Czy to Valhalla? Czy Pola Jaaru? A może rozlewiska Styksu? Zwierciadło Galadrieli? A może po prostu Radagoszcz?
Uwielbiam, kiedy przeczytanie tekstu mnie inspiruje do takich absurdalnych refleksji.
Jesteś świetnym przykładem, że można napisać coś niezwykle krótkiego, prawdziwą miniaturę literacką, a zmieścić w tym ogromną dawkę treści i sensu. Fabuła tekstu jest urzekająca i inspirująca, zmusza do refleksji. Nie zaryzykowałbym jednak stwierdzenia, że ją w pełni rozumiem. Może po prostu zbyt silnie narzucam na to swoje własne wyobrażenia, które bezpośrednio kojarzą mi się z tym klimatem. Może... i to mnie rozprasza.
Użyłeś tutaj sporo eleganckich monumentów z szeroko rozumianej fantastyki, bardzo zresztą zręcznie. A nie kusiło Ciebie, aby dodać tutaj coś całkowicie swojego? Coś bardzo osobistego? No, chyba... że jest to Pani... wtedy zwracam honor.
Błędy? Powtórzenia. Tyle. Dialogi są dobre, tylko dodałbym do nich myślniki, ale nie są konieczne.
Głosuję za tagiem epic/legendary. Po pierwsze, tekst jest jakościowo dobry i na zasługuje (ale to sucho brzmi). U góry napisałem co nieco dlaczego.
Po drugie, chcę docenić fakt, że nie tylko duże opowiadania typu "Żelazny Księżyc", molochy (sorry Tostu za to sympatyczne określenie ) seriale jak "Wszystkie Drogi..." zasługują na takie epickie tagi. Miniatury też! Skoro "Katedra" dziesięciominutowa mogła dostać Oskara na równi ze Shrekiem, to...
Po trzecie, w fandomowym pisarstwie jest wiele dobrych pomysłów, ale dobrych opisów trzeba ze świecą szukać. Naprawdę, czytałem może 10 fanfików, gdzie spełniały tam moje wymagania. Dwa z nich napisałeś Ty Kocham się w kwiecistych, poetyckich opisach i mogę na nie liczyć właśnie u Ciebie. Zresztą, sam staram się takie tworzyć.
Po czwarte, zdecydowanie należy wspierać DOBRE, PROFESJONALNE teksty. Niech inni zobaczą, że owszem, pisać każdy może, ale jak się zrobi coś wielkiego, to czeka za to wyjątkowa nagroda.