Skocz do zawartości

Serox Vonxatian

Brony
  • Zawartość

    1519
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Serox Vonxatian

  1. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kage Zachichotał: - Nie, to ewolucja. Tak jak ty możesz oddychać pod wodą, nieważne że żyłabyś na pustyni. Najdziwniejszą? Tutaj leży ktoś kto potrafi zmieniać formę, a dziwi cię Sith o szarej skórze, który widzi w ciemności.
  2. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Nie, jestem z rasy Kage. Żyjemy na Quirzu, pod ziemią. Dlatego mamy szarą skórę, bo nie przebywamy na słońcu. W dodatku Ciemna Strona Mocy trochę korumpuje - podszedł do małej i poczochrał jej głowę. - Dobry z ciebie dzieciak. I dość bystry.
  3. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Niestety. To nie jest test. Oni naprawdę umierają. Ale nie martw się. Jedi żyją póki choć jeden z nich żyje i jest w stanie odbudować akademię.
  4. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Mistrz kazał mi coś przynieść z pewnego grobowca. Nie spodobało mu się to i zamknął mnie i podtrzymywał przy życiu, a umysł posłał do pustki. Trwałem tak aż do dnia, dwie noce temu. Duch osłabł i oszalał. Wróciłem do życia bez pamięci o mistrzu. Taka jest moja kara. A teraz jestem w samym centrum wojny, o której nic nie wiem.
  5. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Byłem niewolnikiem. Używano mnie do rozrywki. Hutt lubił wysyłać niewolników na Tatooine, w tereny tubylców. Są agresywni i atakują każdego kto wejdzie na ich terytorium. Wysyłali za nami kamery i pokazywał nas jako istne przedstawienie - mówił ponuro, patrząc w dal. - Udało mi się kilku zabić i ukraść ścigacz. Ruszyłem dalej, niszcząc kamery. Na pustyni znalazł mnie mój mistrz. Szedł przez nią, a żar i słońce mu nie przeszkadzało. Jednym ruchem zniszczył pojazd i powiedział, że będzie mnie uczył. Da mi wolność i moc, by ją sobie odbierać - zrobił przerwę i skierował wzrok na dziewczynkę. - Taka jest moja historia. Choć jest tego więcej. Jak to czemu formalnie mam prawie trzy tysiące lat.
  6. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Gdy mistrzyni odeszła, Kage po dłuższej chwili odrzekł: - Czemu mistrzyni Jedi nic nie wie, a Sith sprzed trzech tysięcy lat musi się zajmować rannym? Znani byliście z waszych zdolności, więc czemu ja musiałem to zrobić. Nie mam pojęcia co ci jest, ale chciałbym to odwrócić - miał trochę zamglone oczy, gdy to mówił i całkowicie zignorował obecność małej. W końcu blask powrócił do jego oczu i powiedział padawance: - Jak zaczął się twój trening? Znaczy jak dołączyłaś do Akademii?
  7. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Odczuł to, ale nie całkiem. Jest uśpiony i to mocno. Nie mam pojęcia dlaczego. To nie jest sztuczka Sithów, o której słyszałem, ale niebywale jest to interesujące - powiedział, zamykając oko Sydowi. Wstał i zaczął krążyć po pokoju rozmyślając.
  8. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Sith zakończył rytuał, dając ciału się same zregenerować do końca. Spojrzał na Syda i powiedział: - To, dziwne. Nie pamiętam, by tablice mówiły o czymś takim. To może być efekt tego, że w jego ciele w różnych punktach była Ciemna i Jasna strona. To jest jakby reakcja obronna organizmu. I niestety nie wiem, co się z nim dokładnie dzieje. I zaczyna się od głowy, więc to może być to. Lub wpływ z zewnątrz - Kage skupił się raz jeszcze, ale tym razem po prostu na Mocy i spróbował obadać umysł Jedi. Ręce miał ułożone na kolanach.
  9. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    ( No chyba ci się coś rasy pochrzaniły. Wiem, że i to i to ma macki, ale Yo są inne ) Arf spokojnie odszedł od stołu i podziękował za posiłek. Usiadł na kolanach, przy kanapie i zaczął medytować. Teraz nie musiał się spieszyć, więc mógł to zrobić spokojniej i bardziej skrycie. Uwalniał wokół siebie Ciemną stronę, ale kondensował ją w sobie i ukrywał dla wszelkich wykrywaczy. Jednak wciąż była widoczna na nim. Oczy nawet zamknięte lśniły na fioletowo, a czarno-czerwona aura otaczała go. Wreszcie, gdy zebrał wystarczająco dużo, otworzył oczy i skrzyżował ręce na piersi Syda, wymawiając Sithiańskie regułki. Przenikał przez jego skórę i przechodził wgłąb ciała. Szukał tych ran i organów, które były uszkodzone zaczął na nie wpływać. Poświęcał część siebie, by rozpocząć regeneracje oraz Mocą nakazywał jego komórką i organizmowi robić to samo. Niech się uleczy, niech myśli, że całość sam zrósł. Wtedy będzie największa szansa, że ciało rozpozna te płuca i je przyjmie. To go znowu osłabiało, ale teraz był najedzony i w miarę wypoczęty. Nie spieszył się tak jak ostatnio, mimo tego na jego czole zaczęły pojawiać się krople potu.
  10. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Jednak wolałbym przeprowadzić rytuał jak najszybciej, by obrażenia nie był zbyt rozległe i miał więcej energii - odpowiedział i odwrócił się do May. - Tak, te same osoby, które polują na Jedi. Sithowie, choć nie jestem pewien, czy aby czasem mój mistrz nie jest w stosunku do mnie wrogi lub szalony. Być może Mroczni Jedi, klony, bo skoro rozkaz pada, a oni bez słów są w stanie otworzyć ogień - wymieniał spokojnie krojąc mięso. - Jedyna osoba, której ufam, że mi nic nie zrobi to jedna Mroczna Jedi. Nazywa się Asai, a mam pewność, bo ją wskrzesiłem i mam nad jej wolą pewną władzę. Tak więc sama pani widzi, jest trochę osób, które toczą ze sobą wojnę na tej planecie. A skoro mowa o wskrzeszaniu, to czy będę mógł liczyć na waszą pomoc, przy leczeniu waszego kolegi? - Spytał patrząc po Jedi poważnym wzrokiem.
  11. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Nie - odparł krótko - Ja jestem Sithem, czyli można powiedzieć, że stoję po drugiej stronie barykady. Jednak ja wyznaję filozofię współpracy. W końcu przed schizmą byli tylko Jedi, a mroczni Jedi używali tylko innych technik. Zwyczajnie sądzę, że na współpracy zajdziemy dalej. A walki mieczem nauczyłem się wczoraj tak naprawdę. I to ani od Jedi, ani od Sithów. Jednak moja nauczycielka była w tym naprawdę Zażarta - odwrócił się do Syda i sprawdzał jego funkcję życiowe Mocą, by w razie czego od razu zareagować. - Zaraz po kolacji się nim zajmę - oznajmił.
  12. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    ( Bardzo długie te liście ) - Ja też dowiedziałem się o waszych imionach dopiero teraz, więc nazywam się Arf. Dziękuje za dania, wyglądają pysznie - powiedział wesoło Kage nakładając sobie trochę owoców i mięsa na talerz i zaczynając jeść.
  13. Serox Vonxatian

