Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Odpowiedzi do statusów napisane przez Socks Chaser

  1. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Wiesz, to też nie chodzi by przekonywać, bo to twoja decyzja. Ale no... spoko? Raczej, tak myślę. ^^ I tak uważam że energia atomowa to powinna być decyzja obowiązkowa, ale z władzą jaką mamy to jeszcze długo się nie doczekamy.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  2. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No... właśnie nie. Budowa jednej elektrowni wiatrowej kosztuje około 1,5 miliona euro, co wbrew pozorom nie jest tak dużą ceną. Tak samo cena elektrowni wiatrowych, jak i energii przez nie produkowanej, spada z roku na rok - w latach 2008-2014 spadła o ponad 25%. Oko.press w artykule o "Ustawie Antywiatrakowej" podawał ceny - w Polsce jedna MWh z elektrowni wiatrowej kosztowała 150-200zł, podczas gdy w elektrowniach węglowych - 350zł. Wyjątkiem są elektrownie wiatrowe na morzu których instalacja i wytwarzana energia są droższe, ale również tu cena spada. Stąd elektrownie wiatrowe są dobrym wyjściem dla państw rozwijających się które chcą odejść od węgla, choć cała energetyka nie może i nie będzie stać tylko na elektrowniach wiatrowych - elektrownie atomowe, geotermalne czy wodne również powinny mieć swój udział, nawet większy od samych elektrowni wiatrowych. Chiny bardzo inwestują w energię wiatrową.

       

      Co do ptaków, większość śmierci ptaków jest spowodowana przez okna budynków (rozbijanie się ptaków o budynki i okna) oraz koty wolnożyjące, i są to liczby o wiele większe niż śmierci spowodowane przez turbiny. Wiele śmierci ptaków jest spowodowanych przez takie miejsca jak farma wiatrowa w Altamont Pass w Kalifornii, która została jednak bezmyślnie umieszczona w samym środku dróg po których wędrują ptaki, w ich naturalnym środowisku. Co więcej, wiele z tych turbin jest starego typu który jest nie tylko bardziej awaryjny, ale także bardziej śmiertelny dla ptaków. Stąd wiele tych turbin zaczęto wymieniać na nowsze modele. Każda budowa turbiny wiatrowej powinna zostać dokładnie przemyślana, tutaj tego zabrakło.

       

      Wiele osób też wciąż wierzy w Wind Turbine Syndrome, które jest jednak mitem i pseudonauką. Tutaj trochę więcej o tym.

       

      Faktem jest, że turbiny wiatrowe mogą stanowić pewne zagrożenie (choć to trochę mocno powiedziane) dla człowieka np. fakt generowania infradźwięków, ale wciąż jest to mniejsza szkodliwość od elektrowni węglowych (które powodują wiele przedwczesnych śmierci ludzi). I mówię o elektrowniach węglowych dlatego, że elektrownia atomowa to wciąż jest inicjatywa na którą długo poczekamy, szczególnie przy obecnej władzy, więc powinniśmy przynajmniej dążyć do tego, by ograniczyć wkład węgla w ogólną produkcję energii. Szczególnie że sama elektrownia atomowa nie będzie w stanie zapewnić energii dla całego państwa - wymagany będzie szereg inwestycji, i ostatecznie w produkcję energii powinny być włączone również OZE.

       

      I rozumiem twoje stanowisko, gdyż OZE mają również swoje wady, i jednak elektrownie atomowe byłyby raczej najlepszym wyjściem, ale jednak nie mogę się zgodzić że wiatraki byłyby marnotrawieniem zasobów.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  3. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No właśnie ich budowa jest tania, tak samo jak i energia z nich pochodząca która tanieje coraz bardziej. Występuje oczywiście zagrożenie, nie tylko dla zwierząt ale też dla ludzi (głównie mikrodźwięki), czy wpływ na mikroklimat. Są to jednak problemy które da się rozwiązać w ten czy inny sposób, lub zmniejszyć ich szkodliwy wpływ, szczególnie że im nowsze modele turbin, tym mniejsze negatywy. Same elektrownie wodne, szczególnie te duże (problem nie występuje w przypadku niewielkich elektrowni, te z kolei często dostarczają moc równą tej dostarczanej przez turbiny wiatrowe) potrafią mieć bardzo negatywny wpływ na środowisko. Też nie chcę z tych turbin wiatrowych robić najlepszego wyjścia, ale jednak myślę że nie ma co ich demonizować. Mają wady, mają zalety, na pewno w czasie zagrożenia ze strony globalnego ocieplenia stanowią one dobre (choć niepozbawione wad, ale te znowu, są wszędzie, mniejsze czy większe) wyjście dla krajów które odchodzą od węgla, ale też wiatraki nie mogą być jedynym źródłem energii (i jest to zresztą niezbyt możliwe) - elektrownie gazowe, wodne, wiatraki, we wszystko powinno się inwestować. Szkoda tylko że pisiory uznały że wbrew opinii publicznej będą zatrzymywać inwestycje w wiatraki.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  4. Witam wszystkich, tu wasz ulubiony odpad społeczny i dziś przychodzę do was... Z garstką informacji. 

