Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Wszystko napisane przez Po prostu Tomek

  1. Chciałbym kiedyś żyć w zagubionej w lasach możliwie samowystarczalnej wiosce z działającym komunizmem. Ale że to zapewne niemożliwe, pragnę mieć gospodarstwo. Pokój na świecie też byłby okej. I fajnie byłoby założyć rodzinę, tak w sumie.
  2. Po prostu Tomek

    Daj swoje foto :P

    Ale jesteś pusiasta. Serio.
  3. Waham się między Pinkie, a Whoovesem. Rzut monetą wskazał PP.
  4. Po prostu Tomek

    [Offtop]Zapowiedź

    Okej. Poprawione, odpisuj spokojnie.
  5. Po prostu Tomek

    [Offtop]Zapowiedź

    Moment. To ci goście najpierw zostawili swoich rannych na dole, potem obeszli budynek i wleźli klatką zewnętrzną? Po co?
  6. Po prostu Tomek

    [Offtop]Zapowiedź

    To trzymaj się ciepło, m8.
  7. Siper, twoje opisywanie sprawy z pracowaniem na swoją emeryturę jest okej i w ogóle, bo ZUS jest niewydarzony, tylko, że przy tym trzeba założyć, że każden jeden obywatel ma tę możliwość zapracowania. Nie mówię o leniach totalnych, tylko tak. Załóżmy, że płaci się te trzysta złotych. Ale trzeba zarabiać tyle, by one trzysta złotych mieć, i jeszcze mieć za co żyć. Dopiero przy warunku, że każdy byłby w stanie tak robić, system mógłby pyknąć. W sumie technicznie nie powinno mnie być w tym temacie z pewnych powodów, ale nie mogłem się czemuś oprzeć. Post na górze to taka przykrywka, by mi nie skasowali za [zbyt duży] offtop. Taka sprawa. Wolność nie równa się swawola.
  8. Topielec. A tak a serio to Kath, bo "utop się" na Malediwach ma prawdziwą moc.
  9. Po prostu Tomek

    [Offtop]Zapowiedź

    Może trzeba odprawić rytuał wskrzeszenia?
  10. Po prostu Tomek

    Daj swoje foto :P

    Punx not dead
  11. Po prostu Tomek

    MLK 2015

    Ejejejejej wolne załatwiłem dzisiaj z kierowniczką. Wchodzę na stronę tak z pięć minut temu "rejestracje zamknięte" :c Ale dobrze, że można wejściówkę kupić na miejscu, bo tak to bym skisł kuhwa.
  12. Miałem, grałem. I grałbym dalej, ale coś pochłonęło mi zawartość dysku D. Naprawdę świetna i klimatyczna produkcja, na samym początku w oko wpada grafika, nie powalająca na kolana, ale fajna. Taka jakaś kojarząca się bardziej z rysunkiem, ale właśnie takim szaroburym. Niestety muzyka, choć na poziomie, dopasowana do nastroju gry, to ma jedną wadę. Powtarza się, chyba, że masz radio, bo tam są dwie stacje, jedna z muzyką klasyczną [w pierwszej wersji też cokolwiek powtarzalną, ale radio to radio] a druga z rockiem czy czymś takim [doszła w którejś łatce]. Radio to też smaczek sam w sobie, ale nie będę za dużo zdradzał. Oczywiście wybory moralne są jak najbardziej realistyczne i nieraz nachodzi człowieka pytanie "co ja bym zrobił w danej sytuacji" [nieważne jaka jest odpowiedź :|]. Dodatkowo jako urozmaicenie rozrywki po przeżyciu pierwszy raz możesz dobierać własne dreamteamy z tych ocaleńców, których udało ci się zachować przy życiu do końca wojny. Ogólnie świat jest całkiem losowy. EmSki wyjaśnił już w sumie prawie wszystko. Ja dodam od siebie, że dzień zakończenia działań zbrojnych jest także losowy, choć przy pierwszym podejściu zdarza się najczęściej między trzydziestym a trzydziestym ósmym dniem. Gorąco polecam, mistrz szabru/10
  13. Po prostu Tomek

    Wasze rytuały MLP

    Doprowadzam się do stanu wyższego postrzegania rzeczywistości używając rozmaitych mikstur. To już w sumie tradycja jest.
  14. Nie kryłem się jakoś z tym, że już dotarłem na arenę. Nie zamierzałem także udawać, iż nie byłem spóźniony. Po co jednak miałem się spieszyć, po co uderzać od razu, z punktu na czekającego na mnie już zapewne całkiem długo oponenta? Miałem czas. On też miał czas. Obszedłem sobie miejsce naszych zmagań dookoła, od zewnątrz, podziwiając co mogła uczynić natura z lekką pomocą. Nie miałem jeszcze okazji widzieć czegoś takiego i szczerze mówiąc nie byłem pewien, co sądzić o wpływaniu na naturalny bieg wydarzeń. Choć z drugiej strony sam wolałem, kiedy zima bywała nieco dłuższa, niż powinna. Wciągnąłem zapach lasu, inny niż ten, do którego przywykłem, i wszedłem do środka. Uśmiechnąłem się lekko, słysząc chrzęszczenie ściółki, zamiast wyraźnego postukiwania oficerek. Nie chciało mi się teraz defilować, po prostu zająłem swoją pozycję naprzeciw Dankeya. Uniosłem niedbale dłoń do czapki. Znów odetchnąłem pełną piersią, choć przecież powietrze nie było mi tak znowu potrzebne. - Witajcie, i przepraszam za zwłokę. Wiecie, miejsce mi się podoba, choć brakuje tutaj szadzi. To był dobry moment, by się trochę... rozgrzać. Unkh, ale to słowo skrzypiało mi w głowie. Nieprzyjemne wspomnienia ostatniego pojedynku pojawiły się i zniknęły. Nabrałem powietrza i zacząłem je powoli wypuszczać ustami, mniej więcej w stronę przeciwnika. Dookoła mnie zrobiło się przyjemniej, a w jego stronę powoli rozpędzała się chmura zmrożonych kropel. Dzięki, wilgoci z powietrza.
  15. Po prostu Tomek

