Skocz do zawartości

Tarreth

Brony
  • Zawartość

    2317
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Tarreth

  1. Zastanowiłeś/łaś się chwilę, nogą szturchając pada do konsoli. Ot nawyk sprzątania po sobie swoich "zabawek", pozostałość po niezliczonych wypadkach Twoich rodziców, potykających się o to cholerstwo i w konsekwencji dawanie bezczelnego bana na gry - za niewinność!

    - Cóż... Możemy iść na spacer. Ładna tutaj okolica, jak na standardy polskie. Pokazałbym Wam, co u nas jest ciekawe... - zacząłeś/łaś lekko niepewnie, podpierając się o uniesiona dłoń.

    Obie siostry postawiły pionowo uszy, wyraźnie zaciekawione i uradowane pomysłem.

    - Świetnie! To gdzie idziemy? - spytała Luna, wstając pierwsza.

    - Ehm... - chrząknąłeś/łaś w zakłopotaniu - jest tylko jeden mały... problem. Widzicie, niewielu ludzi poza mną uwierzy w Was, tym bardziej będzie Was tak traktowało. Znaczy się rozumiecie: Dwa cudowne alicorny... No właśnie - alicorny. Ludzie nie znają ani jednorożców, ani pegazów. Zwłaszcza z magicznymi grzywami, potrafiące mówić i czarować - objaśnienie rzeczone i najdelikatniejsze, na jakie było Cię stać.

    - Ach, tak. Racja - zauważyła Luna, po czym obie księżniczki spojrzały na siebie. One porozumiewały się bez słów. Ich lekki, niczym nie przejmujący się uśmiech świadczył o tym, że mają plan.

    Zarówno ich rogi, jak i oczy zabłysły. Zabłysły, a światło stawało się coraz mocniejsze. W końcu było tak oślepiające, że musiałeś/łaś zasłonić oczy na wszystkie możliwe sposoby, by oślepiający blask nie zranił Ci oczu.

    Gdy światło znikło, przed Twoimi oczami ukazały się dwie piękne kobiety.

    Pierwsza, nieco wyższa, posiadała piękną, zdrową cerę. Jej twarz ozdobiona była lekkim, jasnym makijażem, subtelnie podkreślającym blask jej anielskiego uśmiechu i cudownych, piwnych oczu.

    Jej długie do pasa, jasne, niczym pszenica włosy opadły kaskadami na jej plecy, lśniąc w słońcu.

    Ubrana była w śnieżnobiałą sukienkę. Prostą, elegancką, sięgającą do kolan i złociste sandały. Jej ozdoby ograniczały się do kilku prostych bransolet na dłoniach i kolczyków - dużych pierścieni, stylizowanych na słońce.

    Druga zaś była ciut niższa. Jej skóra wydawała się blada na pierwszy rzut oka, jednak można było dostrzec delikatność tej skóry. Twarz kobiety była równie lekko zdobiona makijażem, dodającym jej szafirowym oczom głębi, lecz odwracając uwagę od pięknego, dziewczęcego uśmiechu.

    Była szatynką. Włosy, sięgające do ramion lekko się kręciły na końcówkach, dając fryzurze rześkości i życia.

    Ubrana była... skrajnie inaczej, niż jej siostra. Jeansowe, damskie spodnie i trampki. Granatowa, damska koszulka z krótkim rękawem i wizerunkiem księżyca, mieniącego się srebrnym brokatem.

    Ta piękność nie przywiązywała dużej wagi do wyszukanych, pasujących dodatków. Czarna frotka na lewym nadgarstku i zwykłe, srebrne kolczyki - Pierścienie, małe.

    Patrzyły na Ciebie z niespotykaną pogodą ducha,emanując pozytywną energią.

    - Może być? - Spytała Celestia, odgarniając lekko grzywkę, opadającą na jej oko.

    - Mamy nadzieję, że trafiłyśmy na ludzką modę. Trochę obserwowałyśmy kobiety z tego świata i wybrałyśmy najlepiej odpowiadające nam style - dodała Luna, wsadzając ręce do kieszeni.

  2. Bronies i Pegasis!

    Po długim oczekiwaniu, w końcu nadszedł czas na ogłoszenie wybranych na stanowiska Regenta Applejack i Applebloom!

    Są to:

    Replin, jako Regent Applejack

    Porter, który zajmie miejsce pomocnika Applebloom

    Zapraszam do działów Applejack i Domku na Drzewie, by móc pomagać im w nowej pracy!

    Wielki Avatar Tarreth.

  3. Tak, to w istocie było bardzo ciekawe. Być może ten idiota uderzył w jakiś panel sterujący, bądź wyłącznik generatorów? Pewnie to drugie. Tylko jak można to wykorzystać? Orkowie na pewno jakoś wykorzystują moc generatorów, więc warto byłoby pokrzyżować ich plany. Przede wszystkim wyłączenie samego działa.