     

    Generalnie... Jak przewidziałem, dzień był... Meh. Bardzo meh. Jestem padnięty, mam rozwaloną skórę na dłoniach, no i... Well, naciągnąłem sobie ramię. Ale przynajmniej poznałem nowego ziomka, Siergieja, więc... Tyle dobrego.

     

    Kolejna rzecz, to... Coś dosyć istotnego dla mnie. Generalnie, scenariusz Epizodu II mi się posypał, ale go odbudowałem, bo... Well, do głowy wpadła mi konecpcja, która wprawiła mnie w samozachwyt, booo... W Wybrańcu pojawią się Kitsune. Tak, nie żartuję. Japońskie duszki psotniki, które są pod postacią lisów, choć mogą przybierać także inne formy. Na razie jednak nic z tej koncepcji nie zdradzę, booo... No, chcę uniknąć spoilerów. Mogę tylko powiedzieć, że Kitsune pojawią się w szóstym rozdziale E2. Będę szczery... Nie spodziewałem się, że odrobina japońskiej mitologii da mi takiego kopa w stronę weny. Zresztą, mitologia się już w Wybrańcu przewijała. Konkretniej, coś tam z greckiej, nordyckiej, ale ogólnie... Powiem wam, że mi się znudziły te takie podstawowe. Dlatego zasięgnąłem do mitologii japońskiej. Poza tym, mega wkręciłem się w uniwersum Awatara: Legendy Aanga i Legendy Korry, więc... Mamy double kop w stronę weny.

     

    Aaale... Tu pojawia się pierwszy problem. Well... Mam zamiar zawiesić Wybrańca na jakiś czas, z wyjątkiem remasterów. A dlaczego? Cóż... BO NERWY MAM ZSZARGANE, JAK CHOLERA! Cały ten czas bałem się, że Epizod II upadnie, że zawiodę ludzi na fimfiction, że nigdy nie zrealizuję tej historii, którą rozwijam już ponad 6 zasranych lat! Matko boska Hiroszimska... No po prostu... AAAAA! 

     

    Chyba... Sami rozumiecie. Po prostu muszę od tego solidnie odpocząć. Scenariusz mi się ułożył, mogę spać spokojnie i... CHCĘ SPAĆ SPOKOJNIE. Poza tym, nadeszła pora, bym wreszcie zaczął swoją Regenerację. Co mam na myśli? Otóż... Zostanę zapisany do Psychiatry. Tak, stało się. Udało mi się namówić na to mamę i coś będziemy działać. Musiałem się bardzo przemóc, by to zrobić, bo bałem się negatywnego odzewu, ale... Zaskoczyłem się. I wiecie, nie żałuję tego. Bo nareszcie czuję, że wszystko się ułoży. Zrobiłem gigantyczny krok w odpowiednią stronę. Może będzie parę wybojów i dołów oraz będę walczył z oStRyM cIeNiEm mGłY, ale... Uda się. Jestem dobrej myśli.

     

    To tyle, trzymajcie się i standardowo, zostawiam wam coś kozakciego z SCP. Tym razem zdjęcie, które opublikował MrKlay, reżyser filmu "096", który był o... No, o SCP-096. Sądząc po otoczeniu, jestem święcie przekonany, że to będzie film o Obiekcie z Morza Czerwonego, którego plakat kiedyś tu publikowałem. Powiem wam, że jaram się. Ale jednocześnie zastanawiam, dlaczego do MrKlaya nie odezwał się taki Netflix lub jakakolwiek inna wytwórnia filmowa. Bo szczerze mówiąc... Marzy mi się serial o Fundacji SCP.

     

    Spoiler

    image.png.79a47b9eab19fa2f16dfd6e498fd1eef.png

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Kiedyś oglądałam Avatara cały czas, ale dziś już słabo pamiętam co i jak i myślę by sobie odświeżyć. Niezbyt mi się podoba trochę ten skok technologiczny z Legendy Korry, choć uwielbiam różne miksy (na moje postrzeganie światów fantasy bardzo wpłynęła Planeta Skarbów Disneya i niech sobie ludzie mówią co chcą, ale dla mnie Planeta Skarbów jest wielokrotnie lepsza od Frozen i innych tworów w 3D), ale może to tylko takie wrażenie.

    2. (Zobacz 19 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  5. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @PervKapitan

       

      Z tego co kojarzę wiele tych odpadów jest zagospodarowanych na różne sposoby, i też większość z nich to "low level waste" które jest radioaktywne przez krótki czas. Problem jest jednak z "medium" i "high level" których czas połowicznego rozpadu wynosić może nawet miliony lat, i to często one są trzymane w takich pojemnikach jak na zdjęciu. W Europie za bardzo nie ma z tym problemu, ale kojarzę że w stanach trochę to olali i teraz mają trochę z tym problemy, choć tu mogę się mylić.

       

      W kwestii Czarnobyla to ludzie często zapominają o tym że była to elektrownia zupełnie inna od tych które są budowane dzisiaj, tak samo z elektrownią w Fukushimie która została zbudowana jeszcze w 1974. Ale muszę przyznać że mimo że sama elektrownia atomowa by mi nie przeszkadzała, to jednak przynajmniej z dzisiejszą władzą (choć przyznajmy, oni i tak wolą wungiel) bym się bała że dojdzie do kompletnego partactwa.

