Skocz do zawartości

eragon333

Brony
  • Zawartość

    240
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez eragon333

  1. Flare obejrzała się wokoło na kompanów i westchnęła. -Jak mus, to mus. Powiedziała i wzięła wylosowaną broń. Mam nadzieję, że to moja Powiedziałam sobie w duchu i nakierowałam na Eomeera. -Sorry koleś. Rzekła i odwróciła wzrok naciskając spust.
  2. eragon333

    [Gra] W pościgu za draniem.

    -A ja.. nazywam się Flare. Pamiętajcie, tylko i wyłącznie Flare. Powiedziała próbując nie przestawać się uśmiechać choć wychodziło jej to z trudem -
  3. Flarę patrzyła z uwagą na Shadu. Zdziwiło ją to, że robiła to w ogóle w odmienny sposób. Już chciała o tym powiedzieć ale się zatrzymała bo to przecież zajęcia. Może to tak specjalnie... Zamierzała po lekcji o tym powiedziać Shadu. Po demonstracji spróbowała powtórzyć wszystkie ruchy. Zrobiła to chyba najszybciej z całej czwórki. Pewnie przez to, że zawsze jej nauka szła szybko. Flarę już strzelała do celów treningowych więc nie robiła to już pierwszy raz. Flare wiedziała, że nie popełniła błędu. Ale aby nie wyglądać na samolubną też strzeliła na swoje kopyto
  4. Flarę ze zdziwieniem popatrzyła się na Peach. -Serio? Przecież jak wychodziłam było za dwadzieścia minut... Ekhm... Nie ważne. Weszła do sali i usiadła na wolnym miejscu.
  5. -dobra... Dokończę później. Powiedziała znudzona Flare i wzięła mandarynkę i wyszła przedwczešnie by wyjść jeszcze do toalety. Po drodze rozglądała się szukając jakichś zmian po ubiegłej "nocy".po załatwieniu swojej potrzeby popatrzyła na zegarek. -Jeszcze dużo czasu... Mruknęła -nie mam co robić więc pójdę wcześniej może już jest sala otwarta. Zauważyła wchodzącą do środka Peach. -o! Jaki zbieg okoliczności. Ty też nie masz co robić i przyszłaś wcześnie? Spytała się jej.
  6. [Poprzedni post był mój ale zapomniałem się zalogować ] Flare wstała ze łzami w oczach obudzona przez budzik w PIP-BUCKu -kurde znowu to samo. Tupnęła w podłogę. Spojrzała na powód obudzenia. Było napisane "namaluj żesz wiosnę dla Clip'a". -NO nie... Tak mi się nie chce. Flare wstała z łóżka i wzięła z lodówki jabłko. Jedząc szkicowała na płótnie rysunek. Jak skończyła to zaczęła malować pierwsze kształty.
  7. eragon333

    [Gra] W pościgu za draniem.

    -Niech pan sobie nie pozwala... Mruknęła Flare i wzięła swoją dolę. -Ja bym nawet nie chciała o tym myśleć kolego. Powiedziała do Faye po czym wyszłą przez drzwi frontowe. -Dobra pogada na wyruszenie w podróż! Idziemy?
  8. Ku chwale Enklwy pegazów!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. eragon333

      eragon333

      Głupie poprawianie tekstu przez iPad...

    3. GoForGold

      GoForGold

      Od Enklawy już lepsi są Stalowi Strażnicy.

    4. eragon333

      eragon333

      Ni to co proponujesz napisać w takim razie

      PS No i zajebiaszte art'y robisz

  9. (Flare) Przełknęłam ślinę i zignorowałam klacz. -Nie ma już tego... czegoś gdzieś jeszcze? Wyjrzałam zza drzwi wieży. -naprawdę to spotkanie nie było wcale miłe. A tak właściwie co to jest Ekhm... Melon pie?
  10. Flare leżała w łóżku. W pewnym momencie z nienacka wyłonił się donośny dźwięk alarmu. -Uwaga! Uwaga! Mieszkańcy, nie bójcie się. Ochrona się zajmie problemem! -co do! Flarę wstała i pobiegła do kantyny. Było w niej mnóstwo osób. Niektórzy panikowali i inne osoby ich uspokajały. -Flare! To był pomarańczowy pegaz. Flarę podbiegła do niego. -Co tu się dzieje?! -Krypta się otworzyła... -Jak poznali kod? -To narazie nie ważne idź się schowaj w kwaterach strażniczych. Prosimy o schowanie nie się w kwaterach strażniczych! -nie opuszczaj mnie, NIEEEEEEEeeeeeeeeeee...! Flarę łkała a sen powoli się rozpływał.
  11. eragon333

    [Gra] W pościgu za draniem.

    -Witaj. Powiedziała miłym głosem Flare. -Tylko następnym razem lepiej się nigdzie nie spuźniaj. FlareSun rzuciła nieprzyjemne spojrzenie i ominęła nową towarzyszkę. Podeszła do kwatermistrza i spytała. -do pana trza się zgłosić po ekwipunek. Tia?
  12. Flare otworzyła drzwi i położyła się na łóżku rozmyślając nad wyprawą. Pewnie wszyscy tam zginiemy. Ale ja zginę tam gdzie on. Leżała tak parę minut i wzięła książkę "Klacz z księżyca". Po długiej lekturze się zdrzemnęła. Obudziło ją głóśne pukanie do drzwi. Ziewnęła i odłożyła książkę z łóżka na stół. -Tak? Drzwi się otworzyły. Wszedł do niej pastelowy, szary kuc ziemny z rdzawą grzywą. -O, przepraszam FlareSun. -Flare... Co mogę dla pana zrobić? Powiedziała z lekkim zdenerwowaniem. -Mówiłaś żebym przyszedł dziś do ciebie po obraz. -No tak. Flare wstała z łóżka, przecierając oczy kopytkiem. Zajrzała do szafki, wyciągnęła obraz przedstawiający owego ogiera i jego rodzinę. Dwóch synów i żonę. -Dziękuję bardzo. Pięknie ci wyszło -Każdy mi to mówi. Jak kuc wyszedł położyła się spowrotem na łózko i usnęła.
  13. - No tak... Super drużyna... Masywny kuc ziemny z dziwnym imieniem, chudy pegaz. Chyba jeden z niewielu... I śpiewaczka. Często słyszałam jej śpiew. Jest w tym nawet dobra. - No jak się już przedstawiamy to ja też. Nazywam się Flaresun. Powiedziała to sucho i z wielkim trudem. - Ale nazywajcie mnie Flare. Tylko i wyłącznie Flare. Powiedziała szorstko. -Ja jakby co to jestem w kwaterze 21. Czyli w mojej. Flare powiedziała szybko i wyruszyła to działu kwater mieszkalnych.
×
×
  • Utwórz nowe...