    - Sprawdzimy to. To może nam bardzo pomóc. Udamy się tam, tylko wszyscy musicie uważać. Jeśli działa są aktywne, to znaczy, że są jeszcze w tym budynku miejsca czyste od zielonoskórych. I wszystkiego innego. Jeśli uda nam się przeprogramować działa, to będziemy mieć potężne wsparcie ogniowe - wytłumaczył, zerkając po chwili wstecz, do miejsca, z którego przyszli - Jedyny problem polega na tym, że tego typu mechanizmy mogą być z drugiej strony fortu. Bądź ich system i panel sterowania jest gdzieś w okolicach generatorów. Jakaś kanciapa czy coś... Nie wiem. - Dokończył, zbierając się z ziemi. Raz jeszcze zerknął na swoją rękę, potem na rannych. Co z nimi zrobić?

    - Dobra, wy dołączycie do wojsk, które zostały przy głównym wejściu i z mojego rozkazu zamieniacie się z tymi zdolnymi do walki. Mają do nas dołączyć jak najszybciej, a wy odpoczywajcie. Niech zabiorą ze sobą coś "ekstra". - następnie dłonią nakazał reszcie wstać - A my idziemy dalej. Pamiętajcie, co wam mówiłem - trzy razy zastanówcie się, zanim zrobicie krok, a gdy zaatakują, to nie słyszycie orków, tylko mnie. Mój głos jest jedynym, jaki znacie. Idziemy - machnął ręką i rozpoczął marsz.

    Słuchał każdego dźwięku, patrzył w najciemniejszy nawet kąt. Nie mogli sobie pozwolić na żaden błąd.

  4. Moi drodzy,

    Kolejnym wolnym stanowiskiem jest Regent Applejack!

    El Martinez nie robił kompletnie nic, więc zdecydowałem, że należy go usunąć.

    Czym powinien się wykazywać Regent?

    - Pomysłowością

    - Aktywnością

    - Dobrym kontaktem z Avatarem

    - Umiejętnością pracy w grupach.

    Jeśli uważasz, że masz wszystkie te cechy, to nie czekaj, tylko składaj podanie! Jak zawsze stawiam na kreatywność. Im bardziej przekonujące i chwytliwe, tym lepsze.

    Zapraszam!

    Wielki Avatar Tarreth

  5. I tu pojawiał się problem. Sprzeciw, strach żołnierzy Iroha i jemu dał do myślenia. Wiedział naturalnie, że dowództwo Gwardii Imperialnej ma gdzieś poniesione straty, jednak każdy szanujący siebie oficer nie posyłał żołnierzy tam, gdzie mógłby ich zmarnować.

    Zwłaszcza Iroh. Dla niego każdy z tych żołnierzy był niemal członkiem rodziny. Znał ich twarze, znał ich problemy, humory - wiedział o nich dużo więcej, niż można było się spodziewać. Nie chciał, by ginęli na marne.

    Imperator w swej łasce zesłał na majora wizję - dar, którego nie ujrzy byle kto. Prawdziwe błogosławieństwo Nieśmiertelnego Imperatora, który tymi wizjami pragnie pomóc swym ludziom, by Imperium mogło trwać. Niestety - wizja została przerwana w najważniejszym momencie.I teraz mogła oznaczać równie dobrze szybkie wycofanie się, bądź szybkie dojście do celu. I jedna i druga opcja miała swoje wady.

    - Następnym razem nie wybudzać mnie bez wyraźnego rozkazu, jasne? - burknął tylko, patrząc spode łba na żołnierzy. Półżartem, półserio wydana przestroga, którą gwardziści musieli pojąć.

    Na początek jednak trzeba policzyć ludzi. Ilu przeżyło zasadzkę? Ile sprzętu jest dostępnego? Co można zrobić z tym składem i najważniejsze - Czy jest jakakolwiek łączność z Rajkovicem i resztą szturmu.

    Poza tym, przyda się wszystkim minuta odpoczynku.

    - Czy ktokolwiek z was zauważył po drodze coś ciekawego? Dziwnego? Ktoś coś słyszał? - spytał major, palcem wskazując na dwójkę gwardzistów i podobnym gestem każąc im wyjść lekko na przód - w zasięgu wzroku, acz na przodzie, by mogli obserwować teren - Nie miałem zamiaru przerywać szturmu. Lecz my walczymy z orkami. Trzeba się przegrupowywać, bo nas wyrżną jednego po drugim! - warknął Corrison, po czym natychmiast się uspokoił - Jednak rozumiem was. Jeśli chcecie kontynuować atak, będziemy kontynuować. Tylko przy następnym takim ataku macie słuchać każdego mojego słowa, jeśli chcecie przeżyć. I nie ma, że boli. Jak ktoś coś spapra, to osobiście mu łeb odstrzelę. Rozumiemy się? - spytał retorycznie, rozglądając się po ziemi - Właśnie, przydałby mi się jakiś pistolet... - mruknął, zerkając ukradkiem na szynę.

    "Jak ja to wytłumaczę żonie..." - pomyślał, skrzywiając się.

  6. To może i ja się wypowiem.

    Depresja to choroba... Nieuleczalna. Nie istnieje lek, który ją zniszczy. Nie ma remedium, które zdoła uleczyć psychikę z depresji. Są jedynie środki, zdolne uśpić depresję. Sprawić, że człowiek na nią cierpiący znów może żyć normalnie - patrzy z uśmiechem na kolejne dni.

    Takie uśpienie może trwać od kilku dni do nawet kilku lat - lecz nigdy nie jest tak, że depresji się nie ma. Kiedy raz Cię dotknęła, będzie z Tobą całe życie.

