-
Zawartość
1519 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Serox Vonxatian
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
( Kompek nie mam w ręku topora bo nim w cb rzuciłem. Od kilku postów używam półtoraka Jhor'a Krwawiącego.) Wiking także czuł efekt uboczny swego szału. Było to okropne uczycie, czuł jak jego krew gęstnieje i zwalnia, skupienie powoli ustępuje senności, szał przechodzi w zmęczenie, a poprzednie ciosy zaczęły się odzywać. Wciąż jednak dalej był w stanie walczyć. Jego oczy przestawały już być krwawo czerwone, ale kolor nie zniknął całkowicie. Wiedział, że jest w lepszej sytuacji bo blokował ciosy szabli przeciwnika tarczą, a przeciwnik takowej tarczy nie posiadał. Dostał w obojczyk, ale większość impetu przejęła zbroja i jego twarde mięśnie. Pomyślał: * Dobra, brutalna siła już była, teraz czas na podstęp.* stanął w pozycji obronnej mając prawą nogę w tyle, a lewą z przodu i pilnował jej tarczą czuł z niej ból, ale ranę sprawdzi potem, nie ma w tym momencie na to czasu. Miecz zaś przesunął zasłaniając go tarczą by przeciwnik nie widział ruchu ostrza tylko ręki tak jakby ustawiał miecz nad głową i w połowie drogi wcielił w życie swój plan. Prawa noga poleciała do przodu, tarcza zablokowała ewentualny atak, a miecz wszedł pomiędzy nogi przeciwnika ostrzem w dół i wykorzystując zasadę dźwigni podciął oponenta by ten wywalił się na twarz. Po czym przydeptał mu kostkę i sieknął mu po łydce. Baldur chce te walkę zakończyć honorowo więc nie dobije leżącego, ale też nie da mu już uciec na drugi koniec areny jak panienka. Po prostu wiedział, że jest zbyt zmęczony i on i Helmut na tego typu gierki. To jest honorowa walka i ma być honorowa śmierć koniec. -
Wino? Wino jest dla kobiet. Ja piję głównie Whisky i Szkocką! Ale jestem skłonny do drobnej debaty na ten temat. <Z pałacu wylatuje magiczny pocisk, który niszczy wirnik śmigłowca, przez co ten spada na ziemię> - Dude! It's off, it's off! Nagle słychać wybuch i postać z hologramu spokojnie przemówiła. - Shit! Serox out! I znikł. Drzwi naglę otwierają się z hukiem i wjeżdża driftując dość dziwny pojazd gąsienicowy wielkości samochodu golfowego i zatrzymując się tuż przed tronem. Z tyłu pojazdu widać dość dużą skrzynie, a po bokach 3 lufy różnego przekroju, każda posiadała przewód do tej skrzyni. I z racji, że jeden z klonów zwiał i teraz arceus stał przed Sombrą i był zajęty pokazywaniem na latającego kolegę Wolfast krzyknął: - Target locked! Fire at will! Pocisnął po spuście działa zaczęły strzelać, ale wystrzeliły tylko kilka kolczastych zwierzątek. Mimo maski na twarzy Wolfasta można było mieć wrażenie, że rozpacza. - A nie czekaj nie wystrzeliłem jeszcze pomidorów. Lufy zamieniły się miejscami z nieco mniejszymi i cała zabawa zaczęła się na nowo. - Mam jeszcze trochę pytań dla Wyżej zachwyconego Króla Sombry. 1: Gdzie mógłbym parkować to małe urządzonko? 2: Jak widać ammo out gdzie mogę je uzupełnić? 3: Czyli podobnie do mnie jest Król szermierzem? 4: Czy skoro jak Gandzia jest tak jakby pracownikiem i dostaje jedzenie czy mnie też to przysługuje z racji bycia CDRWWW? 5: Czy życzyłby sobie Król przejażdżkę czy czujesz zbyt dużą nieufność do tego typu czytaj mojej technologii? 6: Czy regularnie ćwiczysz fechtunek, czy raczej jest w twoim przypadku jak z rowerem nauczysz się raz umiesz całe życie? 7: Znalazłem pewnego znajomego jegomościa opie*dalającego królewską spiżarnię jak zamierza WKMość na to zareagować? ( Niezłe się robi RP z twojej zapytajki. )
