Skocz do zawartości

Komisarz Goblin

Brony
  • Zawartość

    282
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Komisarz Goblin

  1. Przeszedłeś przez drzwi. Długi tunel kierujący się w dół, oświetlany słabo przez twoją magie. Bariera to skomplikowane zaklęcie, zużywa dużo mocy magicznej, dlatego światło nie jest zbyt mocne i daje ci tyle ile zwyczajna świeca. Ściany i schody są wilgotne i śliskie. Twój przeciwnik albo czai się w ciemnościach, albo korytarz ciągnie się bardzo głęboko, ponieważ nie widzisz żadnego światła na końcu. Jest też opcja zakrętów, przez co możesz spodziewać się zasadzki. Poczułeś również smród zgnilizny... Czujesz też coś odmiennego... Jednorożce dzięki swojej magii, posiadają czasem zdolność do pozazmysłowej empatii. Nigdy ci się to nie zdażyło ale masz wrażenie, że potrafisz wyczuć w tym miejscu strach i cierpienie kucy, które tędy przechodziły. Nie napawa cię to zbytnim optymizmem. Lecz wściekłość wręcz popycha cię do przodu. Crystal jest taka bezbronna i niewinna. Nie zasługuje na taki los. Cokolwiek chcą jej zrobić...
  2. Cisza... Całkowita cisza... Słyszałeś tylko coraz cichsze oddechy wykrwawiającego kuca u twoich stóp...
  3. Atak sparowany! Już się obracałeś do piruetu, gdy dostałeś potężnego kopniaka. Prawie się przewróciłeś, ale na szczęście udało ci się zachować równowagę. Wokół usłyszałeś śmiechy wszystkich zgromadzonych. Mimo różnic waszych stylów walki, klasycznymi metodami go nie pokonasz...
  4. Gdy wbiłeś mu strzykawkę, wzdrygnął się i po chwili odpłynął. Żyje, ale śpi i krwawi w dość szybkim tempie. Twój strzał na pewno zrobił niemało hałasu, ale jak na razie nie widzisz towarzysza kuca. Za to widzisz, iż żelazne drzwi są uchylone... Po za tym cisza.
  5. Twój pocisk wywalił w drzwiach dziurę wielkości dużego jabłka. Kuc upadł na twarz i usłyszałeś głośny paniczny jęk. Gdy upadał popchnął lekko drzwi. Kiedy otworzyły się do końca, zrozumiałeś, że odstrzeliłeś mu obydwie przednie nogi. Krwawił jak z fontanny, tworząc na ziemi kałużę krwi. Miotał się w niej bezsilnie. Zauważyłeś również, że upuścił jakąś strzykawkę...
  6. Gdy olbrzym sparował atak z niesamowitą szybkością, aż się zdziwiłeś. Jak ktoś o takich rozmiarach może być tak szybki? Ma ponad dobre 2 metry! Po udanym sparowaniu twój przeciwnik się odsunął i czeka na kolejny atak. Uśmiecha się. Lekceważy cię... To dobrze, może jest szybszy ale ty sprytniejszy.
  7. Przez chwilę panowała całkowita cisza. Po chwili usłyszałeś kroki, zbliżające się do twojej pozycji. - Panie żołnieeeerz. Z twoją przyjaciółką mamy dla ciebie niespodziankęęę! - Powiedział kuc z szyderczą nutą w głosie. Z za drzwi wysunęła się głowa ubrana w maskę gazową, którą już wcześniej widziałeś. Gdy cię zobaczył zamarł na chwilę w bezruchu.
  8. Zanim coś powiesz, to umyślnie dałem taki kolor. Bo ciężko go zrozumieć ---------------------------------------------------------------- Nie widziałeś dokładnie kto wyszedł z żelaznych drzwi. Usłyszałeś jedynie dwa głosy. Jeden należał do kuca, który was tu sprowadził a drugi był inny. Inny dosłownie, brzmiał bardziej jak bulgotanie ropuchy z podciętym gardłem. - Ty ją już przygotuj, ja idę po żołnierza. - Powiedział znajomy głos. - LEpieJ BąDŻ osSSTROŻNly. JA CI Nie pomoGĘ W rAżle czREGo. A SkU%eL WYGlądAł na twarrRDEGO! - Powiedział ohydny głos. - Bądź spokojny. Nie powinien się niczego spodziewać. Pewnie jeszcze śpi. Ale, drzwi zostaw otwarte. Jeśli będzie tak głupi żeby tu wejść, wpadnie prosto do ciebie... Usłyszałeś paskudny rechot, który zaczął się oddalać. Najwyraźniej drugi kuc rzeczywiście poszedł cię szukać, bo stukanie kopyt znikło gdzieś w dalszych pomieszczeniach. Cała ta rozmowa napawała cię niepokojem...
  9. Serce podskoczyło ci do gardła, gdy szuranie zostało gwałtownie przerwane głośnymi piskami. Coś dotknęło twojej nogi. Błyskawicznie skierowałeś swój wzrok razem z 2,5 calowym działem na ziemie. Szczury... To tylko szczury... Nadal czujny wkroczyłeś do pomieszczenia. Interesujący widok. Wszędzie wokół znajdowały się ubrania. Wszystkie rodzaje wszystkie rozmiary. Było ich pełno. Do wyboru do koloru. Na dodatek były ułożone w równiuteńkie kosteczki. Nagle włosy stanęły ci dęba, bowiem usłyszałeś za sobą zgrzyt otwieranych żelaznych drzwi...
  10. Wkroczyłeś do "zakazanego" tunelu. Pierwsze co rzuciło ci się w oczy, to plama krwi na podłodze. Jakby ktoś szurał jakąś krwawiącą istotę i zaciągnął ją do... No właśnie. Ślad urywa się pod żelaznymi drzwiami, z małą kratką na poziomie twojej głowy. Naprzeciw tych drzwi znajdują się kolejne, tylko że już drewniane i są uchylone. Z tych uchylonych dobiegają jakieś dźwięki. Jakby skrobanie czy szuranie? To wszystko co się tu znajduje.