    I niestety - jest to choroba społeczna. Całe społeczeństwa na nią chorują. Wina... Nas samych. Naszych żywotów i decyzji naszych przodków.

    Jak pomagać komuś z depresją? Ostrożnie. Trzeba długo obserwować, jak się zachowuje, trzeba odkryć, czemu jest przybita - a jednocześnie nie naciskać, co czyni pomoc bardzo, bardzo trudną. Potem kolejny trudny etap - dostosować metodę łagodzenia depresji. Zła metoda może ją nawet pogłębić.

    I czekać na efekty.

  7. Major Iroh nawet już nie czuł bólu - nie czuł praktycznie nic. Pogrążony w odmętach swej podświadomości nie wiedział, co się działo z jego ciałem, a które... Cierpiało.

    Zamiast bólu i obrazów z życia, słyszał głos... Znajomy, tak znajomy głos. Kojący. Jedyny głos w galaktyce, który potrafił doprowadzić silnego żołnierza do najwyższego błogostanu. Głos jego jedynej córki. Jego maleńka, śliczna córeczka. Ciemność przed jego oczami formowała się jej kształt, lecz... Coś było nie tak. Jasne błyski zamazywały ten wizerunek, niszczyły głos.

    Aż w końcu... Ocknął się.

    Pierwsze, co ujrzał, była... Ku wielkiemu rozczarowaniu oficera nie jego córka, a Erica - Jeden z najlepszych strzelców, jakich posiadał 114 pułk. Prosta, ale dobra kobieta.

    Dopiero po chwili Iroh rozumiał, co podwładna do niego mówiła... Z prostej przyczyny. Biedak zaczął czuć ból. Musiał się jednak skupić.

    - Może.. Może kiedyś, Erica, może kiedyś... Chwila... - mówił ospale, nieprzytomnie. Myślał nad czymś. Po chwili dopiero otworzył szeroko oczy i zerwał się niemal na równe nogi.

    - PAKOWAĆ SIĘ, LUDZIE! SPIEPRZAMY STĄD! Miałem wizję! Spieprzamy! JUŻ! - rozkazał, obracając się chwilę, bo rozpoznać drogę do wyjścia. Następnie popędził jeszcze swoich ludzi i zarządził kategoryczny odwrót.

    Naturalnie przy każdym kroku przypominał swoim żołnierzom o pilnowaniu siebie, tyłów, o czujności... Wróg mógł być wszędzie. Wszyscy musieli być gotowi.

    Jednak teraz najważniejszym celem było dołączenie do reszty wojsk.

  8. Ależ ja mówię o sytuacji z DoW II: Retribution. I stwierdzam, że prawda.

    Stacjonarne działo plazmowe - wielkie, jak Leman Russ działo, strzelające pociskami plazmy, jak krople deszczu z nieba - roztopiłoby Baneblade'a.

    Jakim gram zakonem? Mam własny ;) I uważają, że broń plazmowa jest do kitu i tyle, że niestabilna i ryzykowna. Poza tym nie lubią się bawić w te przegrzania i tego typu głupoty.

  9. Ha! Kolejne wspaniałe zwycięstwo! Kolejny dowód wspaniałości Ludzkości. Jej potęgi i przewagi nad orkami - nawet w walce w zwarciu. Aczkolwiek... zwycięstwo to było okupione bólem i krwią nie tylko jego, ale i gwardzistów, którzy służyli pod komendą majora. "Krew męczenników jest budulcem Imperium" - kolejne mądre słowa. Tutaj bardzo pasowały. Przerażający, tłumiący zmysły ból przeszywał dowódcę, sprawiając, że ledwo wiedział, co się wokół niego dzieje. Dopiero po chwili zdołał przejąć kontrolę nad swoim rozszalałym umysłem i zmysłami. Syczał, warczał i jęczał, rozglądając się na boki. Miał tylko nadzieję, że jego ludzie szybko mu pomogą. Co mógł robić? Jedynie czekać.

  10. Tarreth siedział dłuuuuugo na swym Złotym Tronie, czekając na kolejny odcinek. Czekał tak długo, że zamienił się w to.

    Aż nagle...

    Ujrzał Ogłoszenie. Niczym Feniks z Popiołów, tak i Tarreth powstał, ukazując pełen swój majestat i moc!

    Dołączona grafika

    Tak, czas na odpowiedzi...

    1. Nie mam pojęcia. Soarin?

    2. Pojechała tam dawno temu n pierwszy pokaz mody, jako obserwatorka. Chciała się czegoś... douczyć? Poznała tam pewną projektantkę, której "przez przypadek" coś wytknęła w jej sukni. Projektantka ta dostrzegła uwagę... I doceniła pomoc. Wielka przyjaźń! Utrzymują kontakt itd.

    3. Hm... Polecą!

    4. Huragan "Nightmare", dewastujący Equestrię.

  11. Są ulepszenia predatorów.

    Nie ma Land Speederów, fakt.

    I co do mojego zakonu, to ma dostęp, ale mój zakon nie cierpi plazmowej broni. Taki offtop.

    I o broni plazmowej wyrażałem się, że w kampanii DoW II: Retribution, wrogi Baneblade jest niszczony w kilka sekund przez 2 działa plazmowe, których kaliber dorównuje kalibrowi działa Baneblade'a.

