działać samodzielnie, idealną dziewczynę poznałem w wieku w którym nie chce na razie mieć dziewczyny (bo to nie ma sensu), nie mam żadnych możliwości na lepszą przyszłość, hańbię moją rodzinę, jestem dziecinny, czasem walę parę minut głową o ścianę, sądzę że WSZYSTKIM by się żyło lepiej na świecie be ze mnie (szczególnie moim rodzicom) i jestem idiotą.
  5. -Nie jest źle...jest umiarkowanie...eh... Corpse nie miał pomysłu co dalej robić, musiał chyba kontynuować atak jednak cień skrzętnie unikał miecza jego podwładnego. Jednak lepiej będzie jeśli sam włączy się do walki...jednak na odległość. Za pomocą telepatii przetransportował bicz z hakiem bliżej ożywieńca żeby wspierać go w walce. Sztylet zostawił blisko siebie by się bronić, nie zamierzał na razie tworzyć tarczy. Na koniec wydał jeden rozkaz do zombie: - Skoncentruj się na szybkości ciosów a nie na ich sile, postaraj się sprawić żeby miały jak najmniej miejsca do manewrów, uważaj na inne żeby nie zaatakowały cię z zaskoczenia Jednorożec wiedział że szybkie wymachiwanie wielkim mieczem może być trudno, jednak wiedział również że wojownik będzie się starał atakować jak najszybciej nawet jeśli siła ataku wtedy zmaleje
  6. SolarIsEpic

    Magiczne Odrodzenie

    Remus miał brzydki zwyczaj słuchania jednym uchem czyiś rozmów, miał też mniej brzydki zwyczaj chęci do przebywania w towarzystwie. Jednak miał również brzydki zwyczaj wtykania nosa w nie swoje sprawy. Bard obrócił się w stronę rozmawiających. -Witam panów oraz nadobną pannę. O czym sobie tak gwarzycie? Pozwolicie że się przysiądę?- niem usłyszał jakiekolwiek słowa zachęty czy zaprzeczenia przystawił sobie do stolika krzesło po czym usiadł na nim i w końcu rozciągnął zmęczone nogi, lutnie powiesił na oparciu krzesła. Zaczął grzebać w swoim mieszku z pieniędzmi i wyciągnął jedną złotą monetę- Gospodarzu sądzę że to wystarczająca zapłata za jedną u ciebie i odpowiednio mocny trunek-
  7. Hmmm...jeśli chcesz mógłbym ci pomóc...interesujący projekt mógłbym się sporo dowiedzieć...po za tym jeśli chodzi o takie zabawki jestem zawsze chętny do pomocy ale najpierw inne rzeczy...Brakuje nam jednorożca Masked, Atlantis umielibyście się jakoś skomunikować z kimś innym? To przekracza nieco moje umiejętności, mechaniczne ustrojstwa do wysyłania wiadomości dość długo się robi a piromancja nie bardzo się do tego nadaje...chyba że wyślę magiczną racę ale to będzie równe z napisaniem na niebie "Jesteśmy tu przyjdźcie nas zabić!"
  8. Jeśli o mnie chodzi Atlantis też mógłbym pomóc w modernizacji golema...ciekawa konstrukcja, a znam się nieco na technice...Ma jakieś uzbrojenie?
  9. Dobrze...hmmm...rozumiem, im więcej jednorożców tym większe szanse że damy radę...przydałby się Thermal albo któryś z bardziej doświadczonych magików naszcyh przyjaciół. Z Luną walka tu była by znacznie łatwiejsza...Rebon a ty umiesz posługiwać się magią?- jednorożec zwrócił się do człowieka
  10. Spokojnie mój ty czarno magu, po kolei- najpierw powiedz nam... Nightmare Moon została pokonana? Czy mamy ją przemienić...w akcji? Jeśli tak to hmm...wolałbym mieć więcej czasu na przygotowanie...szczególnie że wolałbym inną, zbroję. Wiecie- własnego projektu.
  11. Hmm...samodzielnie? Mogę wiedzieć jak i kiedy? Była by z tego fajna zabaweczka jeśli wtłoczyć nieco mojego geniuszu...
  12. Ja chce coś więcej wiedzieć Atlantis. Co się działo, jakie straty, czy przypadkiem nie włączyłeś czegoś co niszczy moc czarnoksiężników i skąd wytrzasnąłeś tego fajnego gościa- skupił się nieco i wskazał mechanicznym skrzydłem na golema
  13. SolarIsEpic