  11. Nie zapomniałem. Po prostu na komórce byłem, więc czasem nie będe dawał rady pokolorować. ------------------------------------------------------------------------------------- - Więc ty chcieć być wojownik? Przemówił olbrzym głębokim basowym głosem. Mimo braku gramatyki w jego mowie, samo mówienie szło mu płynnie. Jego akcent zdradzał pochodzenie z południa. W jego ciemnych oczach od razu widać, że przeżył on niejedną bitwę. - Dobrze. Ty pokazać na co stać. Ty mnie uderzyć drewniany miecz! Jakiś niski żołnierz natychmiast przyniósł a następnie podał drewniane miecze tobie i sierżantowi. Wokół was zgromadziła się zgraja najemników, którzy zaczęli obstawiać kto wygra. nie, chwila... Oni obstawiają ile minut, dasz radę walczyć... - Ty zdjąć zbroja! - Zakrzyknął twój oponent. - Prawdziwy wojownik nie potrzebować druga skóra!
  12. Zaczęła cię gonić armia żołnierzy. Wszyscy mieli wydłubane oczy, lecz mimo to cię ścigali. Nie miałeś przy sobie żadnej broni, ani nic innego co mogło by ci się przydać. Krzyczeli "zdrajca!". Wiedziałeś, że chcą cie zeżreć żywcem. Wbiegłeś do jakiegoś malutkiego pomieszczenia. Szybko je zabarykadowałeś drewnianą belką ale widziałeś, że drzwi nie wytrzymają zbyt długo naporu twoich prześladowców... Wzdrygnąłeś się. Rozejrzałeś się i odetchnąłeś z ulgą. to był tylko zły sen... Siedziałeś tam gdzie przysnąłeś. W pobliżu nie było ani Crystal ani tajemniczego kuca, który tu mieszkał. Słyszałeś tylko ciche bzyczenia lamp na ścianach. Gdzie się wszyscy podziali?
  13. - Sierżant Garoka. To uciekinier z Shemu. Należy do rasy niewolniczej ale był kapitanem gwardii. Lepszego woja jeszcze nie widzialem. Okazuj mu szacunek bo potrafi być wybuchowy. I ruszyliście. Droga do miasta nie okazała się długa. Gdy dotarliście do bram powitał was zgiełk rozmów najemników oraz krzyk gwałconych i ganianych kobiet. Na wrotach, którymi wjeżdżaliście wisiało paru ludzi odzianych po mieszczańsku. Przeciskaliście się chwilę, by w końcu dostrzec czarnoskórego olbrzyma siedzącego po turecku przy ognisku. Mial on na sobie tylko przepaskę biodrową, przez co wszystkie jego żelazne mięśnie były całkowicie wyeksponowane. W ręku trzymał solidną włócznię. Twój przewodnik zszedł z konia i przecisnął się w tłumie podchodząc do ciebie. Wskazał palcem na czarnego giganta po czym krzyknął ci do ucha abyś mógł go usłyszeć. - To właśnie Garoka! Powiedz że chcesz dołączyć do wojsk Kristosa. I że przysłał cię Basil! Powodzenia!Uśmiechnął się a następnie klepnął cię mocno w plecy dodając ci otuchy i popychając cię lekko naprzód.
  14. - Dzięki! Powiedziała po czym zjadła ze smakiem twoje jedzenie. Usiadła obok ciebie. Siędząc tu razem z Crystal usłyszałeś coś jakby walenie młotkiem w korytarzu, do którego zabronił wam wchodzić ten kuc, a sam tam wszedł. Wsłuchując się w stukanie, nawet nie zauważyłeś jak klacz się położyła. Musiała być naprawde zmęczona. Nie dość, że zasnęła na podłodze to jeszcze z otwartą buzią, pozostawiając kałużę śliny na ziemi. W pewnym momencie walenie ustało. Zza rogu wychylił się ten kuc. Popatrzył na ciebie i na twoją towarzyszkę. - Jeśli jesteś jeszcze głodny to mów. Albo może zrobisz to co twoja koleżanka? Jak nie będziesz spać to nie będziesz miał siły. Tam masz materace. Wskazał na róg z materacami i znowu schował się w swoim tunelu...
  15. Crystal podeszła do ciebie i zapytała. - Będziesz to jadł? Wskazała na twój suszony owoc. Uśmiechała się jak małe dziecko, które prosi o lizaka.
  16. Kuc zaczął cię prowadzić jednocześnie mówiąc do ciebie. - Oprócz mnie są tu jeszcze jacyś inni żołnierze. Nie wiem czy to Lunarni czy Imperium, bo nie mają żadnych symboli. Uważaj na nich. Najpierw strzelają, a dopiero później zadają pytania. Tutaj się zatrzymał aby wpisać hasło przy kolejnych żelaznych drzwiach. Drzwi zapikały po czym mogliście ruszyć dalej. Wasz przewodnik skrzywił się w zamyśleniu. - Miałem kiedyś towarzysza. Już nie żyje. Zabrali jego ciało, więc nawet nie mogłem go pochować. Już jesteśmy na miejscu. Znaleźliście się w dość dużym pomieszczeniu. W rogu leżały stare brudne materace. Wokół pełno śmieci, a pomiędzy nimi narzędzia. Z tego pokoju odchodziły 3 korytarze. Po za tym panującym wokół brudem, nic się nie różniło od reszty tuneli. Kuc na chwilę zniknął, by o chwili wrócić z suszonymi owocami, które wam wręczył. - Jedzcie nie krępujcie się. Witam w moich skromnych progach. - To ostatnie wypowiedział z wyraźnym sarkazmem. Przyjrzałeś mu się chwilę, ponieważ wyglądał na zamyślonego. Patrzył się przez chwilę w ścianę, gdy nagle po jego twarzy pociekły łzy. Wykrzywił się żałośnie ale gdy zerkając na ciebie zobaczył, że go obserwujesz błyskawicznie przetarł łzy i odwrócił się w inną stronę. Wskazał kopytem na jeden z korytarzy i jak gdyby nigdy nic powiedział. - Tam macie nie wchodzić, choćby nie wiem co się działo. Ja wracam za jakiś czas. I poszedł właśnie w stronę tamtego korytarza. Za to Crystal była zbyt zajęta jedzeniem aby zauważyć lub usłyszeć cokolwiek...
  17. Twój rozmówca zahihotał. - Jesteś całkiem pewny siebie. Ale twoje umiejętności sprawdzi kto inny, więc nic się nie bój. Jeśli okażesz się bardzo przydatny to będziesz miał szanse na wysokie stanowisko. Chodź, odeskortujemy cię do miasta. Po czym odwrócił się razem z koniem i czeka aż ruszysz za nim...
  18. Komisarz Goblin