       

      @Marudkeł

       

      No nie do końca walić, ponieważ mimo wszystko, wiatraki są dosyć tanią i w miarę mało szkodliwą formą produkcji energii, a masowa budowa i stawianie wiatraków pozwala też na tworzenie wielu miejsc pracy. Ostatecznie, produkcja energii powinna się opierać na wielu źródłach, nie tylko energii atomowej, ale też na elektrowniach wiatrowych i wodnych, byle nie na węglu.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  6. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @PervKapitan

       

      Tym bardziej że dzisiaj dociekanie prawdy jest coraz trudniejsze, głównie przez internet. Masa sprzecznych informacji, niejednoznaczności, i też wiele kwestii ma drugie dno (np. rabunki. Łatwo jest potępiać ludzi którzy kradną, ale trudniej zauważyć że stany zjednoczone same sobie wychodowały taką biedę że ludzie wykorzystują okazję. Źle robią, ale nie ma się co dziwić że to robią). No i też różnego rodzaju debaty i dyskusje są pełne różnych, że to nazwę w ten sposób, zagrywek np. "dog whistle politics" o których wspominałam. Sama zresztą używałam słowa "trap" w przeświadczeniu że jest ono nacechowane neutralnie by po czasie dowiedzieć się że ma ono znaczenie mniej pozytywne (obelga na osoby trans).

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  7. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No... to chyba ja powinnam się źle poczuć bo czuję że doprowadziłam do takiej a nie innej sytuacji. Sorry. D:

       

      I no, nie obwiniaj się jakoś, bo nie każdy musi wiedzieć wszystko o wszystkim. Czasami zdarzy się nam zbłaźnić, innym razem możemy po prostu powiedzieć "Nie wiem", no bo co innego? Cóż, doceniam samo to że coś pisałeś. Nie miej do siebie żalu, things happen.

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  8. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Tak, ale nie zakażemy zwierzętom oddychania. Poza tym ludzie też oddychają. Oddychanie to proces którego potrzebujemy by żyć, do tego wprowadzające do atmosfery tyle gazów cieplarnianych, że jest to liczba dosłownie niezauważalna i nie ma sensu jej nawet brać pod uwagę. By żyć, musimy oddychać. Nie potrzebujemy za to masowych hodowli bydła, ferm futerkowych, palenia śmieciami w piecach i energetyki opartej na węglu - w tym przypadku mamy lepsze alternatywy.

       

      https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-oddychanie-powoduje-wielkie-emisje-co2-76

       

      Tutaj trochę o tym micie.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  9. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Cóż, to odpowiem ze swojej perspektywy... sorry że przydługawo, eeee... nie zmuszam żeby to wszystko czytać... D:

       



      1. W USA takie sytuacje dzieją się codziennie, inna sprawa, że do czegoś takiego dojść nigdy nie powinno. Tam jest ogromny problem z militaryzacją policji (co tyczy się nie tylko wyposażenia w postaci np. wojskowych jeepów z wzmocnioną odpornością na miny, ale też szkoleń gdzie policjanci są uczeni wojskowych technik które służą do odbierania życia, technik których szkoli się żołnierzy wyruszających do Afganistanu). I nie mówię że biali tam mają jak w niebie, bo nie mają. Ale faktem jest to, że w stanach rasizm jest bardziej powszechny niż się wydaje. Tu warto zwrócić uwagę, że przez lata rasizmu i dyskryminacji, osoby czarnoskóre  często należą do biednych grup społecznych, i nie mają za bardzo możliwości by z biedy wyjść. Gdy weszło Obamacare to sytuacja biednych trochę się poprawiła bo chociaż mieli ubezpieczenia, a i tu nie zawsze. Bieda często jest dziedziczna - rodzice z nizin społecznych nie dadzą rady wychować dziecka które osiągnie sukces, albo przynajmniej "znośne życie". A bieda prowadzi do patologii - narkotyki, nałogi, przestępstwa.

       

      2. Gdy osoba biała zostaje zamordowana przez policjanta to również zaczyna się afera. Tu jednak trzeba zwrócić uwagę na to, że w przypadku osób czarnoskórych istnieje większe przyzwolenie na przemoc i nadużycia wobec nich. Czarnoskóre osoby często dostają np. większe kary więzienia niż osoby białe, mimo że popełniły to samo przestępstwo. Rasistowskie sentymenty wciąż są w stanach żywe, i jest to rasizm systemowy - jest na niego przyzwolenie z góry. Gdy biały ginie to często dlatego, że w USA policjant chętniej sięgnie po pistolet niż kajdanki, to czarny często ginie dlatego, że policjant defaultowo uzna go za przestępcę i sięga po "mocniejsze środki".

       

      3. Tak, tylko że tu nie chodzi o to żeby karać po fakcie. Ten policjant miał już 18 skarg na swoim koncie i jego przełożeni dobrze o tym wiedzieli, nawet dostawał oficjalnie reprymendy. Policjanci to taka grupa, która ma pewne prawa ponad cywilami by móc ich chronić, ale co za tym idzie powinni tam pracować ludzie czyści. Ten taki nie był. Można było zareagować wcześniej, ale zignorowano problem aż doszło do tragedii. Najważniejsze to zapobiegać, nie zawsze da się zapobiec wszystkiemu, ale w tej sytuacji wierzę, że dało się uniknąć śmierci George'a gdyby ktoś z "góry" uznał że ten policjant nie powinien w policji być. A kara, nawet surowa, nie zwróci życia ofierze.

