Po prostu Tomek

Pod żadnym pozorem.

Żałujesz istnienia?

Film.

Klasyka czy nowość?

Służba.

Zawracanie.

Wątpię. Załóżmy, że nie.

Masz wobec kogoś dług wdzięczności?

Jesteś aresztowany za bezprawne zawłaszczenie mienia.

Moja góra.

Godność, wolność ma swoje granice. I ja to wiem.

Samotna wycieczka na cmentarz czy wizyta pod pomnikiem?

Asumpt.

Nie.

Masz do picia coś mocniejszego?

A wiesz, że to dobry pomysł? Tak.

Czekasz na kataklizm?

C#, bo krótsza nazwa.

Łacina czy greka?

To nie dar, to przekleństwo. Mój organizm można by uznać tedy za stracony.

Co byś zrobił, gdybyś trafił do dowolnie wybranej przez ciebie epoki w przeszłości, ale na najniższą wtedy pozycję społeczną?

Szacunek.

Nie.

Masz długi płaszcz?

Kozaczyna.

Chaplin w przebraniu.

... nie zamierza tolerować takiego zachowania. Zbliżył się do naszej dwójki bohaterów, po czym...

Łóżko, bo kto słyszał o siedzeniu na "fotelu śmierci"?

Podróż na własną rękę czy zorganizowana wycieczka?

Komsomoł.

Nie mnie to oceniać. Uważam, że nie.

Masz kłopoty w domu?

Średniowiecze. Czułbym się tam dobrze. Zarazy, pokutnicy...

Magia czy technika?

Pewnie coś głupiego. Byłbym sparaliżowany strachem, prawdopodobnie bez czasu na reakcję. Potem takie szybie rozważanie (jeśli jeszcze żyję). Z jednej strony niedźwiedź nie musi być agresywny, rozzłościłbym go pewnie tym kijaszkiem. Z drugiej, chyba nie dałbym się zabić nie broniąc się w jakiś sposób, nawet, gdy nie ma to żadnego sensu. No i zawsze można sprawdzić, czy klatka nie jest aby otwarta.

Co byś zrobił, gdybyś pojawił się jutro w dowolnej dystopii?

Nick: Oksymoron. W szerszym rozumieniu może kojarzyć się z nadzieją. Lub nawet z Absolutem. Światło pośród nocy...

Avatar: Sprofanowane zwłoki. Dla mnie symbol ignorancji i znieczulicy. "Nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie powiem."

Sygnatura: Niestety nie wiem kim są ci dwaj panowie. Na pewno artystami.

Użytowniczka: Z jednej strony poważna, z drugiej potrafi podejść do czegoś z humorem. Osobiście niestety nie znam, choć myślę, że warto. Może kiedyś.

Śmiem wątpić, choć pewne cechy mogą mówić inaczej.

Masz wschodni akcent?

Awersja.

Wziąłbym udział w tym jakże ciekawym doświadczeniu. Oczywiście bałbym się, lecz zwyciężyłaby perspektywa ponownego ujrzenia krewnych...

EDIT: Zastanawiałbym się jak, na Boga, przyszedłem na świat.

Co byś zrobił, gdyby blisko twego miejsca zamieszkania doszło do zamieszek antyrządowych?