-
Zawartość
1519 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Serox Vonxatian
-
Sith zignorował stację, nie była mu do niczego potrzebna i tak pewnie zobaczyłby to samo co w Akademii pełno trupów i nic więcej. W dodatku nie podobała mu się tamta migrena, którą zafundowały mu duchy. Postarał się znaleźć akademię, potem kanion i grobowiec gdzie był, a następnie jeszcze w myśliwcu zaczął lecieć wzdłuż tej "Mapy"
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
- Powodzenia wam. Niech Moc będzie z wami - Pożegnał się i ruszył bez maski do miejsca gdzie powinien być myśliwiec, którym przyleciał.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
- Cholera - zaklął. - Chyba muszę iść na Korriban. Ufam, że dacie radę ich nająć do współpracy. Droga May, czy masz może jakieś komunikatory? Przydadzą się.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
Mori bawiła się ze swoim zwierzątkiem, gdy do pokoju weszła Nicole. spojrzała na nią, pomachała jej energicznie mając dłoń na wysokości ramion i powiedział cicho: - Cześć. Następnie, chwyciła swojego futrzastego towarzysza, położyła się na łóżku, lekko skuliła i tak odpoczywała.
-
- Właśnie o tym mówiłem. Mam tylko szlak, mapę, ale nie wiem do czego. To może być artefakt, miejsce gdzie mam być w pewnym czasie, miejsce, którego mam unikać. Nie wiemy nic oprócz tego gdzie to może być - Tłumaczył cierpliwie.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
- No i co? Cholerna wizja. Pustynia i linie na piasku. Wygląda mi to jak mapa jak mam iść przez Korriban - odpowiedział. - Nic oprócz tego. Tylko mapa. Nie wiem po co i co oznacza. Równie dobrze może to być koniec mojej wędrówki.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
((A kto wszedł do domku? Inny NPC?))
-
- To mi wygląda jak Korriban. I moja ścieżka z grobowca, przez kanion i inne grobowce do akademii, albo czegoś innego, bo wychodzi z kanionu. To mapa? - Mówił do siebie na głos analizując wizję. Nie był pewien co to ma być, ale na wszelki wypadek zapamiętał bardzo dokładnie.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
((A ja mam pytanie dotyczące postaci- kameleona. Jak ona ma na imię? Bo jak pamiętam, to tylko ty mogłaś być tą rasą oraz jest ona w domku ze mną i moja postać już tam siedzi, gdy twoja wchodziła.))
-
Sith pochylił się nad ścieżką i zaklął: - Cholerna droga, ale kij trzeba iść i dojść do rozdwojenia lub skrzyżowania. Na końcu takich ścieżek zawsze są przynajmniej dwie kolejne drogi. Głupie wizje. Ale chcąc nie chcąc musiał iść wzdłuż niej, bo gdzie?
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
(Osoba jest ciekawska, ale małomówna. Nie odezwie się do kogoś lub naskoczy z pytaniami kogo nie zna. Ma bardzo zwierzęcy sposób poznawania. Jest dziwna jak panowie od krzyczenia na wejściu, ale jest cicha, więc ukazuje się to w taki sposób.)
-
- Dobra jak chcesz - odpowiedział Sydowi i już miał wstawać, gdy palec wskazał na niego. - Oho, zaczyna się. Jeśli to jest kolejna zasrana przepowiednia w stylu osoba z przeszłości przybyła, by uratować przyszłość, to mam to gdzieś. Czemu ja? Ja chciałem po prostu być Lordem Sithów, który jest dobry w swojej szkole i nauczy kogoś tych technik, a jak na razie, to nic tylko ryzykuję swoje życie i wiedzę. Muszę zrobić sobie holokron - Arf był poirytowany poziomem gówna, które na niego spada. Zwyczajnie miał dość po tych kilku dniach. Od początku wszystko się wali lub umiera. Swoją drogą zastanawiał się co z Asai.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
- Jeśli Trevi, ten zasrany duch wszedł w nią i chce ją kontrolować, to zobaczy co to znaczy uwolnić gniew przodków - powiedział błyskawicznie podchodząc do padawanki. Usiadł przed nią i zaczął medytować i postarał się wejść w jej umysł tak jak wszedł w klona, Swoją personą. Cokolwiek się tam działo mógł jej jakoś pomóc.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
Mori zdjęła dłoń chłopaka z twarzy, po czym zbliżyła swoją twarz do jego, zamrugała kilka razy, pociągnęła nosem i szybko liznęła go delikatnie w czoło, a potem energicznie i z gracją wstała i ruszyła podskakując do wyjścia, wzięła rozpiskę i udała się do domku. Tam wskoczyła na łóżko, uprzednio rzucając obok torbę, z której wyszedł gronostaj. Chwyciła go i postawiła na łóżku i zaczęła się z nim bawić wesoło.
