-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Przypuszczam, że nie.
Masz zadrę w duszy?
-
Obetnij i przyszyj sobie do bluzy.
Medyk. Zapodziałem gdzieś swą laskę.
-
Potrafi rozśmieszyć, choć czasem trzeba mieć specyficzne poczucie humoru. Lub być zdesperowanym.
-
Do boju o ten bezwartościowy kawał skały ruszyłem osobiście, posługując się Magnumem 44. I walcząc ze wszystkich sił z odrzutem oraz moim brakiem umiejętności strzeleckich. W wyniku czystego fartu trafiłem cię w ramię. Zwijając się z boleści stoczyłaś się ze szczytu.
Teraz góra jest moja.
-
Tak. Choć chyba nie w Internecie.
Masz świadomość swojego celu i sensu twego istnienia w świecie?
-
Strzelałbym bez wahania. Są rzeczy, które nie podlegają dyskusji. Bo co? W łeb sobie nie strzelę, bo nie wiadomo co zrobi ten maniak od zlecenia.
Co byś zrobił, gdybyś został aresztowany i poddany procesowi przez niewiadomą organizację, niemal mistyczną siłę?
-
Ja chcę wiedzieć na czym polega eksperyment. Szybko.
-
Allahu Akbar! Człowiek stworzony (z paroma wyjątkami) na mój obraz i podobieństwo. Szczęścia na nowej, pokrętnej i wyboistej, drodze życia, czy co ty tam masz.
Pytanie tylko jedno. Ogólne podejście do życia waści jest...?
-
Nie.
Masz problemy z byciem w tłumie?
-
A niby jaki?
Zresztą, to jest jak gwiazda Dawida w gettcie. Ucieczka i aktywna walka przeciw zarządzeniu.
Co byś zrobił, gdybyś żył w uniwersum TCB w gettcie założonym przez kucyki, w którym ludzie czekają na ponyfikację?
-
Nie.
Uważasz się za osobę szczerą?
-
Stos.
-
A wiesz co? Zapłaciłem rządowi za podrobiony akt własności. Komornik cię eksmitował.
Moja góra.
-
Przeróbmy je na robotników.
Medyk. Minusy do empatii.
-
Tom z jakiegoś powodu.
Skok ze spadochronem czy na bungee?
-
Ognisty wir wchłaniający losowe przedmioty, pośród których znajduje się art z gościem z anime.
-
Attache.
-
<Rozglądam się dyskretnie, stojąc tuż przy drzwiach i spoglądając przez niewielką szczelinę w nich uczynioną.>
- Rób albo nie rób. Nie ma próbowania. Tako rzecze Mistrz Yoda.
<Szturcham lekko worota, pozwalając im się otworzyć, wsywam się do wewnątrz. Następnie przemierzając salę pod ścianą, z laską w gotowości zajmuję strategiczną pozycję przy stole z przekąskami.>
- Cześć, maleństwa. Wybiła godzina posiłku. Ah, tak przy okazji, pora na muzykę.
-
Banda rozwścieczonych wieśniaków prowadzona przez znanego nam skądinąd komucha zmusza cię do taktycznego odwrotu.
Moja góra.
-
Tak.
Masz najbardziej znienawidzonego wroga?
-
Antyutopia.
-
Poszedłbym pogadać a wróciłbym pijany po trzech dniach. Czekaj, chodzi o kucyka?
Co byś zrobił, gdybyś był naukowcem i skontaktowaliby się z tobą terroryści oferujący korzyści majątkowe w zamian za broń biologiczną?
-
Zagroźcie, że zlinczujecie każdego, kto w ciągu najbliższych trzech godzin napije się wody gazowanej.
-
Korzystając z faktu, że błyszczysz samozadowoleniem tradycyjnie pozbawiam cię przytomności za pomocą gustownej drewnianej laski z gałką.
Moja góra.
Wyżal się.
w Enklawa Pani Nocy
Napisano
Mam żal, dziś taki krótki. Dostaniecie w punktach:
- czuję się stary, przeraźliwie stary i niedostosowany. Jak relikt przeszłości
- jestem rozdarty, próbuję otworzyć się na ludzi, ale obawiam się, że raz jeszcze na tym ucierpię
- polska biurokracja zabrała mojej rodzinie wiele, można powiedzieć, iż odebrano mi nawet spokoj we własnym domu
Koniec. Nie ma co się rozpisywać.