Osiągnięcia tego filmu są najlepszym dowodem na to, że Akademia nie bazuje na jakości, tylko na stopniu "zhamerykanizowania" dzieła. Wręczać tyle Oscarów przeciętnemu filmowi wojennemu, kiedy nominowane były między innymi "Bękarty Wojny", "Poważny Człowiek" i "Dystrykt 9" to nieporozumienie.