    Ten czołg może jest odporny na broń przebijającą, pociski boltowe, a nawet laser mało mu robi, ale plazma topi pancerz. Na to nie ma siły.

  12. Minęło trochę czasu od ostatniego posta...

    Tak więc przychodzę z kolejnym ogłoszeniem!

    Domek na Drzewie - forteca Znaczkowej Ligi potrzebuje nowego reprezentanta Applebloom! Jej dotychczasowy powiernik... Po prostu zrezygnował.

    Ktokolwiek chętny byłby zająć jego miejsce i opiekować się nie tylko tą młodą klaczką, ale i całą Ligą, wraz ze swymi Braćmi Broni niech złoży podanie u mnie na PW.

    Zasada niezmienna: Liczy się kreatywność i siła przekonania, a nie suche fakty.

    Wielki Avatar Tarreth

  13. No to pięknie. Idealny plan - zawiódł. Nie poszło tak, jak Iroh by chciał. Jednak... To nie była zła wiadomość. Dlaczego? Bo gdyby wszystko szło zgodnie z planem - to oznaczałoby pułapkę. Tak więc w tym momencie major nie musiał być tak ostrożny z decyzjami! Jedziemy na całego! Cios. Potężny cios prawie trzymetrowego orka. Cios mechaniczną ręką. Młot, zdolny zmiażdżyć niejeden kamień - być może nawet kosmicznego marine! I w tym miejscu, zamiast kamienia, bądź Anioła Śmierci Imperatora stał... Zwyczajny człowiek. Oficer gwardii imperialnej, który naraził się zielonoskóremu. Śmieszne, nie? W mniemaniu Iroha - bardzo. Był większym sku&%$@lem, niż kosmiczny marine, skoro zdołał tak wnerwić tak wielkiego orka! Jest czym się chwalić. Pierwsza zasada zwarcia z orkiem - czekać na jego atak i uniknąć go. To pozwoli na wyprowadzenie najstosowniejszego kontrataku. Jednak jak uniknąć ciosu takiego bydlęcia, jednocześnie pilnując stosowności do kontrataku? Odskok w tył nie wchodził w grę. Zamachnąłby się do góry i malutki Iroh rozmazałby się na pancerzu krążownika imperialnego, stacjonującego na orbicie. To samo z odskokiem w bok. Jeden prosty, dodatkowy ruch w bok i można by było szukać majora po długim, na prawdę bardzo długim, prostym szlaczku krwi. Więc... Skoro ani w tył, ani w bok - to w przód. Mechaniczne kończyny mają to do siebie, że nie są tak elastyczne i gibkie, jak naturalne. Są ciężkie i nieraz utrudniają swobodne poruszanie się - zwłaszcza, jeśli było to zrobione ze złomu. Gdy Oplujryło wykonał zamach, Iroh rzucił się w przód - pod nogi orka. Plan był prosty: Prześlizgnąć się pod nim i zadać cios szablą. Tylko jaki? Złożony, ot co! Pierwszy cios w ścięgno nogi po stronie mechanicznego ramienia - jeśli ostrze energetycznej szabli ucięłoby nogę, to major nie miałby nic przeciwko temu. Wtedy tylko kopnąć go w zad i niech leci na ryj. Dalej jedynie odskoczyć i zastanowić się nad możliwościami orka. Bez nogi i z ciężko ranną organiczną ręką byłby wielki trud zaatakować majora. Zwód. Zmusić go do wykonania ataku, który kompletnie wytrąci go z równowagi i wtedy zadać cios w odsłoniętą część ciała - najlepiej głowę. Jeśli jednak nie uciąłby nogi, to trzeba zastanowić się nad kontynuacją ataku. Wykonując artystyczny zamach bronią, a jednocześnie wykorzystując pęd broni... Wbić ostrze w tyłek orka. Taki cios nawet, jeśli nie byłby zdolny do zabicia - pomimo wbicia możliwie jak największej części szabli - to na pewno doprowadzi do chwilowej niemożności kontaktowania. Wtedy w kręgosłup, bądź klatkę piersiową na wylot czy coś. Jakikolwiek cios, który zabije meka. I to wszystko w zemście po pistolecie boltowym, który został zmiażdżony przez orka. Menda.

  14. Przepraszam za opóźnienia, ale... No właśnie nie wiem. Bo Ja no. Teraz będę regularnie odpisywał!

    ______________________________

    Ochoczo wyciągnąłeś/aś konsolę do gier. Piękna maszyna, bezlitosny pożeracz wolnego czasu. Jednak nigdy nie było Ci żal tego czasu!

    Księżniczki były zaciekawione maszynerią. Podczas gdy Ty szukałeś/aś odpowiedniej gry, Siostry patrzyły Ci przez ramię, obserwując każdy ruch.

    W końcu zadecydowałeś, Że gra wyścigowa będzie najlepsza na początek kariery gracza.

    Po krótkim szkoleniu z obsługi gry, pozwoliłeś księżniczkom zagrać. Ich kaleczne starania, ich wysiłek, włożony w utrzymanie pojazdów na torze graniczył z olimpijczykami. Jednak każda kraksa dawała im dużo radości - zwłaszcza, gdy zderzały się ze sobą.

    Prawie dwie godziny trwały ich heroiczne zmagania, kiedy w końcu Luna rzekła, że już nie chce grać. Próbując zmienić grę, obie księżniczki się jakoś skrzywiły.

