Cholerna dziewczyna, nie dość że omal znowu nie spadła z siodła to jeszcze zaczyna majaczyć. Coś jest nie tak, z czego ona się śmieje? Cholerna szajbuska. Nagle puściła lejce pocierając swoje dłonie, które nagle zaczęły płonąć. Więcej z niej kłopotów niż pożytku. Nie zamierzam się tu spalić dziewczyno, przykro mi. Chwyciłem lejce i ogłuszyłem Nastię porządnym ciosem w potylicę mając nadzieję, że płomienie na jej dłoniach zgasną.
- Odpocznij - powiedziałem do niej choć wiedziałem, że ma przed sobą jeszcze kilka godzin błogiego snu.