-
Postać na hologramie otworzyła komunikator - Shoot it down? - Yeah, shoot it down - Hey yo shoot that crap down! - Ok, we shoot it down. - Ta magiczne miecze, rakieta KU*WA
-
Walki Rycerzy [Lista uczestników&Dopełnione zasady oraz nagrody]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
W jednym z pojedynków ludzkich doszło do użycia magii( Tak wiem nie magia tylko psionika, ale wali mnie to), a mianowicie teleportacji. Skoro w innym pojedynku jet-pack jest zabroniony, a w innym z takiego czegoś można korzystać to czy mam rozumieć, że magia jest zakazana tylko u jednorożców. Bo takie wybryki typu pojawienie się za przeciwnikiem to już jednak trochę OP. I co jeśli się to w następnej walce powtórzy? -
Wolfast wyjął swój PM obejrzał go, schował i rzekł taaaa jasne. Otworzył karwasz: - Hej Siostra załatwiłem ci kucyka. Rozległ się pisk, który mógłby rozbić nawet kryształowe serce. Wolfast od razu zamknął komunikator, lecz pisk był ciągle słyszalny, ale już bardzo cichy. - Cholerne przekierowanie na słuchawki. Muszę to gdzieś otworzyć, tylko gdzie? Naglę się wyprostował, rzucił na ziemie mały dysk i krzyknął: - Hej Arcek czy jak ten twój klon się tam wabi! Mam dla ciebie ładną melodyjkę i zaraz będę miał nowe piłeczki do zabawy! Zobaczysz spodobają ci się. I poszedł to wiadomej osoby. Dysk na glebie zatrząsł się i pojawiła się holograficzna i trochę jakby rozwiana postać. - Szefa nie ma, ale mam tu listę z pytaniami. 1: Gdzie wysłać ten film i jaka ma być jego rozdzielczość? 2: Jeśli chodzi o te robotę to biorę, ale muszę sprowadzić dodatkowy sprzęt. Czy pomógłby Król pomóc z celnikami? Mam z tego strzelać do więźnia nie do celników. 3: Wcześniej gdy zostałem skreślony z listy chętnych do skoku z wieży, Wielce Wielmożny i Majestatyczny Król Sombra polecił mi wyznaczyć jakąś stosowną nagrodę. Co to będzie i kiedy mógłbym ją odebrać? 4: Mi chodziło w poprzedniej partii pytań jaką bronią WKMość się posługuje. 5: * Bonus * pytanie do TheUnbridle! Jak już będziesz skakała wykręcisz jakieś salto albo coś?
-
Multiwersum może być ale żeby na start wszyscy mieli podobne szanse można zacząć od np. rozbitego patrolu. Lub ekipy zwiadowczej, która postanowiła, że zajmie planetę na własną rękę A nazwa to nie wiem może : Equstria w ogniu?
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
( Topór jest magiczny i wraca do właściciela. Trochę jak Mjöllnir tylko, że to topór i nie sprawia, że latam. Zapomniałem w zapisach tego napisać za co bardzo cię przepraszam. Z mieczem już tak zrobić nie mogę, a i pojawiła się już magiczna broń typu zmiennokształtny miecz i miecz który rzekomo był przeklęty i nie dało się go odłożyć[chyba że odkładałeś go do pochwy] i z tego co wiem obie bronie magiczne przegrały więc to, że ktoś ma magiczny oręż nie znaczy nic. Zresztą jak uda ci się mnie pokonać i zakosisz mi ten topór to będzie wracał do cb.( Ale tylko jak zginę, bo inaczej to dalej mogę ci go z dystansu spróbować wyrwać.)) Cios w korpus został zablokowany tarczą, a drugi cios Baldur zareagował jak szermierz. Odsunął się tak by wyjść korpusem z zasięgu szabli, a ostrze swego miecza najpierw znalazło się w pozycji celującej na stopy oponenta, by w momencie gdy szabla była nad nim wykonując cięcie, sztych uniósł się i Wiking płazem dodał siłę do szabli by ten zamach był bardzo szeroki. Ciało woja wróciło do poprzedniej bliższej pozycji gdy tylko szabla i miecz były na boku. I w tej sytuacji kiedy ręka pikiniera była w kiepskiej pozycji do obrony, a broń Baldura wręcz przeciwnie. Wiking wykonał cięcie w twarz przeciwnikowi, a drugą ręka uderzył silnie w kirys powodując kolejne wgniecenie i odpychając Niemca. * Nie mam już wiele czasu. To musi się zakończyć szybko albo szanse się wyrównają.* powiedział w myślach Baldur. -