      Co więcej, to nie pierwsza taka sytuacja, i zdarzały się też takie jak z Oscarem Grantem, gdzie policjant potrafił wręcz przeprowadzić egzekucję zabijając pistoletem człowieka który nie stanowił dla niego żadnego zagrożenia. Było wiele okazji by dokonać zmian prawnych itp. ale ich nie wykorzystano, a trupów tylko przybywa.

       

      4. George Floyd nie był święty, ale w tamtym okresie odsiedział swoje i wychodził na prostą. Był na wolności jak zwykły obywatel, przez ostatnie lata swojego życia pracował jako ochroniarz.

      Poza tym, nawet jeśli uznamy go za przestępcę, to takie potraktowanie go to ogromne przekroczenie granicy. Mówimy tu o duszeniu człowieka. Nawet jeśli założymy najgorszy scenariusz, czyli przestępca stawiający opór, to reakcja w postaci rzucenia na glebę i duszenia kolanem człowieka, który prosi by zluzować uścisk bo nie może oddychać, jest zwyczajnie nieadekwatna i nic jej nie usprawiedliwia, tym bardziej że poskutkowała śmiercią.  Dając przyzwolenie na "wyjątki" dajemy też ciche przyzwolenie na przekraczanie linii, nie tylko w przypadku np. wielokrotnych przestępców, ale zwykłych obywateli. To się zresztą już dzieje - w stanach wciąż jest stosowana metoda przesłuchań (Metoda Reide'a) która zakłada że "niewinny wytrwa", a w praktyce niszczy ludzi psychicznie do tego stopnia, że są gotowi przyznać się do wszystkiego.

       

      5. Twórcy BLM mówią, że w końcówce jest mocno zasugerowane "too". W praktyce jest to "Black Lives Matter too". Twórcy "All Lives Matter" to olali. Termin "ALM" sugeruje, że wszystkie życiom grozi jednakowe zagrożenie, choć tak nie jest. Co więcej, "All Lives Matter" przyjął się jako dogwhistle (pewien rodzaj przekazu, kodu, puszczenia oka do określonej grupy) używany przez białych suprematystów.

       

      I tak, wszystkie życia się liczą. Ale ruch BLM skupia się na prawach osób czarnoskórych, bo to jest ich krąg zainteresowań, ich cel, ale nie negują oni np. tego, że militaryzacja policji uderza w ogół - bez względu na kolor skóry. Tak samo organizacje LGBT skupiają się na aktywiźmie w kwestii LGBT, a organizacje prozwierzęce pomagają zwierzętom. Termin "All Lives Matter" sugeruje jakoby rasizm uderzał w jednakowym stopniu wszystkie grupy, co jest nieprawdą. ALM sugeruje, że przekaz BLM to nie "Czarne życia również się liczą" tylko "Tylko czarne życia się liczą".

       

      6. Mówisz o pospolitym ruszeniu, nie jakiś planowanych od długiego czasu protestach. Nie zamierzam usprawiedliwiać rabunków itp. ale uważam, że gdyby policja zareagowała inaczej, zamiast strzelać do ludzi z gumowych kul (a i taka może mocno uszkodzić, a w skrajnych przypadkach i zabić), to te protesty byłyby spokojniejsze. W internecie można znaleźć film gdzie gościu za krzyczenie "fuck police!" dostaje z zaskoczenia gazem po oczach, po czym drugi policjant za pomocą granatnika... strzela mu w głowę kanistrem z gazem (co również, mogło się różnie skończyć). Co więcej, dla BLM to również nie jest na rękę, i można znaleźć masę wypowiedzi gdzie przedstawiciele krytykują te rabunki. Można znaleźć też film gdzie złodziej jest powstrzymywany przez członka BLM. Co więcej, w rabunkach uczestniczyli też biali, i to nie ci wspierający BLM.

       

      Co do Tadeusza Kościuszki to cóż... nie było to zbyt fajne, ale tu znowu, to są protesty ludzi którzy mają dość i są mocno wkurzeni statusem quo. Co więcej, dla znacznej większości amerykanów Kościuszko jest kimś nieznajomym, i nie ma się co dziwić - my, Polacy, nie znamy często bohaterów narodowych innych krajów UE, a amerykanie mieliby znać bohatera narodowego jakiegoś państwa z Europy. Pomazanie tego pomnika nie było ok, ale dla mnie to był prędzej akt wandalizmu głupich/wkurzonych ludzi niż np. przemyślana akcja nasrania na polskiego bohatera wojennego.

       

      7. O trumnę i inne ozdobniki to pytania kierować się powinno do Floyda Mayweathera który postanowił na to kasę wyłożyć. Gościu jest byłym bokserem, to jego kasa, jak chce kupować takie ozdobniki to cóż... jego mamona. Lub mamona ludzi co mu dawała donejty na GoFundMe czy gdzie tam. Tak czy siak, złota trumna to była inicjatywa prywatnych osób które miały fantazję by wyłożyć na to kasę i taką bibę odprawić. Ich sprawa. Dla mnie - niepotrzebne, ale też afera z tym związana jest mocno rozdmuchana.

