-
Zawartość
2317 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Tarreth
-
To był zwykły dzień. Niby, jak każdy inny, a jednak tak odmienny. Zaczęło się już świcie, kiedy to uniosłam słońce, dając Equestrii kolejny dzień. Wszystko wyglądało zwyczajnie, do czasu, gdy zauważyłam w pałacu moją siostrę. Luna od kiedy wróciła, bardzo chciała żyć z innymi kucykami, żyć, jak każdy inny. Nie mogę powiedzieć, że jej nie wychodziło. Z dumą patrzyłam, jak się uśmiecha, rozmawiając z różnymi osobami. Wspaniałe uczucie patrzeć na uradowaną siostrę. Jednak nie tym razem. Dąsała się po korytarzach bez celu, wyraźnie zmartwiona. Z początku wydawało mi się, że to nie smutek, a znużenie, ospałość. Dopiero około południa doszło do mnie, że się myliłam. Nie mogłam tak zostawić siostry - od razu spróbowałam z nią porozmawiać. Kiedy spytałam, co się stało, chciała uniknąć tematu, uśmiechając się sztucznie. Jednak nie mogłam pozwolić, by na tym się skończyło. Luna wiedziała przecież, że mogła powiedzieć mi o wszystkim. Niedługo trwało, zanim wrażliwe uczucia i obawy wzięły górę nad nią i zdradziła mi wszystko. Chodziło o dzisiejszą noc. Ten nocy księżyc miał być niewidoczny dla kucyków. Miał się schować za ziemią, by słoneczny blask g nie sięgał. Obawiała się, że nikt się nie przejmie brakiem księżyca. Bała się, że mimo tego, jak wiele kucyków pasjonuje się nocą - nie zauważą tego momentu, tej jednej nocy w miesiącu, kiedy księżyca nie ma. To była z pozoru zwyczajna rzecz, ale po tych wszystkich staraniach mojej siostry oczywiste było, że martwic się będzie wszystkim. Musiałam zastanowić się, co zrobić. Musiałam pomyśleć, jak przekonać ją, że to nie zaważy o niczym, że wszyscy kochają ją za to, że jest,a nie za to, co robi. Rozważałam wiele opcji, aż w końcu wpadłam na świetny pomysł. Zaprowadziłam ją do komnaty, do której normalnie tylko ja mam dostęp. Zaprowadziłam ją w miejsce, gdzie spisałam wszystkie swoje wspomnienia w ciągu tego milenium. Była to komnata, w której przetrzymywałam swoje pamiętniki. Starannie poukładane księgi, zawierające wszystkie listy, wspomnienia, zdjęcia... Całe moje życie. Luna nigdy nie wiedziała o istnieniu tej komnaty. Ja natomiast szybko znalazłam pierwszą księgę. Najstarsza, najbardziej zakurzona, której kartki były wybitnie delikatne. Spisałam tam pierwsze dziesięć lat mojego samotnego panowania. Wręczyłam ją siostrze i powiedziałam, by przeczytała to. Nie od deski, do deski, ale na pewno sam początek i pierwsze wpisy. Potem wyszłam, zostawiając ją z moimi pamiętnikami. Miałam wiele pracy...
-
Eva! Wyjęłaś mi to z ust! Nie potrafiłem tego tak ładnie opisać xD O to mi chodziło!
- 133 odpowiedzi
-
Ok, zapodaj temat, to zrobię dialog Bo nie potrafię na żaden pomysł wpaść...
-
Warmen, mówimy o tym samym, ale na innych falach xD
- 133 odpowiedzi
-
Może dlatego, że Celestia nie zwariowała? W końcu nie miała powodu. Nie odczuwała samotności, niedocenienia, więc było z nią w porządku. Tym bardziej banicja siostry musiała być ciężka...
- 133 odpowiedzi
-
Luna zmutowała w NMM PRZED wygnaniem. Dlatego po wygnaniu jej, elementy Harmonii straciły z nimi więź. Bo one już NIE POTRAFIŁY z nimi być związane. True Story?
- 133 odpowiedzi
-
Tutaj Wielki Avatar tworzy przygody dla Bronies.
-
Grube, stare księgi różnego koloru. Widać z nich wystające karteczki, dopiski, zakładki i zdjęcia. Pamiętniki te opisują całe milenium panowania Księżniczki Celestii.
-
Tutaj możecie pytać, gdybać i dyskutować na temat władczyni Equestrii. Zacznę: Dlaczego Celestia i Luna nie są już powiązane z Elementami Harmonii?
- 133 odpowiedzi
-
Bronies! Jest to wielki dzień dla naszego forum! Pragnę obwieścić bardzo ważne rzeczy, które na pewno zaobserwował, ale wypada to ogłosić: Po pierwsze: WRÓCIŁEM! Tak, oto jestem z powrotem, w pełni dysponowany dla naszego małego królestwa. W związku z tym K0zioł - zaufany Regent Wielkich Avatarów może odpocząć. W związku z moim powrotem, pragnę ogłosić kilka najważniejszych zmian, jakie już nastąpiły, a jakie i są w planach: - Nasz brony, Olson został zdegradowany do rangi Brony'ego, jako że i tak nic nie robił. ++++ - Otworzone zostały przybytki, poświęcone Księżniczce Celestii, a także jej siostrze - Lunie i jej mrocznemu wcieleniu, Nightmare Moon - Stworzony został dział, w którym możecie publikować swoje OC kucyki w dziale Twórczości Forumowiczów. W planach mamy: - Otwarcie działu, w którym każdy z nas będzie mógł prowadzić sesje RPG dla innych. Póki co ustalamy, do czego ograniczyć możliwości twórców - Stworzenie systemu konkursów dla wszystkich Bronies: Konkursy byłyby zróżnicowane - malarskie, pisarskie, programowe, muzyczne i inne. Pracujemy nad ogółem idei. W związku z zapowiedziami, które przedstawiłem wyżej, otwieram w dziale Sugestii temat, w którym będziecie mogli dyskutować na temat działu RPG i konkursów. Wielki Avatar Tarreth Chwała wiecznej Equestrii!