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Bądźmy szczerzy- mnóstwo Bronych to nerdzi, nie żeby było w tym coś złego (jestem Nerdem i jestem z tego dumny!) ale tacy ludzie mają pewną dysfunkcję "podrywania"
  14. Po pierwsze czym jest wszechmoc? Najbardziej ogólnie to umiejętność do tworzenia rzeczy z niczego, możliwości zakrzywienia energii, materii, łamaniu praw fizyki oraz ogólnie możliwość działania wbrew całemu majestatowi wszechświata i jego praw... =Cheese Sandwich i Pinkie Pie, Cheese Sandwich i Pinkie Pie= Odrzucamy tą możliwość. Ale czy to możliwe by ktoś taki stworzył coś czemu nie dałby rady, na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi jeśli nie będziemy znali żadnej wszechmocnej istoty. Jednak mam dwa założenia: 1. Jeśli ktoś jest wszechmocny to znaczy że nie ma rzeczy której by nie mogła bo to osoba wszechmocna tworzy to wszystko ale... 2. Czy nie często powstają rzeczy leprze od swojego stwórcy? Wiem że ludzie nie są wszechmocni ale czy nie tworzymy czasami rzeczy które jak na razie nie przewyższają nas we wszystkich dziedzinach ale w pojedynczych czynnościach? Tu odniosę się trochę do komiksów ale w nich wiele razy tworzono rzeczy potężniejsze od stwórcy choćby taki Ultron którego stworzył Ant-Man. Wiem że to fikcja ale kiedy ludzie tworzą roboty czy nie mogą się stać one z czasem mądrzejsze i silniejsze od nas?
  15. SolarIsEpic

    Najlepsze cytaty z książek.

    Na razie mam tylko jeden ale może coś sobie przypomnę: Wiedźmin (nie pamiętam który tom) "O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słod­ka i ma kształt. Spróbuj zde­finiować kształt gruszki" Autorem cytatu jest Mistrz Jaskier (nie Sapkowski tylko Jaskier!)
  16. A a po za tym...jak chodzę po internecie to ludzie chyba nieco zapamiętali tą niebieską syrenę...
  17. O właśnie przypomniało mi się coś, mam ważne pytanie dotyczące ogólnej struktury wszechświata które w dziwny sposób łączy się z tym filmem... Co to do dobrej bombonierki był za instrument którego Pinkie Pie użyła kiedy pytała się Twily na czym chce grać? Ten taki który tworzył jakieś niezidentyfikowane dźwięki jak z lądowania kosmitów. Proszę nawet o nazwę żebym mógł poszukać w internecie
  18. SolarIsEpic

    Magiczne Odrodzenie

    Kiedy Remus w końcu wkroczył do karczmy blady mężczyzna powitał go i zapytał go o powód zjawienia się, bez większego zastanowienia bard przywołał na twarz ciepły uśmiech typu "jestem najbardziej miłą i uczciwą osobą pod słońcem jaką widziałeś, nie myślisz chyba że mógłbym cię okraść czy oszukać" i zaczął swoją zwyczajową nawijkę: -Witaj dobry człowieku. Zwą mnie Remus Norrington, lecz niektórzy z rozmaitych przyczyn zwą mnie Szczęściarzem- tu lekko się skłonił- Kim jestem już wiesz a co mnie sprowadza? Osobę siewcy sztuki takiego jak ja, rycerza bez zbroi i miecza jednak uzbrojonego w lutnię z dala od domu popędzić mogła tylko dzika chęć odkrywania, przygody czy też samego znalezienia weny co jak sen złoty może wpaść nie wiadomo skąd i nie wiadomo pod jaką postacią. Jednak ludziom nie przyszło umieć iść na własnych nogach przez dnie czy też lata, i człek strudzony odpocząć musi. A jak każdy wie karczmy są oazami wszelkich podróży, gdzie można odpocząć, napić się czy też pojeść dostatnio. A jak rozumiem mam chyba przyjemność z właścicielem owego przybytku. Tak więc proszę o gościnę, mieszek mój może nie jest wagowo imponujący ale jego zawartość powinna wystarczyć bym uiścił mą obecność.
  19. I gdybyśmy znali lepiej jego osobowość, oraz żebyśmy jakoś widzieli ten ich związek. Jak na razie to tylko istnieje, czasem coś powie, czasem pomoże Twily ale tak to tylko jest. A w tym filmie nawet nie zawsze
  20. Jak zrobić nowy temat na forum w którym będzie się dało wkładać nowe tematy (subforum to się nazywa?)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. WilczeK
    3. SolarIsEpic

      SolarIsEpic

      Wiem że trochę odkopuje ale prośbę o otwarcie nowego tematu należy kierować do jakiegoś szczególnego admina...?

    4. SolarIsEpic

      SolarIsEpic

      Wiem że trochę odkopuje ale prośbę o otwarcie nowego tematu należy kierować do jakiegoś szczególnego admina...?