-
Mori jeszcze kilka razy machnęła rękami, próbując sięgnąć przybysza, ale dała sobie szybko spokój. Chwyciła go delikatnie i przesunęła palce, by mogła go przez nie zobaczyć. Mógł poczuć, że dość skrupulatnie jego ręka jest obwąchiwana.
-
- Czyli zostaliśmy my, twoja padawanka i ewentualnie gospodyni. Wiesz jak mawia się w takich sytuacjach na planetach Huttów? - Zapytał, spoglądając na towarzysza. - Przejebane - odpowiedział i ruszył do domu-kryjówki.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
Ona bez słowa przykucnęła i zmarszczyła brwi patrząc na niego. Potem zaczęła delikatnie, dłońmi macać mu twarz jakby sprawdzając, czy rzeczywiście jest prawdziwa. Oglądała go całego, często pomagając sobie rękami, jak przy badaniu jego fryzury.
-
Dziewczyna spojrzała na węża i to jak ją oplatał i rozejrzała się po nim z zaciekawieniem. Nawet go trochę po cichu obwąchała, ruszając nieco uszami. W ciągu eksperymentów z nowym osobnikiem nawet go lekko liznęła.
-
Źrenice jej się powiększały z każdym momentem, nie mrugała, tylko wgapiała się niemal w zwierzątko, a potem błyskawicznym ruchem spróbowała go złapać.
-
Mori zatrzymała się w połowie ruchu i patrzyła na przemianę, ale nie z lękiem, tylko z ciekawością i trochę z głodem. Oddychała spokojnie, ale nagle jej oddech zwolnił. Powoli zbliżała ciało do stołu i ręka wędrowała coraz bliżej istoty.
-
- Czemu mam przeczucie, że jeśli ciebie zobaczymy, to nie będzie widok, który ktokolwiek z nas by chciał. Ale jeśli taka jest twoja wola - wyciągnął datapad i przegrał mistrzyni na niej lokację pojazdu. - Tutaj jest dwuosobowy myśliwiec, którym tu przyleciałem, a przynajmniej powinien być. Jest niewykrywalny przez radary, więc szybko się wymkniesz. Powiedz, że przysyła cię Lord Arf oraz Lord Trevi, gdyby ktoś kto ma cztery oczy pytał o to. Niech moc cię prowadzi - odkłonił się jej i powiedział do reszty. - My też musimy znaleźć jakiś pojazd dla nas.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
Wilkołaczyca spojrzała na dyrektorkę, potem na osobę naprzeciw niej, a potem bez słowa, spokojnie i ostrożnie zaczęła się pakować, by wyjść na zewnątrz. Powoli spakowała kanapkę do torby i założyła ją sobie na ramię. Jej oczy cały czas niemo wlepiały się w tego mężczyznę.
-
- Korriban jest twardy, Sithowie nie dadzą się łatwo wybić, mimo że jest ich mało. Wciąż mają Imperium i swoją wojnę z republiką, zwykłe posiłki niewiele dadzą, tam potrzeba normalnej armii i kilku bombardowań. Felucja trochę pocierpi nim zdobędziemy pomoc mandalorian, ale bez nich nie uda nam się nic zrobić wojskom Senatu. Musimy tam lecieć jako pierwsza planeta w kolejności.
- 867 odpowiedzi
-
- gwiezdne wojny
- chewie we are home
- (i 2 więcej)
-
Gdy przybysz się odezwał zamarła z otwartymi ustami nad kanapką. Spojrzała w bok swoimi pięknymi oczami i po chwili powiedziała cicho: - ....uje - po czym wróciła do jedzenia, trochę chowając głowę w swoim golfiku.
-
Mori siedziała przy stoliku w swoim ulubionym, trochę za dużym, zielonym sweterku z dużym golfem i obcisłych jeansach. Zjadała jedną kanapkę za drugą jakby nie miała dna żołądka. Gdy ktoś się do niej przysiadł, spojrzała na niego i pomachała szybko na przywitanie. Nie powiedziała nic, tylko wzięła kolejny kawałek kanapki. Miała równiutkie białe ząbki i jej kiełki błysnęły, gdy otwierała usta.