Aby dobrze zdyscyplinować swoich poddanych należy przewidzieć co zrobią i sprawić by uznali, że i tak to ty jesteś jedyną osobą, która ma środki by zrobić to lepiej. Ciebie nie da się zdyscyplinować bo nikt nie wie co zrobi idiota. Więc to trochę pojazd po tobie. Słyszałeś kiedyś o piniatach? Takiemu wisielcowi można przysporzyć więcej cierpienia jak się go obsypie kolorowym papierem i da jakimś dzieciom lub wojakom pałkę nabijaną kolcami i powie, że jak będą walić odpowiednio mocno to z niego wyleci coś fajnego.[ W sumie to prawda, ale jak ktoś lubi flaki.] Ale dobra czas na pytania: 1: Jaką herbatę JKMość lubi? Ja osobiście przepadam za miętową. 2: Wolisz herbatę z liści czy jakoś przetworzoną? 3: Skończyły się jajka, masz może takie kolczaste morskie stworzonko przypominające kulkę? Tak wiem, że to nie Arcek siedzi w celi, ale wygląda podobnie i frajda w sumie też. 4: Czy specjalizujesz się w jakiejś broni? Pytam poważnie więc odpowiedzi typu " Tak, w armii" nie są satysfakcjonujące. 5: Masz armię, inkwizycję i nie możesz namierzyć osoby które cię irytują? Przecież samym stylem bycia powinien być raczej łatwo zauważalnym. Chyba, że inkwizycja się tak obnosi, że łatwo wykryć kiedy nadchodzą i skutecznie się ukryć. 6: Co się teraz stanie teraz z Chrysalis? Pytam bo pewna moja Siostra uwielbia kucyki i byłaby nią zainteresowana. Nie chciała zdradzać swego imienia więc podam tylko jej pierwszą literę C. Gandzia powinien ją jakoś kojarzyć. 7: Co Wasza Ekscelencja czyta? Chodzi mi o gatunek. 8?: Czy teraz dobrze już liczę? 9: Akurat szukam pracy mógłby mi Król coś doradzić lub zaproponować? 10: Gandzia mieszka u siebie czy "dobrowolnie" przeprowadził się na dwór, aby szybciej przybywać na wezwanie?
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
( Ukryty sztylet, bomba dymna w kieszeni [walić, że z kieszeni pod metalową kiecką trudno coś wyjąć nie mówiąc już o tym, że bomba dymna w dość ciasnych XVII wiecznych gaciach musi uwierać jak jasny ch*j] może jestem ślepy, ale tego nie było w zapisach. Jest jeszcze sprawa, że przyszpiliłeś mnie do ściany we wcześniejszym poście, a ja za bardzo się nie ruszałem. Ty teraz odchodzisz 3 metry do tyłu [bo to jest wycofanie, a nie odsunięcie się lub zwykłe zwiększenie dystansu.] wziąłeś pochodnie, która w dymie sprawia, że to ty nie ja jesteś dobrze widoczny w dymie. Jeszcze sprawa co ja robię jak ty se chodzisz rzucasz bombę i czekasz aż opadnie? Rozumiem stosowanie szybkiego kombo, albo takiego z którego np po ciosie nie da się uniknąć, ale nie kur*a zaginania czaso-przestrzeni! Dym albo nie jest tak gęsty by kogokolwiek zakryć albo rozwiewa się długo. A jeśli rozwiewa się długo to w ten czas mogę już coś zrobić. Jeszcze jedna taka akcja, a zgłoszę to do kruka jako naruszenie zasad walki.A i nie Baldurusia tylko Baldurka btw i tak brzmi to bardziej epicko niż Helmutka[ Mniej się kojarzy z mutkami]. Hejtu koniec.) Wiking znalazł się w