    - Często w to grasz? Ile godzin dziennie? - Spytała Celestia - Nie lepiej wyjść na powietrze z przyjaciółmi? - dodała po chwili, nachylając się lekko.

    W międzyczasie Luna przeciągała się leniwie, ukazując Ci całokształt jej ciemnych, pięknych skrzydeł. Zdawało Ci się, że w tym pokoju zapanowała noc. Niczym czyste, gwieździste niebo gdzieś, gdzie ich piękno nie jest blokowane przez budynki, przez światło miasta.

    Lecz to była tylko chwila. W mgnieniu oka jej skrzydła znów się złożyły, a Twój wzrok powędrował na Lunę, która z niemałą niecierpliwością oznajmiła:

    - Jakie masz jeszcze rozrywki?

    Celestia uśmiechnęła się lekko, acz wciąż siedziała spokojnie.

  15. To było straszne. Na Imperatora, to było okropne. Pomimo swej popularności w pułku, nawet Iroh nie był w stanie tak dowodzić, by jego zołnierze słuchali go w takiej sytuacji...

    A powinni, bo to by dało im szansę przeżycia. Oj, już major rozmówi się z Rajkovicem, rozmówi. Po tym, co te oddziały przejdą pod jego nadzorem, to będą w stanie bagnetem zabić Krwiopijca.

    Jednak... Nie to było teraz najważniejsze. Pokazał się mek, którego oficer już znał... Jego wstrętny głos, tak brutalnie kaleczący imperialny język wzbudził w Corrisonie odrazę. Jednak nawet tak bezużyteczna namiastka galaktycznego bytu, jak ork... Taka bezmózga kupa flaków - była przydatna.

    "Oplujryło... Oplujryło... Oplujryło..." - Iroh słyszał to w głowie. Wciąż i wciąż.

    Uśmiechnął się promiennie do orka i... Opluł go. Lepka ślina, zebrana ze wszystkich kącików ust majora była idealna do takiego "strzału". Cel był jeden - wytrącić go z równowagi. To powinno wystarczyć, by major mógł chwycić za swój pistolet i dokończyć dzieła sprzed fortecy.

    Oddałby tylko jeden strzał, zbierając się z ziemi. Gdyby tak chybił, to szykował swą szablę na pchnięcie w gardło. Chciał, by jego ostrze przebiło głowę orka na wylot.

    Potem... Zebrać resztę i walczyć...

  16. 1.Poruszanie się po dziale "twórczość"

    1. Obowiązuje tutaj regulamin forum.
    2. Jakiekolwiek niedostosowanie się do któregoś podpunktu będzie odpowiednio nagradzane.

    2. Treści, wypowiedzi

    1. Zero wulgaryzmów w komentarzach.
    2. Nie kaleczymy języka ojczystego. Każdemu się zdarza lecz nadmierne łamanie tego punktu będzie nagradzane warnem.
    3. Każdy ma prawo do wypowiadania się, lecz nie na zasadzie jednego słowa. Skoro już zdecydowałeś się napisać, to rozwiń swoją wypowiedź.
    4. W związku z nagminnym pisaniem postów, jeden pod drugim (tych samych użytkowników naturalnie) przypominam, że jest to dozwolone, jeżeli od poprzedniego posta minęły co najmniej 24 godziny. W przeciwnym wypadku proszę o edycję posta poprzedniego.

    4.1 Zasada zawarta w punkcie 4 nie dotyczy dodawania nowych rozdziałów danego opowiadania.

    3. Dodawanie ficów

    1. Przed umieszczeniem swojej pracy upewnij się, że nie ma w niej błędów.
    2. Pamiętaj, aby otagować swoje dzieło. Forma obowiązująca - tagi umieszczone obok tytułu w nawiasach kwadratowych. Lista tagów, łącznie z obowiązkowymi zamieszczona jest w piątym punkcie regulaminu.
    3. Każdy nieoznaczony może zostać przeniesiony do archiwum, lecz moderator ma obowiązek poinformować właściciela przynajmniej dwa dni przed tym faktem.
    4. W pierwszym poście tematu powinien zostać umieszczony link do danego dzieła. Forma obowiązująca to link do google docs. Dopuszczamy również opowiadania w wersji audio. Nowe! Dla porządku dodam, że oprócz obowiązkowej wersji google docs można dodać wersje w innych formatach (pdf, epub, mobi, itd.) wedle woli i gustu, byle była też ta pierwsza obowiązkowa.
    5. Jeden temat odpowiada jednemu fanfikowi. Wyjątek zachodzi, kiedy mamy do czynienia z serią. Wtedy w temacie muszą znaleźć się odpowienie Tagi, następnie powtórzone w samym poście, przy odpowiadających im fanfikach.
    6. Jeżeli chcesz w komentarzu zamieścić obrazek, filmik lub inną wstakę to prosze ukryć go w spoilerze. Będzie lepiej wyglądało i szybciej działało. Podpunkt nie dotyczy okładek zamieszczanych w pierwszym poście.

    7. Jeżeli autor chce usunąć swoje opowiadanie, to zobowiązany jest napisać PW do opiekuna działa z wyjaśnieniem i prośbą o usunięcie. Kasowanie na własną rękę jest bardzo niemile widziane.