    Zew Metra [Gra]

    Nie trzeba było długo czekać, by do środka sali wszedł oficer. Nie wysilał się na bycie zbyt sztywnym, po prostu podszedł i poprosił bardzo miłym dla ucha, uprzejmym głosem o to, by ten odłożył wzięty nieprawnie dodatek do broni. Doświadczony rusznikarz postanowił zastosować pewną sztuczkę, brzmiącą dość skomplikowanie w warunkach bycia przepytywanym przez nieznanej rangi oficera Armii Czerwonej w najgłebszych czeluściach stacji Linii Czerwonej. Jednak wykonanie nie nastręczało wielkich trudności. Jeszcze tylko "badanie", kontrol ze strony gorliwego krasnoarmiejca, i... - I co, nie możecie go, towarzyszu, naprawić za dodatkowe kilka kulek? Szkiełek mamy jeszcze trochę, obudowę można chyba wrzucić na maszynę, by naprostować - po głosie było znać, że nie jest tego taki pewien. *** Sympatyczny dziadek uśmiechnął się przyjaźnie z daleka, widząc nadchodzącego Witalija. Najprawdopodobniej po prostu uśmiechał się przyjaźnie do wszystkich naokoło, w międzyczasie zdążył jeszcze skinąć z uprzejmością głową kilku przechodniom. Kiedy młody kurier wreszcie podszedł, straganiarz przywitał się z odrobiną tej wylewności, z jaką wita się niewidzianego od jakiegoś czasu znajomego. Kiedy Wit ogłosił co go przyniosło, uśmiech dziadka zdał się przygasnąć, tak na mgnienie oka, choć może to po prostu chwiejne światło dało taki efekt. Pokiwał twierdząco głową. - Tak, tak, bardzo dobrze trafiłeś. Iłłarion Michajłowicz Łazariewow, zwany też "Dziadkiem" - tu puścił gościowi oczko. Odebrał torbę, sprawdził zawartość, po czym zaczął się kręcić tu i tam, gadając. - Co tam mój kuzyn tam ciekawego może dla mnie mieć, co? Mógłby się, jak raz, stawić osobiście, cholera. Ale jeśli go zobaczysz, pozdrów ode mnie, to dobry chłop, tylko zabiegany. Czekaj czekaj, właśnie, co to ja... Aaaa, no tak, miałem ci zapłacić za fatygę. Oczywiście nie tylko dobrym słowem. Herbatki, wody? Co w szerokim świecie? Kiedy oba pytania przebrzmiały, na wolnym kawałku lady pojawiła się paczuszka, dwa filtry i jeden z przedwojennych środków przeciwbólowych w stylu ibupromu. Paczuszka była dość ciężka.
  16. Po prostu Tomek

    Daj swoje foto :P

    Protip: ty nie jesteś Arłukiem.
  17. Po prostu Tomek

    [Zabawa]1000 Kucyków

    86. Jego mózg nie wytrzymał informacji, że jeszcze nie doliczyliście do tysiąca.
  18. Po prostu Tomek

    Zew Metra [Gra]

    Ciśnienie spadało poniżej narysowanej jakimś pisakiem czerwonej kreseczki po sześciu, siedmiu wystrzałach. Hiena nie mógł być dokładnie pewien, co oznaczała kreska, poza tym, że na pewno nic dobrego. Wszakże strzelał na sucho, więc efekty spadku ciśnienia nie były widoczne. Pompka działała naprawdę sprawnie, z boku broni znalazło się też coś w rodzaju regulatora. Nietrudno było domyślić się, że ustawia on siłę wystrzału, bo po pokręceniu w tę i wewte broń dmuchała mocniej lub słabiej. Po niecałej minucie poszukiwań rusznikarz znalazł wskaźnik laserowy używany przez wojsko. Lunety też były, teraz zostawało tylko zdecydować, co wybrać. [Wskazówka do odpisu. Jeśli Feliks weźmie laser/lunetę, po pół minuty do środka wejdzie oficer prosząc, by to odłożył.]
  19. Tutaj była wzmianka o Pokemonie, Atlantisie, nie przy oddziałach Grima, więc nie mów o niewiedzy innych, gdy sam masz czasem kłopot z wyłowieniem czegoś z tekstu. Rzekłem. Posta zrobię... jak go zrobię, jakoś nie mam motywacji teraz, ale pojawi się w tym miejscu.
  20. Po prostu Tomek

    [Gra]Zapowiedź

    Siemion No, jakoś udało nam się zleźć na dół, nie ściągając sobie na łeb żadnego towarzystwa i nie łamiąc sobie nóg. Oby tak dalej, a może przeżyjemy, powiedzmy, z następne dwa tygodnie. Na dole było jaśniej niż na schodach, jednak i tak nie zobaczyłem naszego celu, przynajmniej na razie. Za to widziałem trupy, stanowczo zbyt ruchliwe jak na mój gust. No i oczywiście lazły tutaj za rannymi. Za krwią. No i niestety trzeba było możliwie niepostrzeżenie przeparadować przed nimi, by dostać się do budynku, aby tych cholernych rannych zlokalizować. Zabrałem się za to z najwyższą ostrożnością.
  21. Po prostu Tomek

    Daj swoje foto :P

    Zmężniałeś, zią. Wyglądasz trochę jak taki facecik z jewtuba od kulinariów.
×
×
  • Utwórz nowe...