    Nieobecności

    Nie będzie mnie jutro. Czyli od 30 do 33... Albo trochę więcej, jak dam rade to do 33. Powód nieobecności - wódka.
  19. THE FAQ?! 9/10 Ja dla odmiany wrzuce cuś stylowego.
  20. - Śmiała teoria. Kuc chwilę zamilknął w zamyśleniu, po czym rzekł. - Chodźcie, zaprowadzę was do "wioski".
  21. Ale żeś se kolor wybrał. Nie ma go w tabelce. XD -------------------------------------------------------- Przechylił lekko głowę. - A co takiego odkryłeś? Jeśli oczywiście można wiedzieć?
  22. Nieznajomy zdjął maskę, ukazując czarną grzywę i czerwone oczy. Spojrzał się na ciebie z nieskrywaną ciekawością. - Więc chcecie powiedzieć, że nie jesteście żołnierzami?
  23. Najemnik popatrzył na ciebie mrużąc oczy, jakby ważąc jakieś informację w myślach. - w zasadzie, jeśli umiesz walczyć mógłbyś się zaciągnąć jako najemnik. Zawsze przyda się dodatkowa siła tym bardziej, że Kristos zamierza położyć łapy na Hyrkanii. Więc masz wybór, albo płacisz, albo się zaciągasz, albo robisz w tył zwrot.
  24. Kucyk wstał po czym otrzepał się. - Normalnie. Mam mapę tuneli i oddzieliłem trochę terenu, żebym miał gdzie mieszkać. Nawet te stwory nie przejdą przez te drzwi, które są w tych korytarzach. Jedzenia mam tu na parę lat, bo to pozostałości po jakimś bunkrze. Za to prąd musi mieć jedno źródło na całe podziemia, a są tu jeszcze jacyś żołnierze. Póki oni korzystają z prądu, to w całym kompleksie będzie prąd. To chyba wszystko co pozwala mi przetrwać. Zresztą nie jestem tu jedynym, który znalazł tu schronienie...
  25. - Jak mogłem go nasłać, skoro jestem po drugiej stronie drzwi? Szedłem właśnie je naprawić bo KTOŚ je zepsuł. Ehh nie rób mi krzywdy dobra? Ja tu nie szkodzę Imperium, zwyczajnie chcę wojnę przeczekać... Na pewno nie należał ani do Imperium ani do Republiki. Nie miał żadnych barw, a maska była na pewno z czasów przed wojną.
×
×
  • Utwórz nowe...