    8. Jeżeli opublikowane opowiadanie okaże się plagiatem, to jego autor może otrzymać całkowity zakaz publikacji w dziale opowiadań.

    9. Zamieszczone opowiadanie może zostać usunięte, jeżeli prezentuje sobą niedopuszczalnie niski poziom.

    10. Przy publikowaniu kolejnych rozdziałów, proszę umieszczać link do właśnie publikowanego również w pierwszym poście. To znacząco ułatwi czytelnikom odnajdowanie nowej zawartości.

    11. W dziale opowiadań dozwolone jest publikowanie komiksów autorskich lub tłumaczeń komiksów. Proszę opatrywać je tagiem [Komiks] lub [Comic] w zależności od preferencji językowej.

    4. My Little Necronomicon oraz Seduction

    1. Działy MLN i MLS nie wymagają już otrzymania osobnego dostępu. Należy umieszczać w nich opowiadania, które z powodu swej brutalności lub obecności erotyki nie mogą trafić do działu ogólnego.
    2. Oba działy oznaczone są jako dostępne dla czytelników powyżej 18 roku życia. Jeżeli jesteś młodszy/a, i ignorujesz ostrzeżenie, to wchodzisz tam na własną odpowiedzialność.
    3. W wyżej wymienionych działach  znajdują się następujące rzeczy:
    - My Little Necronomicon: fanowskie opowiadania o wysokiej brutalności; Tag: [Gore]
    - My Little Seduction: fanowskie opowiadania o zabarwieniu erotycznym. Tag: [Clop] W tym dziale obowiązuje zakaz publikacji dla osób poniżej 18 roku życia.

     

    5. Lista tagów

     

     

     

    Spoiler

    Tagi obowiązkowe przy każdym opowiadaniu (również w działach MLN i MLS):

     

    [Z/NZ/Oneshot/PL]

    Tagi obowiązkowe stawiamy na pierwszy miejscu - przed nimi mogą się znaleźć jedynie tagi [PL],[Epic] i [Legendary].Tagiem [Oneshot] proszę oznaczać opowiadania które stanowią całość. Tagiem [Z] proszę oznaczać opowiadania wielorozdziałowe, które są zakończone. Tagiem [NZ] proszę oznaczać opowiadania wielorozdziłowe, które nie są jeszcze zakończone. Tag [PL] jest obowiązkowy przy tłumaczeniach. Wymienione tagi obowiązują również w poddziałach MLN MLS. Tagi obowiązkowe nie mogą pełnić roli "drugiego tagu", przy tych, które wymagają innego (Human, TCB, i tak dalej). Szczegóły ich używania można znaleźć tutaj.

     

    Tagi dodatkowe (określające typ opowiadnia)

     

    [NLR vs SE]

    Opowiadania których akcja oscyluje dookoła tego konfliktu. Każde tego typu opowiadanie musi OBOWIĄZKOWO posiadać ten tag.

     

    [Romans]

    Opowiadania skupiające się na miłości lub romantycznych relacjach pomiędzy dwoma (lub większą ilością) kucykami.

     

    [Komedia]

    Opowiadania mające na celu rozbawienie czytelnika. Pamiętajcie jednak, że jeden czy dwa gagi nie czynią opowiadania komedią.

     

    [Sad] / [Tragedy]

    Opowiadanie, którego celem jest zasmucenie czytelnika, a nawet doprowadzenie go do łez smutną lub ciężką atmosferą. Analogicznie do komedii, jedna czy dwie smutne sceny nie czynią fica dramatem. Jeżeli chodzi o Tragedy, to jest to Sad podniesiony na wyższy poziom i nie ma nic wspólnego z klasycznym pojmowaniem tego terminu.

     

    [Violence]

    Fiki, w których występują pewna doza przemocy i krwi, ale stanowi raczej tło i nie zawiera elementów przyporządkowanych do Gore.

     

    [Crossover]

    Czyli najogólniej w świecie, jest do połączenie uniwersum Equestrii z dowolnym innym istniejącym, np. z Falloutem czy Warhammerem. Obowiązkowo musi posiadać przynajmniej jeden inny TAG z listy.

     

    [Random]

    Fiki zaskakujące niczym Pinkie Pie, takie, w których wydarzenia trudno przewidzieć, tudzież powodują u nas załączenie się lampki z napisem „What the buck?!” (tudzież “Borsuk”  :P)

     

    [Adventure]

    Przygoda, akcja, długie wędrówki, wspaniałe odkrycia… Taki chleb powszedni Daring Do.

     

    [slice of Life]

    Czyli fiki skupiające się bardziej na zwyczajnym i codziennym życiu kucyków. Dosłownie - wycinek życia, czyli dobra obyczajówka.

     

    [TCB]

    Fic w uniwersum The Converssion Bureaus (Biura Adaptacyjne). Obowiązkowo musi posiadać przynajmniej jeden inny TAG z listy.

     

    [Seria]

    Tag przeznaczony dla kilku krótkich/dłuższych opowiadań krążących wokół jednego tematu i zamieszczonych w jednym poście, lub dla typowej sagi. Obowiązkowo musi posiadać przynajmniej jeden inny TAG z listy. Sposób użycia - tagi w temacie muszą zawierać [Seria] ale nie [Z/NZ/Oneshot] - te tagi, znane jako obowiązkowe zamieszczamy wewnątrz posta przy każdym kolejnym opublikowanym opowiadaniu w zależności od tego, które do niego pasują.