       

       

      Mam nadzieję że chociaż parę kwestii trochę wyjaśniłam. Przyznam że na dłuższą metę staje się to trochę męczące, ale no, lubię gadać więc raczej bez problemów. Wolałabym jednak mniej więcej na tym poście skończyć, o ile o nie problem. ^^

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  10. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Tak, tylko że wśród tych czynników najbardziej przeważa działalność człowieka. Zwierzęta które żyją dziko w np. lasach to one nie produkują tyle gazów cieplarnianych by jakoś poważnie się przyczynić do globalnego ocieplenia. Nawet człowiek, ze swoim przemysłem, samochodami itp. mógłby być neutralny dla klimatu. I zwierzęta dzikie są może ułamkiem procenta jeśli chodzi o całokształt. Inaczej jest ze zwierzętami hodowanymi na mięso, ale tutaj uważam że to nie jest stricte wina tych zwierząt, ale człowieka dla którego przemysłowe mnożenie żywych istot i trzymanie ich na małej powierzchni jest "ok". To nie jest dobre ani dla zwierząt, które są żywymi istotami zdolnymi do czucia strachu, szczęścia czy bólu, ale też dla ludzi - przemysłowy chów zwierząt wiąże się z ogromnymi ilościami syfu który leci do atmosfery, ale też jest źródłem zanieczyszczeń i smrodu który uderza w okoliczną ludność. Nie damy rady zakazać oddychania dla dzikich zwierząt, czy zatkać wulkanów, to niemożliwe. Możliwe jest za to uregulowanie działań ludzkich które odpowiadają za znaczną większość syfu trafiającego do atmosfery.

       

      Chiny są przede wszystkim krajem masowej produkcji, i fabryką świata gdzie produkowane są masowo towary dla wszystkich państw. Wielkie korporacje mogą być ze stanów, z europy itp. ale swoje towary produkują w chińskich fabrykach, w ten sposób dokładając się do tego wszystkiego.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  11. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Masz dość mocne zdanie o BLM, z którym ja się równie mocno nie zgadzam. Widzę że gadanie o tym sprawia ci dyskomfort, nie będę więc tematu ciągnąć, choć korci mnie bo temat z kręgu moich zainteresowań, pragnę tylko powiedzieć że nazwanie BLM "semi-nazistowskim" to dość mocne słowa,myślę, bardzo nieadekwatne. Martwi mnie, że mimo tego, że rozmawianie o tym sprawia ci pewien ból psychiczny, to ty i tak rozpoczynasz pewien nowy wątek. Jeśli nie chcesz o tym rozmawiać to nie musisz też danej kwestii poruszać i jest to absolutnie w porządku wobec mnie. Ale też postawiona jestem w niezbyt ok dla mnie sytuacji, bo nie wiem czy mogę się odnieść, czy lepiej nie, bo czuję że mogę zaszkodzić tobie, a tego bym nie chciała.

       

      Pewnie nie nastąpi, choć żyjemy w czasach sporych przemian społecznych, więc patrzę na to wszystko odrobinę optymistycznie. Sama się mocno martwię tymi kwestiami, ale jakiś spokój znalazłam w tym że mam tu czy tam osoby z którymi mogę pogadać i ponarzekać, i powiedzmy siedzę w takiej swojej "bańce" gdzie każdy z każdym się zgadza. Pomaga wytrwać, choć czasami się robi nudno. :p

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  12. Jest mi słabo. Mam nieprzespaną noc i zszargane nerwy, ale... Czuję się dobrze. Jest... Okej. Wczoraj miałem dosyć... Mocne załamanie nerwowe. Sprzeczka z kumplem, przez którą się popłakałem i... Dzisiaj wydaje mi się to tak mało istotne. Nie boli, czuję się naprawdę dobrze.

     

    "Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie"

    - Stephen King. Cmentarz zwieżąt (Błąd celowy, zamysł autora tego zacnego dzieła)

     

    Well... A co u was słychać, moi drodzy? Jak się dziś czujecie i co porabiacie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

      Będzie długo i wyczerpująco, ale trzeba.

       

      Epoka lodowcowa nie jest znowu tak pozytywnym scenariuszem. Poza tym pragnę zwrócić uwagę na pewną niespójność - mówisz że słońce zmniejsza swoją aktywność i dostarcza coraz mniej ciepła, ale przy tym nie negujesz istnienia globalnego ocieplenia, winą obarczasz jednak słońce, które miało być coraz mniej aktywne.