    Ogłoszenia

    Doszły kolejne światy do Zapisów oraz za niedługo rozpocznę obiecane sesję. Na dalsze informacje jeszcze przyjdzie pora!
  14. Serox Vonxatian

    Zapisy do Serox'a

    Dobra, czas tu odświeżyć. Sesja od stalkera za jakiś czas zostanie odkryta i wznowiona, a sesja dla Atlantisa zostanie ruszona jak się przygotuję. Nie zapomniałem o tobie, po prostu tego typu sesje są mi dość obce i średnio zrozumiałe, więc potrzebuję sobie wszystko rozpisać, a na to potrzebuję chwili wytchnienia, nie to co mam w innych sesjach, że w przerwie między zadaniami na telefonie odpisuję.
  15. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kage uśmiechnął się przyjaźnie mimo swoich Ciemnych znamion i odpowiedział: - Ja bym chętnie coś zjadł, bo od dłuższego czasu jestem bez niczego, a potem zająłbym się naszym kolegą. Dziękuję za pomoc - ukłonił się lekko do gospodyni.
  16. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kage zdjął maskę i uśmiechnął się. Powiedział spokojnie: - W normalnych warunkach bym tego nie proponował. Wiele rzeczy może przejść dziwnie. Ale za często słabniesz. Uniósł głowę, gdy usłyszał kroki i przygotował miecz, ale to tylko ten żołnierz. Właściwie, to czemu nie było go w walce? Sith nabierał trochę podejrzeń, ale przecież sprzeciwił się rozkazowi. Może nie na długo? Udał się do domu podpierając Syda i powiedział to Jedi: - Mogę pomóc Sydneyowi z jego ranami, ale chcę byście mi pomogli. Potrzebuję kogoś kto będzie wpływał na niego, a zwłaszcza na umysł Jasną Stroną. Nie chcę by moja Moc zakłóciła jego umysł. Ale należy omijać jego klatkę piersiową póki nie skończę, bo będzie mi przeszkadzać, a to walka dla mnie z czasem. Będę potrzebować jeszcze jednej osoby, która będzie w razie gdybym ja zasłabł, moim dodatkowym źródłem. Jeśli przerwę rytuał, to jego rany nie zagoją się i mogą niemal od razu ponownie wdać się we znaki. Zapewniam też, że sięgnę po energię tej osoby tylko w ostateczności. Czy ktoś tu jest na to chętny?
  17. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Kolejna banda bandytów gryzie piach - powiedział Sith i zrzucił truchło z siebie. Następnie podszedł do Syda i powiedział przyjacielsko: - Może jednak ci trochę pomóc. Jesteś twardy, ale i ranny, a przez to słabszy. Najpierw Rancor, teraz atak na Akademię. Naprawdę chcę ci pomóc, ale muszę mieć twoją zgodę, bo moje leczenie jest po drugiej stronie barykady i może na ciebie jakoś wpłynąć.
  18. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    (Hehe, to pewnie przez maskę, hehe)(To chyba ta scena gdzie używam Teras Kasi, nie?) Arf gdy wylądował niespodziewanie na ziemi od razu naładował swoją protezę alchemią i piorunami. Jeśli jaszczur chciał go uderzyć, musiał podnieść nieco rękę i Sith chciał wbić mu swoją protezę w pachę tak mocno, by ta przebiła ten czuły punkt i poraziła mięśnie.
  19. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    To nie wystarczyło. Przeciwnik musiał być spacyfikowany dokładnie, więc wykonał kolejne cięcie na nogi biedaka. Następnie mógł zająć pozostałą dwójką. Stwierdził, że skoro jest ich dwóch, to dwie ręce wystarczą. Użył mocy, by podnieść ich za gardła i odchodził od leżącego bandytę, mógł dalej stanowić zagrożenie. Wisieli w powietrzu będąc podduszanym, więc resztą mógł zająć się Syd.