trochę niezręcznej sytuacji. Postanowił, że z zaskoczenia uderzy tarczą od boku w kolano przeciwnika i energicznie szarpnie ręką. Nie tracąc czasu leżąc odwrócił się nogami do przeciwnika i mocarnie kopnął go w nogę na wysokości kolana, aby go przewrócić. Wykorzystując dostępny mu czas tarczą zgarniając dość piasku przysypał pochodnię gasząc ją. Nie zwlekając stanął na nogach i przygotował się na dalszą walkę. Krew dalej w nim wrzała, a ostatnie starcia tylko zwiększyły jego chęć mordu -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Gdy Niemiec kopnął Wikinga jak panienka w opancerzony kolczugą brzuch, ten kopnął dla odmiany w nogę na której Szwab stał, co mogło się przyczynić do sprawienia u Helmutka nieodpartej chęci położenia się. Aby jeszcze bardziej utrwalić go w tym przekonaniu chwycił go za nogę kopiącą i pociągnął. Jednocześnie uderzył głowicą w kolano. Nie przejął się zbytnio cięciami, które po sprowadzeniu do parteru przeciwnika nie były już tak eleganckie, a tym bardziej celne. Tylko raczej były jak desperacka próba złapania równowagi w dodatku oboje nosili zbroje i wiedzieli ( Chyba) jakie mają właściwości defensywno-mobilne. Jeszcze aby bardziej doprawić przeciwnikowi po tej akcji kopnął go w plecy i puścił nogę. -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Baldur wiedział, że czas teraz działa na jego niekorzyść i musiał działać. Zaczął się zbliżać do swego oponenta pewnym krokiem, ale zachowując pewien swoisty spokój, na ile to możliwe z takim wyrazem twarzy i krwawo zabarwionymi gałkami ocznymi. Gdy był już dość blisko przeciwnika niespodziewanie cisnął w niego toporem i od razu przystąpił do taranowania tarczą, obserwując przy tym nogi przeciwnika i przewidując jego odskok. Nie mógł pozwolić by jego przeciwnik znowu uciekł mu spod ostrza, starał się wcisnąć go w ścianę uważając by nie zostać przy tym podcięty. Gdy tylko znalazł się przy wrogu po szarży chwycił go za gardło i rzucił nim w bok by sprowadzić go na ziemię i wykorzystując tę sytuację przydepnął jedną nogą szablę przeciwnika, a drugą nogą jego nadgarstek po czym z pochwy na placach wyciągnął swój miecz i zadał nim cios w przedramię. Albo przeciwnik puści miecz, albo dłoń. ( A i sorry za tę odstępy, ale są wakacje i mam tyle zajęć, że mogę sobie pozwolić by mieć wyjebane na pewne sprawy.) -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Wiking stawał się coraz bardziej poirytowany. Głównie faktem, że jego przeciwnik już któryś raz wolał uciec jak tchórz niż dostąpić najwyższego honoru polegając w walce. znowu stanął przed przeciwnikiem układając w głowie plan. -
Sory arcek, ale siedź cicho z jego wielmożną ekscelencją rozmawiam, a nie z jakimś pospólstwem.
-
Ja też mam kilka pytań do kucyka, z drogi! Przejście dla mła. 1: Co ja tu do cholery robię? 2: Jak wyglądam bo nie mam teraz przy sobie lustra, a po jutrzejszej osiemnastce nie wiem jak skończyłem. 4: Czy da się rzucać pomidorami w Arceusa jak siedzi w celi? 7: Jaka jest twoja ulubiona liczba? 5: Kto jest twoim ulubionym towarzyszem i czemu jest nim ppTomek? 6: Jaki jest twój stosunek do osób zadających takie pytania? 3: Czy będziesz odpowiadał na pytanie w kolejności linijkowej czy zgodnie z liczbami? 9: Lubisz może królowe czy wolisz królów? 4136: Co jest między 7 a 9? #: Co sądzisz o rzeczach, które znajdują się poza granicami obserwowalnego wszechświata? Pytam bo mi ostatnio machały.
