Faktycznie kilka oczy zaczęło rozglądać się po pomieszczeniu. Ale po chwili wrócili do słuchania sprawozdania Sophie.
- Mój ojciec wrócił do domu z nieznajomą klaczą - mówiła - widziałam u niej medalion, taki sam jak mój.
- Rozumiem - powiedział ten, który pewnie był ich przywódcą - od tej pory będziemy cie obserwować. Wskażesz nam o którą klacz chodzi. Przy okazji oddaj nam swój medalion na przechowanie, u nas będzie bezpieczniejszy.