Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. Nie, ale żeby aż tak.

    1. WilczeK

      WilczeK

      A nawet bardziej

  2. Kiedy ból ustał, moje ciało wciąż się trzęsło. Z kącika ust pociekło mi nieco krwi, a oczami musiałam zamrugać dość szybko żeby móc coś normalnie zobaczyć. Kiedy pasy się poluzowały, skuliłam się w pozycji embrionalnej. Rękoma schwyciłam nogi i leżałam, trzęsąc się, na piekielnej machinie.
  3. Zachłysnęłam się powietrzem w chwili, kiedy poczułam ogromny ból. Przeszył całe moje ciało, od czubka głowy aż po opuszki palców u stóp. Chciałam zgiąć się w pół, co jednak uniemożliwiły mi pasy i obręcz na głowie. Machnęłam skrzydłami, a przynajmniej tak mi się zdawało. Na języku poczułam metaliczny posmak. Ponownie chciałam zgiąć się w pasie, co jednak skończyło się na opluciu podbródka.
  4. Kiedy po raz kolejny spróbowałam uderzyć skrzydłami, poczułam przeszkodę. Klara złapała je i nie pozwalała mi zamachnąć nimi ponownie. Przestałam więc, a kiedy Clarice usadziła mnie w fotelu, wszystko było mi już obojętne. Poddałam się temu, co ma za chwilę nastąpić.
  5. -Nie chce. Nie chce tam iść- krzyczałam, starając wyrwać się z uścisku Clarice. Zaczęłam machać skrzydłami, coraz szybciej, chcąc uciec z tego piekielnego miejsca. Spojrzałam na Klarę. -Nie lubię cię-krzyknęłam i pokazałam jej język.
  6. Stwierdzam, że najlepsza jest Szara Strona Mocy.

    1. Arcybiskup z Canterbury

      Arcybiskup z Canterbury

      A najgorsza różowa. Róż to najmhroczniejszy odcień czerni.