     

    [Dark] / [Grimdark]

    Opowiadanie, w którym występuje ciężki i mroczny klimat. Czytelnik znajduje się w stanie ciągłej niepewności. Nie musi zawierać przemocy. Analogicznie do Sad/Tragedy, Grimdark to po prostu mocniejszy Dark. Dozwolone w dziale ogólnym, o ile nie zawierają elementów gore.

     

    [Human]

    Tag przeznaczony dla opowiadań, gdzie oprócz kucyków występują tak niedoskonałe twory jak ludzie lub skupiający się wyłącznie na przebrzydłych istotach dwunożnych (lecz nadal osadzony w klimacie MLP).  Fanfiki oznaczone jako [TCB] nie muszą posiadać tego tagu.

     

    [Alternate Universe]

    Tag przeznaczony dla opowiadań, w których nasi ulubieni bohaterowie znajdują się w alternatywnym uniwersum/innej linii czasowej/tym podobne i mogą zdecydowanie różnić się charakterami/zachowaniami. Ot na przykład Pinkie zachowująca się jak Twilight, lub Discord będący charakterologicznym odpowiednikiem Applejack.

     

     

    [Tagi autorskie]

    Zdaję sobie sprawę, że na liście wszystkiego zawrzeć się nie da, więc postanowiłem dopuścić tak zwane "tagi autorskie". Są to wszelkiego typu "+18", "Mature", określające szczegółowo zawartość opowiadania (na przykład "Political") i tym podobne. Proszę jednak nie przesadzać z ich ilością i starać się trzymać tych wyszczególnionych na liście. Najlepiej jakby w poście znalazło się stosowne wyjaśnienie, dlaczego taki a taki tag został dodany.

     

    [PL]/[Eng]

    Tag [PL]używany wyłącznie do oznaczania tłumaczeń. Nie korzystamy z niego przy opowiadaniach polskich.

    Tag [Eng] (opcjonalnie [English]) używamy wyłącznie do oznaczania opowiadań angielskich pisanych przez polskich autorów

     

    [EqG]/[Equestria Girls]

    Tag, który obowiązkowo musi się znajdować w opowiadaniach osadzonych w świecie Equestria Girls

     

    [Komiks]/[Comic]

    Używany przy publikacji komiksów autorskich lub tłumaczeń. Nadal wymaga tagu obowiązkowego

     

    Tagi nadawane po głosowaniu:

     

    [EPIC]

    Przysługuje jedynie znanym i uznanym opowiadaniom, a na dodatek będzie przyznawany wyłącznie najlepszym tekstom na prośbę czytelników (prośba powinna zawierać poważne uzasadnienie). Podliczaniem zajmuje się wyłącznie moderator działu.. Ilość głosów z odpowiednim uzasadnieniem konieczna do uzyskania tego tagu to 10. Jeżeli autor zagłosuje na siebie, będę odejmował pięć punktów  :crazytwi:. Liczba głosów będzie podana w pierwszym poście.

     

    [LEGENDARY]

    Idąc za przykładem EQD, wprowadzam również ten tag. Również on może zostać przyznany jedynie gdy pojawią się głosy czytelników z odpowiednim uzasadnieniem. O ile jednak do zdobycia [EPIC] wystarczy 10 głosów, to aby opowiadanie zostało uznane za legendę, wymagane będzie głosów 50 (głosy z [EPIC] są wliczane do tej 50-tki). Dodatkowo głosować można jedynie na ukończone opowiadania. Podliczaniem zajmuje się wyłącznie moderator działu. Liczba głosów będzie podana w pierwszym poście.

     

    Tag-nagroda:

    [OSKAR]

     

    Tag nadawany opowiadaniom, które zdobyły nagrodę w jednej lub wielu kategoriach podczas Fanfikowych Oskarów. Nadawane przez opiekuna działu.

     

    Oraz dwa tagi odnoszące się do działów MLN i MLS:

     

    [Gore]

    Fanfik dla którego przemoc, krew i wyjątkowo brutalne sceny stanowią sens istnienia, chociaż niekoniecznie muszą stanowić główną oś fabularną. Kończyny latają w powietrzu, a opisy ran i kontuzji są szczegółowe do granic obrzydliwości. Dopuszczalne WYŁĄCZNIE w dziale MLN.(przykład: Cupcakes, Rainbow Factory).

     

    [Clop]

    Tu z kolei mamy do czynienia z szczegółowymi opisami aktów i stosunków seksualnych. Czasami bardzo szczegółowymi... Dopuszczalne w dziale MLS.

     

    ***

     

    Pomysł listy tagów: Sliver

    Opisy wstępne/patroszenie ogólne/opisy ostateczne: Nicolas Dominique, Dolar84

    Opisy obecne oraz dalsze modyfikacje: Dolar84

     

    • +1 4
  17. Było zbyt pięknie. To wręcz prosiło się o pułapkę. Pomimo zachowania wszystkich protokołów bezpieczeństwa - te zielone małpy zaskoczyły oddziały Iroha, który miał teraz ciężki orzech do zgryzienia.

    Co robić? Ile ich? Jak się czują jego ludzie? Co z tego będzie?

