Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. -Do jutra- powiedziałem do Rinzlera i skierowałem się do miszkania. Na drzwiach zauważyłem kartkę> Oderwałem ją i zamarłem po przeczytaniu. "Od jutra podwyżka czynszu o 20 tys klejnotów" -Cholera- powiedziałem otwierając drzwi. Odwiesiłem płaszcz na wieszak i skierowałem się do łązienki. Nalałem do wanny wody i wskoczyłem. "Jeśli jutro nie ruszymy na Oracion Seis, będę musiał poszukać roboty. Nie mam na czynsz"
  2. -Ciekawe- powiedziałem do Rinzlera- Ja mimo to wolę specjalizować się w jednym rodzaju Magii. Przynajmniej na razie.
  3. -Okej- powiedziałem do Rinzlera- Ale powiedz mi. Naprawdę nie masz "swojego" rodzaju magii ? Chodzi mi o taki, w którym czujesz się najlepiej.
  4. -Nie ma sprawy, Snowy- powiedziałem do neij spokojnie przygotowałem drugi kubek. Zalałem j wrzątkiem i chwyciłem je telekinezą -Proszę- powiedziałem, wręczając jej napój- Nie mogę zasnać. Cały czas prześladują mnie tamte sny. Pociągnąłem łyk z kubka. Mimo iż byął gorąca, nie za bardzo się tym przejąłem.
  5. -Jak chcesz. Twoja decyzja- powiedział Ethan do Rinzler- Mimo wszystko, nadal wolę polegać na znanych mi zaklęciach. Opracowywanie najnowszego, zabrało mi 2 lata.
  6. -Nic ci nie jest- spytał Ethan i pomógł mu wstać- Cholera. Nie jest dobrze. Wziął go pod ramię i podźwigną z ziemi. -Pójdziemy do budynku gildii.-popatrzył na zmęczonego Rinzlera- Nie, to będzie za daleko. Tam, jest ławka- powiedziałe Ethan i skierował się w jej kierunku.
  7. Kiedy Snowy zasnęła, połozyłem się na plecach i myślałem. Jak narazie, nasza wyprawa nie posuwała się naprzód, ale musieliśmy odpocząć. Nagle coś usłyszałem. Wyszedłem z namiotu jak najciszej mogłem i znalazłem się na łące. Prawie wszyscy członkowie grupy spali. Nie mogąc namierzyć źródła hałasu, usiadłem przyd namiotem i rozpaliłem ogień pod statywem. Napełniłem czajnik wodą, nasypałem herbaty i czekałem, aż woda będzie gotowa.
  8. -Dobra- powiedział Ethan i ruszył za Rinzlerem- Ale czy takie tworzenie na szybko zaklęć podczas walki, nie jest niebezpieczne ?
  9. Ethan podrapał się w głowę. "Trochę skomplikowanie ale...rozumiem " -Tak. spytał Ethan. Widział co prawda Pradawne Zaklęcia, ale nigdy nie próbował podobnych... tworzyć.
  10. Ethan ruszył za Rinzlerem. Szedł cicho i spokojnie, nie chciał bowiem zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi.
  11. - Próbowałem tworzyć, ale nic z tego nie wychodziło. Jeśli masz ochotę, to chętnie bym to zobaczył.
  12. -Dzięki Rinzler- powiedział Ethan i usiadł- Czyli posługujesz się Magią Ciała Niebieskiego ? Nigdy nie widziałem jej w akcji.
  13. -Ech.No trudno- powiedziałem i podszedłem do krzesła- Ma ktoś klej ?
  14. -Sam nie wiem. Po prostu czułem, że samotnośc nie jest dla mnie- powiedziałem i wyjąłem z torby butelkę z wodą. Napiłem się i schowałem spowrotem.
  15. -Osobiście uważam, że walka to ostatecznośc- powiedział Ethan który nagle znalazł się między rozmówcami- Rinzler ma jednak rację. Prawdziwa siła wyzwala się, kiedy masz za kogo walczyć.
  16. Pragnę poinformować, że nie ma mnie do pojutrza.
  17. - I to się nazywa podejście- powiedziałem z entuzjazmem- Przepraszam, że się spytam, ale jaką magię wykorzystujecie ?
  18. -Ciekawi mnie, kto będzie nam pomagał. Znając życie, Smoczy Zabójca- powiedziałem z irytacją- Najlepsza gildia we Fiore mówisz ? Czy to przypadkiem nie jest nasza- śmiechnąłe się łobuzersko do niego
  19. -Tu masz rację, Nathan-. Bądź co bądź, to jedna z najpotężniejszych Mrocznych Gildii. Nie można ich lekceważyć.- powiedziałem ze spokojem i skrzyżowałem ręce- Mimo to, myślę, że my też posiadamy potężnych magów.
  20. -Nowy. Dopiero przyszedłem.- podałem mu rękę w geście przywitania
×
×
  • Utwórz nowe...