-
Dobre pytanie... Podejrzewam, ze Twilight, czyli D. Aczkolwiek, jeśli pamięć mnie nie myli, suknia Rarity istniała jeszcze przed tymi, które nasze uosobienie mody i hojności wyszyła dla swych przyjaciółek. Ale mogę się mylić.
-
Zależy. Jeśli nic ciekawego się nie stanie, tylko konkurencje, to obawiam się, że panna Sparkle może mieć problemy. Natomiast, jeśli jakaś sytuacja wywoła u niej strach (strach w tej postaci jest siłą, która popycha wystraszonego do przodu) - to Epic Win Co mogę dodać?
- 32 odpowiedzi
-
- Przygoda
- Twilight Sparkle
- (i 4 więcej)
-
Woah. na prawdę imponujące, acz... I smutne. Gdyby doszło do tego, to byłby prawdziwy koniec. Equestriański Armageddon.
-
[Dyskusja] Pamiętnik Twilight Sparkle - Dyskusja Ogólna
temat napisał nowy post w Pamiętnik Twilight Sparkle
No właśnie, ta narracja ;/ Ale doszedłem do wniosku, że niech już jest. Nie będę przecież kazał nikomu pisać w pierwszej osobie- 17 odpowiedzi
-
- Twilight Sparkle
- Pamiętnik
- (i 3 więcej)
-
Bronies! Kolejne wspaniałe wieści! Kolejny nowo przybyły Brony, Xyz72 zaoferował siebie do pomocy w opiece nad kucykami! Zapragnął, by przybytek Rarity odżył, zapragnął czegoś dokonać dla naszej społeczności. I niniejszym z dumą ogłaszam, że został on mianowany nowym Regentem Rarity! Życzmy mu wszystkiego dobrego na nowej ścieżce forumowego Brony'ego! Wielki Avatar Tarreth.
-
Masz w istocie niebywały talent. Pięknie dopasowana kolorystyka i..."tematyka" tła w stosunku do kucyka... Po prostu Epic!
-
Nie dotarło do mnie przesłanie tego arta... uchachany feniks i płacząca Celestia... WTH?
-
To podchodzi po zdjęcia artystyczne (zakładając, że jest to zdjęcie, jakiegoś fotografa... ofc Equestriańskie realia) jakiegoś fotografa artysty, robiący sesje zdjęciowe ze sławnymi kucykami. Na okładki czasopism i do artykułów... EPIC!
-
HA! Mówiłem, żeby iść do tuneli Ale nieeeeeeeeeeee! Teraz macie, macie, macie!
-
Haha! To jest po prostu boskie! xD Jak wejdę w domu na yt to od razu do ulubionych leci xD Nigdy nie byłem fanem tego shippingu, ale... Zostaw.
-
Szlachetni Bronies! Niedawno do grona naszego forum dołączyła nasza siostra, Applejuice. Już od początku, gdy zobaczyła, co się dzieje w dziale Applejack, zapragnęła to zmienić i zaoferowała swoją pomoc, jako Avatar. Jak już wszyscy wiecie pokładam wielkie nadzieje w naszych nowych kompanów, tak więc zgodziłem się przyjąć Applejuice na to stanowisko. Powitajcie gorąco nowego Avatara Applejack - Applejuice! Wspierajmy ją w tym ważnym zadaniu! Pamiętajcie, że budujemy to forum razem! Wielki Avatar Tarreth.
-
Zajączek. Nic innego, żadna biedronka, żadna mysia, żadne nic, tylko zajączek. ZAJĄCZEK MÓWIĘ!
-
Nie, to typowe rozpaczliwe załamanie głosu. Do chrypy daleko xD
-
Czyli dochodzimy do tego samego wniosku: Fluttershy nie jest odważna, mimo iż odważna potrafi być. To jest cała nasza Fluttershy. x3
-
Wszystko, co zaprezentowałaś współpracuje ze sobą, możliwe, że jest nierozłączne. Pamiętajmy, ze mowa tu o Fluttershy. Ona nie jest odważna. Nie jest i nigdy nie będzie. Do prawdziwej przyjaźni należy łamanie tego, kim się jest, by przyjaciół ratować. Tak tchórze stają się bohaterami, łotrzy dobrymi ludźmi, a bohaterowie - zdrajcami. Wybrali przyjaźń. Wszystko tkwi w małym, gorącym serduszku naszej ulubienicy. Wszystko tkwi w sercu. To nie odwaga mówi o tym, kiedy walczyć, a kiedy nie, tylko serce. Odwaga nie istnieje nawet, jako myśl. Odwagą nazywamy akt dobrej woli, często niebezpiecznej. Odwagą nazywamy zwycięstwo serca nad umysłem, a sami wiemy, jakim sercem dysponuje Fluttershy. "The Stare"? Niczym reakcja łańcuchowa, gdy serce zapłonie nową siłą, by bronić najbliższych, Fluttershy może uaktywnić swój "dar". Oczywiście nie tylko wtedy. Jak z kurami... była po prostu poirytowana. Ten dar to na prawdę losowy dobroczyńca.