Wiesz, jaki jest powód podjęcia tego ryzyka? Nikt nigdy mnie nie znajdzie. A ja niczym pasożyt mogę wchłaniać informacje, być może nawet pożytkować je w jakiś sposób. Pisząc, nie ryzykuję tym, ze ktoś napluje mi w twarz czy odpyskuje. Bo komentarz w internecie łatwiej zignorować. Bo moich zwierzeń nikt nie weźmie na poważnie i mogę się wypisać w spokoju...