       

      W porównaniu do działań człowieka, naturalne zjawiska jak wybuchy wulkanów (które często są obarczane winą przez denialistów) to małe pitu pitu - wulkany emitują gazy cieplarniane równe 1% tego co emituje człowiek swoją działalnością. I co ciekawe, mimo zmniejszającej się aktywności słońca rośnie coraz bardziej średnia temperatura. Mówisz że klimat się zmienia, i tak, z tym się zgodzić mogę. Nie mogę się zgodzić z tym, że globalne ocieplenie z którym mamy do czynienia dzisiaj jest zjawiskiem naturalnym. W ciągu setek tysięcy lat nigdy nie byliśmy w punkcie, kiedy w atmosferze znajdowało się tyle CO2, i co tym bardziej straszniejsze, tak ogromny poziom osiągnęliśmy w zastraszająco krótkim czasie który zbiegł się z rozwojem technicznym ludzkości - przemysłem, masową hodowlą zwierząt, masowym wydobywaniem paliw kopalnych. Klimat jest zmienny, ale nigdy w historii ŚWIATA (nie tylko ludzkości) nie było momentu żeby klimat robił, że tak to ujmę, takie "skoki", a jeśli już, to musielibyśmy się cofnąć do na prawdę dawnych czasów, nie tysiące czy setki tysięcy, ale miliony lat do tyłu.

       

      I nie mówię że powinniśmy zaraz tu zniknąć, umrzeć. Świat bez nas będzie istniał, ale my mamy prawo do tego by chcieć na tym świecie żyć. Ale nie mamy prawa do tego by ten świat nadwyrężać, i za to dziś płacimy ogromną cenę.

       

      I ja się na prawdę martwię. Martwię się, bo prawda jest taka, że nawet jeśli setki milionów ludzi będą jeździć elektrycznymi samochodami, oszczędzać wodę itp. to i tak to będzie nic. Bo największy wpływ na emisję gazów mają prywatne korporacje jak Coca Cola (która od lat odpowiada np. za wysychanie zbiorników wodnych z których korzystają miejscowe ludności) dla których liczy się przede wszystkim zysk. I boję się że my, zwykli ludzie jakich wiele, zostaniemy poświęceni w imię pieniędzy, bo gdy my będziemy zdychać z pragnienia, to prezesi Exxona czy Coca Coli będą liczyć mamonę. Może kiedyś o nas będą mówić w książkach o historii, ale ja chcę przede wszystkim żyć - spełniać się, mieć marzenia, pracować, kochać, podróżować, a nie młode lata spędzić na protestach próbując przemówić ludziom do rozsądku, a starość na kitraniu się w barakach dla ofiar powodzi. Nie chcę być przykładem dla przyszłych pokoleń "jak można zrypać sprawę i skazać na cierpienie miliardy osób".

       

      Nie chcę być przykładem z którego nikt nie weźmie nauki (II Wojna Światowa ludziom do rozsądku nie przemówiła, dziś znów chcą się mordować przez religię, rasę czy w imię pieniędzy). Chcę być człowiekiem. I chcę żyć.

    2. (Zobacz 28 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  13. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Tylko że to nie chodzi i nigdy nie choziło o poczucie się wyjątkowo. :p Powiem więcej, ja bardzo nie lubię tego uczucia gdy się z tłumu wyróżniam. Ale rozumiem, trudny temat dla ciebie, spoko.

       

      Nie wiem. Chyba? Może? Eeee... do niczego się nie chcę zobowiązywać bo zawsze zapominam? D:

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  14. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Jak mówiłam, szanuję poglądy, choć się nie zgadzam z wszystkimi. Nie chcę cię też jakoś na siłę wpychać w długą dyskusję (a mam wrażenie że to robię), jeśli nie jest to coś czego chcesz. Dolna wypowiedź to do tego o wolności słowa, jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać, po prostu chciałam się wypowiedzieć.

       

      Wolność słowa pozwala na posiadanie i wygłaszanie poglądów, pozwala też innym osobom na to by się z nimi nie zgodzić i dyskutować. Przy tym czasami ludzie mają poglądy krzywdzące i ignoranckie. Na przykład jeśli ktoś uważa że homoseksualizm jest chorobą, a dzieci w związkach jednopłciowych zostaną źle wychowane (Obie rzeczy to bujda) to cóż, teoretycznie wolność słowa pozwala mu na te poglądy, w praktyce taka osoba zaprzecza faktom i zakłamuje rzeczywistość - że homoseksualizm to nie choroba, a dzieci wychowane przez pary jednopłciowe rozwijają się tak samo jak rówieśnicy ze związków dwupłciowych - i przyczynia się do tego że takie szkodliwe mity i stereotypy dalej istnieją w społeczeństwie. Nie oznacza to że uważam że masz poglądy ignoranckie czy coś, bo raczej daleko ci do osób na prawdę ignoranckich, bardziej bym stawiała na niewiedzę, i ci tych poglądów nie zakazuję, choć mogę mieć o nich różne opinie. I spoko, może kiedyś zmienisz swoje zdanie (albo i nie), bo ja też miałam różne, również w stosunku do osób trans, a dziś wypisuję smuty przeciw transfobii na półmartwych forach. :p

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  15. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Cóż, jeśli robi, to ja akurat kontekstu nie znam, już nie mówiąc o tym że "SJW" to dla mnie słowo-wydmuszka, jak mówiłam.

       

      No i cóż... spoko. Ja tam poglądy cudze szanuję, chyba że ktoś kompletne głupoty plecie lub mówi rzeczy które mogą być potencjalnie szkodliwe. Jeśli chcesz się rozejść to spoko, jeśli chcesz gadać... no też spoko. Raczej.