-
( Aha ok. A i Loca jak zaczynamy od nowa to nie było Bractwa Czarnej Stali i nikogo z nich kto mógłby ci tę obrożę założyć. Więc moja poprzednia aluzja brzmiała " Po co ci do cholery jeszcze ta obroża?" przecież jej nie było.) Miejsce "lądowania" wyglądało jak miejsce po bombardowaniu. Wszędzie były kratery, leje i kawałki metalu porozrzucane po całym polu niczym piegi na rudej gębie klasowego grubasa. Gdzieniegdzie widać było kapsuły ratunkowe, niektóre były już otwarte, niektóre zgniecione ( Kawałkami blachy lub innymi kapsułami shit happens), a jeszcze inne wciąż były zamknięte. Grupa z mostka licząca 10 osób w milczeniu nasłuchiwała. I stało się ostatni kawał pogniecionego metalu spadł niemalże u ich stóp, dało się z niego odczytać S.B.B.P.Z. Feniks. - Dobra czas na zrobienie spisu każdy niech przeczesze okolicę i spróbuje wyciągnąć jak najwięcej i pamiętajcie czas to sprzęt. I rozeszli się zaczęto poszukiwania, gdy nadszedł zmierzch wszyscy ocaleni zebrali się przy tlącym się gdzieniegdzie wraku. Razem 50 osób. - Dobra całość! Zostaniemy tu na dłużej jak zwykle więc znacie procedury: Przerobić złom w bazę, zrobić rozeznanie, zakosić materiały wymagane te mniej też Odbudować statek i spie*rdolić. Jasne? - JASNE! - To spie*rdalać do roboty. A i czy ktoś znalazł jakieś naprawdę użyteczne rzeczy, które należy wyróżnić z listy, którą ma zamiar sporządzić Siostra Angela? - A ja mam kamienia! - Co?! Jakim cudem Brat Deatron przeżył przecież kazałem wsadzić go do luku bagażowego! - Tak ale któryś z mniejszych wybuchów wyrzucił go tuż przed lądowaniem. - Cholerny kodeks i punkt " Nigdy nie strzelaj do swoich ludzi." Echh może jest coś jeszcze? - A ja mam ziemnioka. - To dobrze, wsadź se go w dupę. - Już idę! - Myślisz, że to zrobi Bracie Gedrinie? - Nie, nie znalazłby swojej dupy nawet gdyby dać mu mapę. - Aha, rozumiem, chyba.
-
( Z tego co widziałem w którymś z wcześniejszych postów nadal latasz z moją obrożą. Jak to wytłumaczysz )
-
( Czyli mam drugi post zaraz za chwilę czy już swoją turę odwaliłem?)
-
( What's up bitcheeeeeeeees! Postanowiłem, że wrócę do zabawy więc oto i jestem. Mógłby mi kto streścić co się działo i dzieje byłbym wdzięczny.) Statek Bractwa Płomiennej Zorzy wszedł w atmosferę planety - Dobra czas włączyć hamulce. Wyrównać lot i uziemić nas. Powiedział mężczyzna w pancerzu, który wyróżniał się bardzo od innych. - Tak jest Bracie Gedrinie! Przygotowuję się do odpalenia silników hamujących. Zameldowała postać przy sterach. Po chwili dało się słyszeć 2 wybuchy przy bokach pojazdu. - Co to było? Czy wszyscy są cali? - Sądzę Sir, że to poszły nasze hamulce. - Czyli, że co się teraz stanie? Zdołasz nas bez tego sprowadzić na ziemię? - Pewnie, na ziemię to pójdzie gładko. Dla niektórych trochę za szybko i pod złym kątem, ale nas uziemię. Zapewnił pilot. Głównodowodzący czyli Brat Gedrin podszedł to mikrofonu. - Halo? Halo? Nie wiem czy dobrze mnie słychać, ale chciałem wam zakomunikować, że te wybuchy to nasz system spowalniający opadanie. Radzę zachować spokój i ZAPI***ALAĆ DO KOMÓR DESANTOWYCH ZARAZ SIĘ ROZWALIMY!!!!! Na pokładzie panował spokój nawet podczas ostatniej części komunikatu. Dopiero po chwili wszyscy po przetworzeniu informacji wpadli w panikę. Włączył się alarm. Czerwone światło sprawiało na korytarzach wrażenie grozy, ogromnego niebezpieczeństwa i nieuchronnej zguby, potem na korytarzu zapalono też zwykłe lampy, żeby lepiej widzieć gdzie się idzie i to wrażenie tak jakoś prysło. Każdy biegł do swojej kabiny zabierał swoje rzeczy, broń amunicję i rację żywnościowe, oczywiście w różnych proporcjach w zależności od indywidualnych potrzeb każdego Brata i Siostry. W końcu banda rozwrzeszczanych pancernych ciał biegiem udała się w stronę przeznaczenia. Na korytarzu wrzało każdy starał się dostać do kapsuł jako pierwszy. Panikę podsycały liczne mniejsze wybuchy i gdzieniegdzie pożary. Te zdarzenia zaowocowały różnymi dziwnymi sytuacjami. Pewien saper nie sprawdził czy ten granat co się zaklinował w szafce i został z niej wyrwany ma jeszcze zawleczkę. Pewna pulchna postać, która skutecznie tamowała ruch obustronny wbiła się do kapsuły z takim rozpędem, że się nie zaklinowała, ale właz nie wyglądał już tak dobrze jak kiedyś. Ty-ty-ttytytyty-ty-ty Tymczasem Na mostku było trochę spokojniej Głównodowodzący wziął swoją torbę zaopatrzeniową pewną walizkę i wraz z pozostałą spakowaną ekipą mostku wsiadł do dużego pokoju zamknął właz siadł obok i naprzeciw innych tak jak oni się przypiął do miejsca. Pokoik się odczepił i poleciał w stronę powierzchni i gdy był już bardzo blisko odpaliły się jego i silniki hamujące i po chwili one też odpadły poleciały trochę wyżej i wybuchły. Lądowanie było trochę twarde. Wszyscy wyszli z pokoiku i Brat Gedrin powiedział. - Dobra gdy wszystko już ucichnie sprawdzimy ile osób przeżyło ile sprzętu jest mamy sprawnego. No, i trzeba jeszcze zabezpieczyć wrak. Tak czy siak witamy na nowej planecie! Rozejrzał się po okolicy. - Jest pustynia, ale z tamtej wydmy będzie lepszy widok. Kawałek palącej się pogiętej blachy spadł nieopodal niego. - Ale rozeznanie zrobię później.