    Major miał tylko nadzieję, że jego ludzie pamiętają to, co on im powtarza, jak mantrę: Orka trzeba szybko uderzyć w szyję. Inaczej nie da rady.

    Major Iroh rzucił się pędem w stronę orków, mając nadzieję, że któryś z zielonoskórych ma granat - w końcu jakoś ścianę rozwalili. Musiał walczyć w zwarciu.

    - Drużyna odcięta: Cofnąć się! - ryknął, zadając cios. Celował w szyję. Im szybciej, tym lepiej. Chciał zwrócić na siebie uwagę orków. Chciał, by go atakowali.

    Niechaj Imperator go chroni...

    Byle znaleźć jakiś granat, rzucić w wyrwę. Jakby nie było granatu, to pozostaje walka. Jednak nie zważając na wszystko, trzeba się zająć swoimi żołnierzami. Kolejny rozkaz był prosty:

    - Zabezpieczyć swoje pozycje! - krzyknął, odskakując. Najlepiej przy okazji upadając na ziemię. Teraz wszystko było w rękach jego gwardzistów.

    Pierwszy atak wręcz, bagnetami. Odskok i ostrzał. To musiało działać... W przeciwnym wypadku byli martwi.

  18. Ohydne napisy na ścianach tylko wkurzały majora, zawsze oddanego Imperatorowi i swoim ludziom. Orkowie na prawdę mieli talent do rozwalania dosłownie wszystkiego - nawet humoru. Każde kolejne przeczytane słowo powiększało grymas obrzydzenia na twarzy Iroha, który w końcu zatrzymał się przed rozwidleniem.

    Żołnierze spojrzeli na niego pytająco, czekali na rozkazy.

    - Przede wszystkim plany budynku. Musimy mieć plany budynku. Jakiekolwiek. Mając plany, będziemy wiedzieli gdzie i jak się obracać, by być o krok przed zielonoskórymi. Teraz tylko pytanie: Gdzie to znajdziemy? - zaczął prowadzić monolog, patrząc jednocześnie na tablice.

    Niegłupim pomysłem byłoby zajęcie stanowisk ogniowych, wejście do zbrojowni. Jednak tam jest na pewno wielu orków, którzy przywitaliby ich odpowiednio. Dwa oddziały Gwardii Imperialnej - nawet Cadiańskiej - mało wskórają.

    Po chwili padła decyzja:

    - Dobra, ludzie. Idziemy w kierunku generatorów i sypialni. Gdzieś tam muszą być plany budynku. Albo przy generatorach, by Kapłani Maszyn mieli wgląd na miejsca, gdzie mogła być usterka, bądź gdzieś w sypialniach ktoś coś miał. Przeczeszemy każde pomieszczenie metodycznie: pokój po pokoju, aż znajdziemy coś, albo obrócimy wszystko do góry nogami. Standardowo: przodem idzie dwójka gwardzistów, osłaniana z tyłu przez resztę. Oczy i uszy otwarte, nie zgrywać bohaterów. Do dzieła! - rozkazał, jak zawsze tłumacząc swoją decyzję. Corrison lubił wykładać swoim żołnierzom swoje decyzje, by Ci wiedzieli dokładnie, co mają robić, jak mają robić i na co zwracać uwagę.

    "Tylko głupcy zadają pytania" - mądrość Imperialna, którą major Iroh Corrison kontrował tak:

    "Tylko głupiec tłumaczy w sposób, wymagający pytań".

  19. Oooooo rany! To było na prawdę... Emocjonujące starcie, czyż nie, wasza wysokość?

    Taaaaak... Najadłam s- znaczy się, to była trudna runda! Jednak podsumujmy:

    Danie główne ma za zadanie zaspokoić głód, ma być kwintesencją całego posiłku. Pożywny, przyjemny dla oka, nosa i czego tylko nie wymyślicie.

    Wybór był na prawdę ciężki...

    Każda potrawa była specjalna pod innym względem. Jednak zwycięzca może być tylko jeden... I pomimo wielu głosów aprobaty ze strony Tarretha nie mogłam wybrać potraw, które wskazywał.

    Jednak zwycięzca wybrany musi być... Ogłaszam, że zwycięstwo w kategorii Dań Głównych przyznaję... Księżycowym Naleśnikom maxkeypl!

    Proste, dobre i ciepłe danie. W dodatku przypomina mi o mej siostrze, więc nie potrafię tego nie jeść z uśmiechem!

    Szczerze, obiad na słodko to czasem dobra rzecz...

    Nie inaczej! Zwłaszcza tutaj, w Equestrii. No, możemy przejść do kolejnego etapu?

    Tak jest, Wasza Wysokość!

    Moi drodzy, powoli zbliżamy się do końca oficjalnych zawodów. Jednak przed nami jeszcze trochę kulinarnych zmagań! Teraz przyszedł czas na desery - ile kucharzy, tyle pomysłów na wyśmienity deser, wisienkę na torcie całego posiłku. Pomimo pelnego brzucha, deser ma to do siebie, że mu się nie da odmówić! Czym nas zaskoczą nasi zawodnicy?

    ______________________________

    Przekąski - Airlick

    Przystawki - Ares Prime

    Zupy - maxkeypl

    Dania Główne - maxkeypl

×
×
  • Utwórz nowe...