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  16. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Jedna obiektywna prawda jest taka, że istnieje coś takiego jak płeć społeczno-kulturowa i samo postrzeganie płci, nie tylko niebinarnej ale też binarnej, zmieniało się przez cały czas. To jest no, faktem jest to że biologicznie są płcie dwie (chyba że doliczymy osoby intersex), nie jest faktem to że nie można się identyfikować niebinarnie lub że jest to np. przez jakąś modę. Nikt nie wymyśla czegoś takiego by poczuć się wyjątkowym, chyba że weźmiemy jakieś na prawdę młode osoby, ale wątpię by młodzi ludzie z dziwnymi pomysłami byli odpowiednią grupą reprezentatywną. Co więcej, osoby nonbinary również spotykają się z agresją i stereotypami, np. osoba fizycznie męska która łatwo się wzrusza może liczyć na to że prędzej czy później oberwie gromy od kogoś bo "Nie zachowuje się jak facet". Jeśli chciałabym się poczuć "specjalna" to bym raczej wybrała coś bardziej neutralnego niż zabawy z płcią. :p

       

      O SJW mogę powiedzieć tyle, że to słowo-wydmuszka które ma na celu pojechać po osobach o liberalnych społecznie poglądach, przepchane przez różne chanowe itp. środowiska. :p Musiałabym wiedzieć na czym polega to "dyktowanie jak mają żyć" by się jakoś wypowiedzieć konkretniej, choć to zarzut dość popularny i zazwyczaj prowadzący do niczego lub nie oznaczający nic konkretnego.

       

      Jeśli ktoś uważa że są biologicznie dwie płcie... mówi prawdę? No, raczej, chyba? Z własnego doświadczenia wiem jednak że "Biologicznie są tylko dwie płcie" często idą w parze z innymi dość negatywnymi poglądami. Nie mówię że u ciebie jest tak samo, bo ciebie nie znam, ale w wielu innych przypadkach często wychodzi szydło z woda.

       

      Cóż... spoko? Tu nawet nie chodzi o przekonanie, po prostu piszesz a ja odpowiadam. Spoko że masz pozytywne zdanie w innych kwestiach, szkoda tylko z tym nonbinary coś nie zagrało, więc po prostu mam nadzieję że w razie gdybyś spotkał taką osobę to byś uszanował to jak się identyfikuje i jak by chciała by się do niej zwracać.

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  17. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      -aś.

       

      Cóż... jeśli nie przekonałam, a chcesz dalej o tym rozmawiać, to zawsze możesz mi powiedzieć dlaczego cię nie przekonałam, i podać swoje argumenty. Specjaliści, jeśli chodzi o płeć, dają pierwszeństwo dla mózgu, nie dla ciała, bo ciało człowieka nie definiuje. Stąd sprowadzanie wszystkiego do kwestii płci biologicznej jest sporym błędem, gdyż kwestia płci psychicznej, że tak to nazwę, jest bardzo złożonym zagadnieniem. Powtórzę - umysł ludzki jest bardzo złożony i skomplikowany. I tu nie chodzi by jakoś zakłamywać biologię, gdyż nikt nigdy nie mówił że płci fizycznych jest więcej niż dwie, ale, że ludzie nie zawsze muszą czuć się 100% facetem lub 100% kobietą. Że mogą czuć się 50:50. Albo 0:0. Bo po prostu na ciele się to nie kończy. Czy to wymyślanie na siłę? Cóż, jeśli ktoś się czuje np. bigender, to raczej ta osoba tego nie wymyśliła. Tak samo jak ty się czujesz, zakładam, mężczyzną i tak się identyfikujesz, tak ja się czuję trochę żeńsko, trochę męsko, pomiędzy nazwijmy to (bigender), i ani ja, ani ty sobie tego nie wymyśliliśmy na poczekaniu. :p

       

      https://rationalwiki.org/wiki/Non-binary_gender

       

      Jeśli ktoś rodzi się z narządami występującymi i u kobiet i u mężczyzn to jest to intersex ("obojniak" czy "hermafrodytyzm" są uznawane za pojęcia przestarzałe, choć są używane w stosunku do zwierząt niebędących ludźmi). Poza tym nie powinno się sprowadzać tematu tylko do narządów rozrodczych. Co więcej, posiadanie obu narządów na raz jest niezwykle rzadkie, i w prasie naukowej jest opisanych tylko 500 takich przypadków. Znacznie częstsze wśród osób intersex są takie rzeczy jak Zespół Morrisa.

       

      W praktyce osoba interpłciowa może mieć wiele cech, nawet sobie z nich nie zdając sprawy. Taka osoba może mieć zespół niewrażliwości na androgeny, mieć nietypowe genitalia, różne rodzaje i liczby chromosomów. Więc nie wszystko sprowadza się do tego czy ktoś ma siura czy nie ma.

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  18. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Z większością się zgadzam, i też wiele nie mogę dodać, oprócz pierwszego punktu.

