WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

Tric jest tak słabym awatarem Twilight, że nie lubi hugów ._.

Uwaga, będzie krytyka. Może to dlatego, że mam trochę kiepski humor, ale cóż... 1. Śmierć, flaki, demony, wulgi... E... To już nie jest śmieszny fic, który może podbić serca, to takie powolne opadanie w dół w świat coraz większej przemocy... 2. Łączenie ficów - naprawdę? Nie można pozostać przy jednym pomyśle? 3. "Zabito mojego najlepszego przyjaciela, a po 5 minutach będę się ścigał z moją dziewczyną, to takie normalne..." To tylko kilka z tych rzeczy, które w tym rozdziale mi się nie podobały... Ale nie chcę wypisywać wszystkich, bo to już by raczej były szczegóły... Nienajlepszy rozdział, według mnie

Hm... Nie jestem przekonany co do Tissosa... Może skoro występuje czekolada, to Hoffman? I tak nie mam racji

Magic zrobił to, co robił prawie zawsze w sytuacjach zagrożenia - wyciągnął swój nożyk, czekając na ruch przeciwnika. Nie było to może najmądrzejsze rozwiązanie, bo jednorożec nie miał najlepszego refleksu (najgorszego też nie), lecz bezpieczne, bo szanse, by ktoś zauważył broń, były znikome.

1. Luna 2. Luna 3. Luna 4. Luna 5. Luna ... 998. Luna 999. Luna 1000. Luna No, może się trochę zagalopowałem... Dobra, jeszcze raz: 1. Luna 2. Fluttershy 3. Applejack Tak dobrze

Również proszę o wpisanie na listę :3

Według mnie chodzi o naszą Katherine, zwaną Kath

Nie ma to jak MAGIC.MOV :3 A może narysujesz RDBota od "CRUSH. KILL. DESTROY. SWAG."?

No no, uwielbiam kryminały... Coś tak czuję, że nasz Niki będzie taką forumową wersją Erici Spindler... I bardzo dobrze. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.

Ah, btw, nie pamiętam, czy wystawiłem - jak to mam w zwyczaju - temu Ficowi jakąś ocenę. Biorąc pod uwagę humor i moją skłonność do rozpusty, to myślę, że 8/10 będzie odpowiednie... No, przynajmniej dla mnie, bo ilu czytelników, tyle opinii.

Magic, który nienajlepiej czuł się w pociągu (no bo jaki normalny kuc chciałby siedzieć 3 godziny z setkami Changelingów?) powiedział do towarzyszy: Chyba czas się rozejrzeć, nie uważacie? Przecież nie przyjechaliśmy tu w celach turystycznych...

Lis, nie zabijaj Saila, bo kto będzie poskramiał Twilight? W każdym razie, rozdział fajny. Podobał mi się. Miła atmosfera przez 98% rozdziału i jebudu na końcu. Takie rzeczy lubię

Hm... Przeczytałem... Szału nie ma... Po otagowaniu spodziewałem się czegoś więcej... Z całym szacunkiem do autora, którego bardzo lubię i szanuję, niestety, muszę przyznać, że ani długość, ani jakość rozdziałów nie powala, a szkoda... No, wiem, krytyka nie jest zbyt miła, ale za to potrzebna. Opisy mogłyby być znacznie bardziej barwne i urozmaicone. Ale to dopiero początek FFa, więc z oceną się wstrzymam.

Sieciówka polega na złapaniu jak największej ilości jabłek w minutę. Haczyk jest w tym, że drużyna nie może zbierać jabłek z ziemi, a wliczane do wyniku będą tylko te, które zostaną złapane bezpośrednio w locie, w sieć oczywiście.

Jako, że PONY.MOV to wg mnie najlepszy wytwór fandomu (wiem, jestem chory ), masz ode mnie repka. Świetnie wyszedł Spajk, idealnie najarany

Rainbow, ch*lero jedna... Zabiję cię za tego arta... Nie no, nie takie rzeczy się widywało Rozdział spoko, troszkę nieogarnięty, ale nadal fajny. Nie czytałem tego Fica RW, nie mam zbyt dużo czasu, więc nie wiem, kiedy poznam tajemnice tego Snowa... Zresztą, pewnie wyjaśnisz to w swoim FFie, nieważne.

