Przeczytałam wczoraj przed snem i co mogę powiedzieć? Forma jest dobra, formatowanie w porządku (choć zmniejszyłabym interlinię do 1,15, bo 1,5 jest nieco za szerokie). Jeśli chodzi o błędy, to wkradło się sporo powtórzeń, postaraj się ich unikać, a jeśli masz z tym problem, to poszukaj czepialskiego prereadera.
Samo opowiadanie jest bardzo w porządku. Zarówno pomysł jak i wykonanie prezentują się naprawdę dobrze. Ładny kawałek Slice of Life. Chyba najbardziej spodobała mi się końcówka. I cóż, osobiście uważam, że główny bohater miał w gruncie rzeczy bardzo spoko życie, choć początek brzmiał nieco sztampowo i emowato. Obawiałam się, że dalej też tak będzie, ale całe szczęście tak się nie stało. Faktycznie można to lekko rozwinąć, ale w sumie nie trzeba, poza tym rozwinięcie grozi tzw. przedobrzeniem.
W sumie polecam, pisz dalej.