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Z każdym ciosem wroga Wiking zaczął się uśmiechać coraz bardziej, a w jego oczach zaczęło błyskać niepokojące światło. Gdy tarcza odbiła się na bok podskoczył i podniósł ręce do góry i cięcie przeszło przez kolczugę ( A ta na cięcia jest odporna.) gdy był w powietrzu kopnął wroga w ramiona powalając go. Na ziemi pierwszy był wiking, ale nie leżał tam zbyt długo tuż po lądowaniu zrobił sprężynkę i wylądował na nogach nad przeciwnikiem. Wykorzystując tę sytuację kopniakiem połamał kawałek piki który był trzymany przez Helmutka po czym przyklęknął jedną nogą na ręce dzierżącej szablę. Spojrzał przeciwnikowi w oczy, ów wojak mógł dostrzec, że oczy wikinga były krwisto czerwone, a jego uśmiech jakby nienaturalny. Mógł też zobaczyć uniesiony topór oraz to jak takowy topór opada prosto w jego szyję. Jeśli miał jeszcze siłę mógł też zobaczyć swoją krew. -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Wiking przewidział, że szkop wyskoczy po szarży i przygotował się na to kucnął i od razu się odwrócił do przeciwnika. Gdy ten go popchnął zasłonił się tarczą i przeniósł tą siłę do nóg i wykorzystał do potężnego skoku na przeciwnika jednocześnie wyprowadził cios toporem horyzontalnie w głowę przeciwnika, a wysuniętym kolanem celował w uzbrojoną rękę przeciwnika aby zablokować ewentualny atak. Po skoku odwrócił się nie dając szansy na kolejną ucieczkę i staranował go tarczą. -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Baldur był zaskoczony i zadowolony z ruchów przeciwnika * Nareszcie godny przeciwnik* pomyślał. Widząc iż jego przeciwnik woli się wycofać on postanowił, że zostanie w miejscu i oczekując ruchów przeciwnika narysował na piasku coś pismem runicznym. Gdy skończył spojrzał na przeciwnika i rzekł: Tak, wyszło doskonale. Po czym szeroko się uśmiechnął i zaczął się trochę maniakalnie śmiać. Przygotował się do ewentualnej szarży przeciwnika stając za tymi znakami i mocno dzierżąc tarcze i topór by na wszelki wypadek być gotowym do uniku lub kontr-szarży. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
- Nowe ciało nowe problemy co Rebon? Odparła odruchowo Sandstorm -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Sandstorm z otwartymi ustami podziwiała widoki jakie teraz miała przed oczyma. Stała oszołomiona lecz po chwili otrząsnęła się i poszła za Yellow'em jednak gdy szła za nim cały czas przecierała oczy z zachwytu tym miejscem. -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Baldur "Krwawy" VS Helmut "Złoty" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Gdy przeciwnik się zbliżył Baldur ustawił tarczę przy ziemi blokując ruch piki i jednym mocarnym kopniakiem połamał drzewiec. Wykorzystując ten wykrok postanowił zaatakować toporem celując w szyję przeciwnikowi, a tylną nogę przestawić między nogi przeciwnika blokując mu możliwość wykonania dobrego uskoku. Zrobił to w takim tempie, że i on i przeciwnik byli w szoku jak ludzkie ciało mogło tego dokonać. - Widzę, że się radujesz tym, że zdążasz do Walhalli proszę zrób mi tam też miejsce dzielny woju.