       

      Biologicznie jest podział na dwie płcie, ale tu nie chodzi  o to by biologię jakoś zmieniać czy zakłamywać. Obok płci fizycznej występuje coś takiego jak płeć kulturowa. Podział na dwie płcie to jest pewien konstrukt społeczny. Role płciowe, że mężczyzna ma być silny, pracować i bronić, a kobieta jest tą słabszą fizycznie, ale bardziej uczuciową, to nie jest coś wynikającego z biologii, tylko tego jak to sobie ustanowił człowiek. Faktem jest jednak to, że każda osoba ma własny charakter, cechy, i sama tworzy własną przyszłość. Istniały kultury gdzie mężczyźni mieli władzę, a przy tym do dzisiaj istnieją miejsca gdzie to kobiety są stawiane od mężczyzn wyżej. Tak samo są miejsca gdzie męskość czy żeńskość jest interpretowana inaczej niż u nas. Nie trzeba nawet uciekać się do przykładów matriarchatu czy patriarchatu - w plemionach indian z Północnej Ameryki były przypadki kobiet-wodzów, a wśród irokezów wodzem był mężczyzna, ale władzę polityczną miały kobiety i to one wodza wybierały. Do dzisiaj w indiach istnieje "trzecia płeć".

       

      Płeć biologiczna nas nie definiuje, tylko my sami i to jak się czujemy, i nie zawsze płeć "psychiczna" jest binarna - albo 0, albo 1. Niektóre osoby czują że są 0,5 lub 0,99 i nie jest to nic złego. A że ludzie mają tak, że nowe zjawiska itp. nazywają, to stąd mamy genderfluid, bigender i podobne. Co więcej, osoby trans po korekcie płci nawet mogą być nonbinary - nie każda taka osoba identyfikuje się w 100% jako mężczyzna czy kobieta. Nonbinary to nie jest zakłamywanie biologii czy idiotyzm, ale zaakceptowanie złożoności i różnorodności ludzkiego umysłu.

    2. (Zobacz 43 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  19. Jezu... Jacy ludzie są upośledzeni umysłowo. Obniżają ocenę doskonałego The Last of Us 2 ponieważ... LGBT. Chciałbym zebrać ich wszystkich w jednej, wielkiej sali, ustawić ogromne głośniki, podkręcić je na maxa i zapytać... "Ludzie... Czy was do reszty poj#bało?:wtf: Owszem, Ellie jest lesbijką, ale co z tego? Na ponad dziesięć godzin grania (nie spieszę się) widziałem raptem jedną scenę homo i odrobinę flirtu. Może później będzie tego więcej? Nie wiem... Tak czy inaczej, kompletnie tego nie rozumiem. Gdyby faktycznie gra była jedną wielką propagandą LGBT, to sam bym narzekał. Ale to? Nie wiem dokąd ten świat zmierza, ale jak tak dalej pójdzie, to ojciec nie będzie mógł złapać córki za rękę, bo powiedzą, że pedofil. 

  20. Jezu... Jacy ludzie są upośledzeni umysłowo. Obniżają ocenę doskonałego The Last of Us 2 ponieważ... LGBT. Chciałbym zebrać ich wszystkich w jednej, wielkiej sali, ustawić ogromne głośniki, podkręcić je na maxa i zapytać... "Ludzie... Czy was do reszty poj#bało?:wtf: Owszem, Ellie jest lesbijką, ale co z tego? Na ponad dziesięć godzin grania (nie spieszę się) widziałem raptem jedną scenę homo i odrobinę flirtu. Może później będzie tego więcej? Nie wiem... Tak czy inaczej, kompletnie tego nie rozumiem. Gdyby faktycznie gra była jedną wielką propagandą LGBT, to sam bym narzekał. Ale to? Nie wiem dokąd ten świat zmierza, ale jak tak dalej pójdzie, to ojciec nie będzie mógł złapać córki za rękę, bo powiedzą, że pedofil. 

  21. Duda był w mojej mieścinie. Gdy tylko zaczął prosić o głosy Matka Natura uznała, że ma dość tego żebrania :) 

    Spoiler

     

     

  22. Czy ktoś poleca jakiś dobry głośnik bezprzewodowy bluetooth? Tak do 100 zł. Żeby nie był za cichy. 
    JBL GO2 wygląda spoko, ale nie wiem czy nie będzie za cichy. Ogólnie wiele osób z otoczenia ma JBL'e i raczej fajnie działały.

  23. Czy ktoś poleca jakiś dobry głośnik bezprzewodowy bluetooth? Tak do 100 zł. Żeby nie był za cichy. 
    JBL GO2 wygląda spoko, ale nie wiem czy nie będzie za cichy. Ogólnie wiele osób z otoczenia ma JBL'e i raczej fajnie działały.

  24. Czy ktoś poleca jakiś dobry głośnik bezprzewodowy bluetooth? Tak do 100 zł. Żeby nie był za cichy. 
    JBL GO2 wygląda spoko, ale nie wiem czy nie będzie za cichy. Ogólnie wiele osób z otoczenia ma JBL'e i raczej fajnie działały.

  25. Czy ktoś poleca jakiś dobry głośnik bezprzewodowy bluetooth? Tak do 100 zł. Żeby nie był za cichy. 
    JBL GO2 wygląda spoko, ale nie wiem czy nie będzie za cichy. Ogólnie wiele osób z otoczenia ma JBL'e i raczej fajnie działały.

×
×
  • Utwórz nowe...