  20. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Sith odzyskiwał siły w zawrotnym tempie. Nie momentalnie, ale dość szybko. Czuł jak się zbliżają i odzyskał już tyle mocy ile miał wcześniej, więc wzmocnił swoje mięśnie i przerzucił go przez plecy, prosto w dwóch oprychów z shoto i odepchnął się Mocą by wykonać ślizg i zaatakować ostatniego z bliskich mieczem świetlnym po nogach, tak jak zrobił to z klonem.
  21. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Arf, gdy tylko wyszli znowu założył maskę. Miał gdzieś mistrzynie i jej słowa co do rozmowy. Tutaj każdy patrzył na twarz i badał ją, by dowiedzieć się jak najwięcej o osobie. Maska zapewniała mu przewagę. Szedł za mistrzynią i dostrzegał te cienie. To nie byli ciekawscy, to byli drapieżcy, polujący na każdego nowego w tych terenach. Znał tę taktykę, nie zmieniła się aż tak na przestrzeni wieków. Znaleźć, wyłapać, otoczyć i zajść. Zawsze jeden z nich podchodził jako mówca i walił ten sam tekst, zawsze. Nędzne kreatury. Podszedł do niego i rzekł: - Tak, masz rację. Może tu być bardzo niebezpiecznie. Mogliśmy trafić na przykład na głodnego Sitha - chwycił go za szyję i zaczął mocą ściskać mu gardło i wysysać z niego życie, tak jak wcześniej z siebie dając ją Asai. Musiał się pożywić, bo adrenalina trochę opadała i czuł się zmęczony. Przygotował swój miecz. - Nawet nie próbuj nas więcej okradać, bo nie będziesz miał już nas czym okradać. To samo tyczy się twoich kolesi - mówił wolno i groźne.
  22. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kage pochylił się, dotknął cieczy palcami i powąchał. A następnie udał się za mistrzynią.
  23. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kage zszedł za nim i w milczeniu zaczął się rozglądać po tunelach. Gdziekolwiek mieli iść, to musieli czekać na innych, w tym mistrzynię, która prowadziła.
  24. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Ja za to nam, a przynajmniej mi powiedziałem coś nowego. Szczegóły - dał nacisk na to słowo. - To podstawa. Z nimi jest o wiele łatwiej wyciągać wnioski i planować. Szedł za nimi. Był trochę bardziej blady, a powieki był o wiele bardziej ciemne niż normalnie, efekt jego ostatnich działań, ale nie przeszkadzało mu to. Był Sithem i był do tego przyzwyczajony. Spojrzał do tunelu i odwrócił się do Sida i jego padawanki. - Dacie sobie z tym radę, czy wam jakoś pomóc? W zależności od odpowiedzi zszedł następny lub poczekał i pomógł zejść Jedi i jego uczennicy.
  25. Serox Vonxatian

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Arf zatrzymał się i patrzył przez wizjery maski na Mistrzynię i spokojnie odpowiedział: - Mówiłaś, że opcją jest znalezienie statku i ucieczka całkiem z planety. Jeśli klony nie są w stacji kontroli lotów, to można to wykonać przez kradzież któregoś z atakujących was pojazdów. Albo można pójść do tej twojej kryjówki, ale jeśli nie jest to po prostu miejsce do ukrycia, a bunkier. Z czego pierwsza opcja zapewnia nam duże bezpieczeństwo, a druga opcja daje nam bazę wypadową i miejsce, gdzie można zbierać ocalałych padawanów i rycerzy i spróbować działać w celu odzyskania kontroli na Coruscant. Czy to odpowiednie propozycje?
×
×
  • Utwórz nowe...