  7. Kiedy zobaczyłam krzesło, puściłam rękę Clarie. Obydwie kończyny stały się bezwładne. W oczach stanęły mi łzy. Co oni znowu chcą mi zrobić? Czy już nie wystarczająco zniszczyli mi życie?
  8. -Jeśli chcesz, oddam ci twojego kotka. Jakoś sobie poradzę bez niego, a nie chcę, żeby stało ci się coś złego przeze mnie-powiedziałam do Clarie. Kiedy już doszłyśmy do miejsca docelowego, ścisnęłam mocniej jej rękę i zaczęłam gryźć wargę. Co dzisiaj zrobią?
  9. -Źle się czujesz?-spytałam Clarie, kiedy już szłyśmy korytarzem. Spojrzałam na nią, wyglądała o wiele gorzej niż wczoraj. Miała worki pod oczami i o wiele mniej energii.-Czy coś źle zrobiłam?
  10. -Dobrze-powiedziałam sennym głosem. Zdrzemnęłam się chwilę i dopiero przyjście Clarie mnie obudziło-Co dzisiaj robicie? Wiedziałam co mi zrobią. Kolejne badania. Tak mówiła Suzanne. Bałam się strasznie. Skoro coraz śmielej sobie z nami postępują, nie chcę nawet wiedzieć, co może być następne.
  11. Kiedy się budziłam, słyszałam tylko coś o badaniach. Rozpoznałam głos. To Suzanne. Nowe badania? Po co? Czy przez osiem lat nie zebrali dość informacji? Napiłam się z miski i zjadłam pierwszego cukierka którego otrzymałąm od Clarie. Miał dziwny smak. Był podobny do wody z miski, ale nieznacznie. Smakował mi. Usiadłam w kącie i czekałam na to, co dzisiaj dla mnie przyszykowali.
  12. Kolejny dzień się kończył, a za parę godzin miał nastać następny. Ale czy dzień w ogóle mija. Może na zewnątrz zawsze świeci "słońce", które wydawało mi się wielką żarówką. Nigdy nie widziałam świata. Nawet jeśli bym stąd uciekła, nie poradziłabym sobie na powierzchni. Położyłam się spać, jak zawsze w koncie. Ułożyłam się plecami do wejścia klitki, przytuliłam kotka i zasnęłam.
  13. Siedząc w moim kochanym kąciku, czułam się nieco bezpieczniej, mimo obecności stwora. Wyjęłam kota-przytulankę i zaczęłam go oglądać. Dwoje oczu, gładka sierść. Przyjemnie było mieć coś, co należało do mnie. Sięgnęłam po miskę z wodą i pociągnęłam łyk. Spojrzałam na sufit, nie mogąc znaleźć sobie zajęcia.
  14. Kiedy nastał kolejny dzień, obudziłam się i pozwoliłam, aby zimne, laboratoryjne światło wpadło do oczu. Kolejny dzień, kolejne badania. Wzięłam łyk z miski i przemyłam także twarz. Kiedy dotknęłam dłonią szyi, przypomniałam sobie wczorajszy dzień. Wyjrzałam przez kraty i zobaczyłam tego stwora. Zamarłam na chwilę, lecz potem uciekłam do rogu. Skuliłam się i bałam wyjrzeć przez kraty.
  15. Po dłuższej chwili drgawki zaczęły ustępować. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Clarie nachylającą się nad moją osobą. -Przepraszam-powiedziałam do laborantki, czując, że zrobiłam coś złego i jestem na karnych testach Nadal byłam zmęczona. Chciałam iść spać.
  16. Spałam. Kiedy Clarie mnie podniosła, chwilę później zasnęłam. Bolało mnie całe ciało, szczególnie kark. Śniło mi się, że jestem w labiryncie. Sama. Jest ciemno a ja idę przez niego spokojnym krokiem, jakbym wiedziała gdzie jest wyjście. kiedy znalazłam drzwi, zza nich wydostawało się dziwne światło. Nie było białe i zimne, jak w całym ośrodku, ale wyglądało na ciepłe. Nagle usłyszałam ryk, a po chwili przed oczami wszystko było czarne. Poczułam jak całe moje ciało zaczyna drgać. Ale drgawki nie były snem.
  17. -Nie wiem. Coś złapało mnie za szyje. Bardzo bolało. Nawet nie próbowałam uciekać.-powiedziałam ze spuszczoną głową. Ból promieniujący z szyi do reszty ciała otępiał mnie. Ledwo powłóczyłam nogami, parę razy się nawet potknęłam. Skrzydła też mnie bolały, jakby ktoś wyrywał z nich przed chwilą pióro za piórem.
  18. Kiedy upadłam na ziemię, nawet nie odwróciłam się, żeby zobaczyć stwora. Przerażała mnie sama jego siła. Dotknęłam dłonią karku, miejsca, w którym mnie chwycił. Bolało. Kiedy Clarice wzięła mnie za rękę, szłam bardzo ostrożnie, jakby każdy krok sprawiał mi ból.
  19. Kiedy poczułam, jak coś łapie mnie za nogę, chciałam jak najszybiej wyrwać. Jednak kiedy starałam się wzlecieć w górę bolało jeszcze bardziej. Przestałam więc machać skrzydłami i pozwoliłam się ściągnąć na ziemię. "Żeby tylko nie bolało"pomyślałam
  20. Trzymałam się przy ścianie wejściowej. Kiedy usłyszałam ryk potwora, serce mi zamarło. Jeszcze bardziej przestraszyłam się, kiedy usłyszałam, że mamy jakieś implanty przy sercu. Przełamałam się, i ruszyłam w powietrzu za Rage'm.
  21. -NIE!-krzyknęłam, a kiedy zamknęły się drzwi padłam na kolana. Czułam, że jestem w beznadziejnej sytuacji. Bałam się. Strasznie siębałam. Kiedy zobaczyłam zdjęcie potwora, serce zaczęło mi szybciej bić.W końcu znaleźliśmy się w labiryncie. Uderzyłam kilka razy skrzydłami i poleciałam do góry. Miałam nadzieję, że to badanie minie szybko.
  22. Uderzyło mnie gorąco, kiedy usłyszałam gdze idziemy. Blok A. Miejsce pełne potworów. Byłam tam tylko raz, wróciłam wtedy do celi ze złamanym skrzydłem i mocno poturbowaną ręką. Zatrzymałam się, a moja ręka wyślizgnęła się z uścisku Clarie. Stanęłam w korytarzu i zamarłam.
  23. -Przepraszam-odpowiedziałam speszona i spuściłam głowę. Zaczęłam patrzeć na podłogę, pod nogi. Starałam się iść rytmicznie, spokojnie, ale zarazem żwawo. Zaczęłam myśleć, co dzisiaj mamy robić. -Co będziemy dzisiaj robić?-spytałam Clarie
  24. -Dobrze-odpowiedziałam-Gdzie idę dzisiaj? Byłam ciekawa. Chciałam się dowiedzieć, co dzisiaj dla mnie zaplanowali. To, że wczoraj badanie było dość łatwe nie oznacza, że dzisiaj będzie tak samo. Kiedy zobaczyłam Rage'a zdziwiłam się. -Czemu nie masz włosów?
  25. Kiedy już znaleźliśmy się w celi,pożegnałam się z Clarice. Wybiłam łyk wody z miski oraz zjadłam nieco papki.Drugiego cukierka od laborantki położyłam obok pierwszego pod kocykiem w rogu, w którym spałam. Okryłam się kocem i, kiedy przytuliłam zabawkę, momentalnie zasnęłam.
×
×
  • Utwórz nowe...