Cześć, Corrie! Mój przyjaciel, Ma... Pozwól, że sam się przedstawię. Nazywam się Magic Hooves i chciałbym zadać ci kilka pytań... Tylko proszę, w granicach rozsądku, pamiętaj, jesteś tylko ożywionym wymysłem mojego umysłu, więc za ciebie odpowiadam Przemilczę to. No więc: 1. Z tego, co czytał mi mój... Ekhm... "Stwórca"... To podobno jesteś dobrą łuczniczką. Czasem organizuję pierwszą pomoc na różnych zawodach sportowych. Mogę ci załatwić występ w jednych. Jak ci się podoba propozycja? 2. Co najbardziej lubisz jeść? Stawiam na szarlotkę :3 3. Jak to możliwe, że mieszkamy w jednym mieście, a jeszcze się nie spotkaliśmy? To wszystko? Tak. No, to się żegnamy. Z góry dzięki za odpowiedzi. Do następnego! Pa!

Hm... Ciekawa postać. Plus za to, że nie jest Alicornem. Minus za to, że znowu kolejna postać nie ma rodziny... Chociaż właściwie moja też (prawie) xD No i jestem pewny, że jej CM będzie związany z łucznictwem 8/10, fajna postać.

JEŚLI CHCESZ to rysuj. Miło rysujesz, chętnie obejrzałbym więcej twoich prac, ale to, czy będziesz kontynuowała tę przygodę zależy TYLKO od ciebie.

Mnie Rozdział... Hm... No, bywały lepsze. Jakoś tak reszta mi się bardziej podobała, ale po zniżce formy zawsze występuje zwyżka, prawda? Zresztą, prawdziwość tej teorii sprawdzimy w następnym rozdziale

To jest po prostu piękne. Wywołujące u czytelnika niewymierny smutek i płacz. Zmuszające do zastanowienia się nad celem swojego życia - śmiercią. Dla niektórych śmierć jest niepotrzebnym złem, ale dla niektórych końcem cierpień, a początkiem nieskończonego, pięknego snu. Płakałem rzewnie czytając tego sadfica... Nieźle autor przedstawił tą pozorną nieśmiertelność księżniczek - Celestia jest uzależniona od losu Słońca, a Luna Księżyca i oba przypadki działają również na odwrót - Księżyc jest uzależniony od Luny, a Słońce od Celestii. Piękny FF, 10/10.

Panowie! Nie było źle! Było gorzej... No, ale wciąż wierzę w naszych. Nadal mamy duże szanse na pojechanie do Rio. Mecz z Ukrainą to tylko wypadek przy pracy. W ostateczności można wszystko zrzucić na P. Żyłę - był 3, to nasi wpuścili 3 bramki Do boju Polsko!

Po południu obejrzałem to po raz pierwszy. Popłakałem się. Później przeczytałem, że Snowdrop jest niewidoma. Obejrzałem jeszcze raz, z tą świadomością. Z moich oczodołów wylał się ocean łez. Niedawno posłuchałem, jak brzmi wersja z lektorem. Znowu się popłakałem. Następnie przeszedłem do czytania tego tematu i waszych emocji. Potok łez. Świetna animacja. Fabuła porusza ciekawy temat. Bohaterzy świetnie odgrywają swoje role. Luna i jej: "Ona rozumiała moją noc jak nikt inny" po prostu podwaja płacz. I scena końcowa... Piękne, 10/10.

I reakcja - Nie ma dzisiaj rozdziału II reakcja - Jutro 2 rozdziały

A czy od zmiany rządów cokolwiek było łatwe, Grass? Może i nie jesteśmy wszyscy typowi, ale kto jak kto, Discord, Chrysalis i Nighmare Moon nie są głupi. Bardziej spodziewają się jako rebeliantów kogoś, komu w tłum wtopić się nie jest trudno. Zresztą... Oprócz życia, które przy takiej ilości nienawiści nie jest wiele warte, nic do stracenia nie mamy. A szkoda... - powiedział bez jakichś negatywnych, ale też pozytywnych emocji jednorożec.