Omega

- Oczywiście - powiedzieli obaj prostując się.

Chyba znowu zacznę opowiadać jej o wszystkim co się wokół dzieje. Zaniedbałęm ją trochę :(

Masz niesamowicie niebieskie oczy.

Masz świetne prace Ja właśnie zaczynam zabawę z rysowaniem (mam szkicownik i kilka ołówków) i tu pojawia się pytanie do ciebie: Jakieś rady dotyczące rysowania? Uważać na coś?

Ma ktoś jakieś rady jak trenować rozmowę z moją tulpą?

Imię Moon Light Rasa Pegaz Wiek 21 lat Wygląd (Patrz na mojego avatara) Charakter Wyluzowany, wieczny optymista. Zajęcie Strażnik Księżniczki Luny. Historia Gdy był już w wieku poborowym zaciągnął się do straży Canterlotu. Choć miał wielkie chęci i był bardzo lojalny nei odpowiadała mu sztywna musztra i wieczne spięcie towarzyszące życiu strażnika. Wszystko się zmieniło gdy powróciła księżniczka Luna. Jej powrót spowodował masowy nabór na jej osobistą straż i kilka innych mniej ważnych zamkowych stanowisk. Nie namyślając się wiele Moon Light przeszedł na służbę do Pani Nocy. Służba okazała się neico bardziej luźna, Luna nie wymagała od swojej straży takiej czujności jak Celestia (w końcu służyli nocą). Poznał wtedy swojego dobrego przyjaciela Flina. Dzisiaj tak jak zwykle miał strzec bramy zamku ale coś sprawiało, że poczuł senność. Nie mógł z tym walczyć i zapadł w głęboki sen. Upodobania Lubi spędać czas w klubach, poznawać nowe znajomości i podrywać dziewczyny. Boi się węży, samotności i lekarzy xD

Okazuje się, że mają tu interesujący księgozbiór. Były tu książki nawet o czasach z panowania Discorda. Żadko trafiają się tak dobrze wyposarzone biblioteki,

- Jesteśmy tu nowi - powiedzieli jeden po drugim.

- Cóż zdziwiłąm się trochę, żę drugi raz podmieniono kości do gry - zauważyła - ale ciesze się, że ta mała doszła do finału.

papugowałeś. Ale jeśli nie chcesz tego robić nie będziesz tego robił. Multigatawny, ja nie miałem takich uczuć w klatce piersiowej. Tylko pól z tyłu głowy. Gdy wchodzę do WL Sophie zawsze jest koło mnie, ale potem znika. Co do komunikacji eciąż nie wyszedłem z porozumiewanie się poprzez pojedyńcze myśli (muszę się skupić by zrozumieć co znaczą, co czasami mi nie wychodzi)

Mam tak od dobrych dwóch miesięcy. Moja jest już ukształtowana ale mamy problemy z komunikacją.

Dawniej młyn dostarczał mąki nachleb dla całego miasta, ale odkąd się rozrosło młyn nie był w stanie wyprodukować dość mąki i został porzucony na rzecz bardziej mowoczesnych maszyn. Był to młyn rzeczny, dlatego znajdował się dość daleko od centrum.

Kopacz patrzył za tobą przez chwilę i poszedł w swoją stronę. Tymczasem znalazłeś źródło tych wszystkich zapachów - kucharza i wielkim kotłem. Kucharz był pokaźnej tuszy. Był szeroki w barach a twarz pokrywała mu przycięta broda.

Ruszyłeś przez obóz,kiedy nagle zza rogu wyszła twoja matka. - Widziałam otatnią grę -powiedziała

- Cóż, powinien wrócić dwie minuty temu - powiedział drugi.

- Co? - zapytał zająknąwszy się - ich jest więcej, no i szef ma topór!

Spoglądasz na książki, sporo z nich traktuje o historii i starych legendach.

Wstałem z ziemi zaraz za Natią. Trzeba by zmyć z nogawki te wymiociny. Przeciągam się rozciągam mięśnie i sprawdzam czy runiczne ostrza gładko wychodzą z pochew. - Idę poszukać jakiegoś strumienia - powiedziałem do niej - niedługo wrócę.

Camed PRZYJĘTY. Niestety tak jak pisałem w moich sesjach nie będzie mnie przez dwa tygodnie. Jeśli chcesz zacząć sesję będziesz musiał poczekać. Jeśli będziesz wytrwały i poczekasz zaczniemy zabawę. Wyślij mi na PW odpowiedź, obiecuję odpisać na nią gdy tylko uda mi się siąść na internet.

Ten jednak uparcie nie nadchodził. Stałaś tam dobrą godzinę i nikt nie przychodził....

- Na pewno Cammen, to leśny elf - powiedział równie cicho - no i nasz szef.

- Nie, spokojnie - powiedziała prostując się - poradzę sobie.

Oba kuce spojrzały po sobie. - Nie wiemy - powiedział jeden - poszedł za potrzebą pięć minut temu.

W bibliotece było całe multum książek. Zastanawiałeś się gdzie zacząć...

nauka