  21. SolarIsEpic

    Dzieciństwo Luny i Celestii

    Ja mam oczywiście własną teorie- Więc według mnie Celestia i Luna nie są nieśmiertelne. Tylko o wiele wolniej się starzeją, ale tak bardzo o wiele może jakoś tak że ich 100 lat to nasz rok tak samo biologicznie (choć może przesadzam i dało by się to lepiej zrobić). I według mnie może miały rodziców, tylko może nawet silniejszych nisz one. Pomyślmy- po historii jaką usłyszeliśmy na kucykowe święta na ziemię mogły zstąpić ucieleśnienia nocy i dnia, te ucieleśnienia następnie miały dzieci czyli Celestie i Lune, teraz one kiedy odejdą mianują jakiegoś zwykłego kucyka (taka Twilight czy Cadance) księżniczką która jednak nie będzie nieśmiertelna gdyż jest sztucznym Alicornem. Takie trochę generacje: Ucieleśnienia to pierwsza generacja Ich całkiem już cielesne dzieci to druga I sztuczne Alicorny stworzone przez magię
  22. Ja mam tylko tyle że jest stereotypowy, do bólu. Ale jakby się pojawił i odpowiednio rozwinęliby jego osobowość...to kto wie.
  23. (Lenith = kto? Może mi ktoś szybko powiedzieć kto to jest? Bo tyle się dzieje)
  24. Trochę spóźniona opinia ale...czemu nie? Tak więc- Equestri Girls i tęczowe kamienie były dość...równomierne, mnie ni to ziębiły ni to ogrzały al po kolei [RATUJCIE DZIECI SPOILERY TU SĄ...No może trochę] Tak więc sądzę że zrobię małą wyliczankę co mi si e podobało a co nie, najpierw minusy: -Lekki brak logiki czasami, to według mnie duży problem kiedy nawet ja to zauważam (Choć kto wie? Może oglądanie Nostalgia Critica zwiększyło mój krytycyzm?). Szczególnie zapamiętałem jedną wpadkę, mianowicie co się stało z syrenami? Zostały pokonane i...tak sobie poszły? Po prostu? -Flash Sentry i Spike- dałem Flashowi szanse, liczyłem na jakieś poszerzenie jego wątku z Twi, ale nie. Pojawił się trochę, wpadł i zniknął do końca. W pierwszej części było go więcej i w pierwszej części coś zrobił. A Spike? Powiem tak: "Nie ma w tamtym wymiarze drugiego mnie blabla, pomogę ci blabla a później będę niepotrzebny do samego końca blabla". Ale serio Spike prawię się nawet nie odzywa, dlaczego? Dopiero pod koniec pomaga Mane6 i Sunset, a i tak musi znaleźć kogoś z kciukami. -Wygląd Syren po transformacji- serio? Serio?! SERIO! One wyglądają prawie tak samo jak Sunset w pierwszej części. Graficy mieli wolne więc domalowali im skórzaste skrzydełka? Już jakiś trupio-rybi ogon byłby lepszy, to syreny! Nawet ich konio wersje mają ogony, mogą się unosić i mieć ogony nie? -Przedstawienie głównych bohaterek. Nie wiem może ten film miał mówić o całym Mane6 i Sunset więc to dlatego każda postać miała tak mało czasu antenowego, a może to przez to że oglądałem ponoć skróconą wersje ale wydaje mi się że trochę za mało mieliśmy postaci głównych A teraz plusy na osłodę: +Cameos! Tak było tego mnóstwo, Lyra, Bon Bon, Derpy (jak znam internet pewnie istnieje utwór Derpy w wersji godzinnej), Octavia, Vinyl, Bulk Biceps. Albo Znaczkowa Liga w przebraniach jak z konkursu talentów. No i Moud z Boulderem (teraz to już jestem pewny że to zespół Aspelgera) +Piosenki. Były całkiem przyjemne, piosenka Trixie była całkiem fajna, Rockowe kawałki naszych bohaterek też i syreny, ta muzyka była dość hipnotyzująca. +Star Swirl je wygnał a nie Celestai. Oj droga Celestio ktoś ci zabiera posadę w pokonywaniu Wielkiego Zła które kiedyś powróci. +Portal. Nie wiem dlaczego ale podoba mi się to, ma to nieco sensu jak dla mnie a po za tym w końcu jakaś techno-magia od czasów maszyny Flima i Flama +Trixie. Co dlaczego oddzielnie od listy Cameo? A no ponieważ bo dostała nieco więcej czasu antenowego i kupiła mnie jednym, tym jak mówi "Trixie". Nie wiem czy w serialu też tego nie było ale tu wydawało mi się że ona mówi swoje imię tak bardzo niemiecko, albo z przedawkowaniem "r" To chyba wszystko, możliwe że o czymś zapomniałem, morze jak mi się coś przypomni to dodam. I mam małe pytanie- jeden ze strojów Rarity bardzo przypomina mi kostium tych z "Daft Punk" (kojarzę ich tylko przez stroje, muzyki nie słucham) i chciałem wiedzieć czy inne kostiumy nie były morze jakoś wzorowane na realnych muzykach i czy wo gule ten "Daft Punkowy" kostium można uznać za jakąś aluzje. I jeszcze jedno- o co chodziło ze śmietaną? A i animacja była ładna, ale to już w sumie standard.
×
×
  • Utwórz nowe...